Dzisiaj dokładna recenzja albumu Born To Be Itzy, bo TAK się właśnie robi comeback.
1. BORN TO BE
Prawdę mówiąc zawiodłam się tylko refrenem, bo jest pusty w złym znaczeniu. Podoba mi się powrót do korzeni Itzy, ale w innym stylu. Taki self-love+girlcrush. 10/10.
2. UNTOUCHABLE
Szczerze moja chyba ulubiona z albumu. Nie mam się czego czepiać w tej piosence. Nie zawiodłam się w ogóle, a po btb miałam naprawdę niskie oczekiwania. Z radością mogę wlepić tej piosence 10/10.
3. MR. VAMPIRE
Musiałam się przekonać do tego utworu. Nie powala, ale i tak uważam go za dobry. Osobiście druga ulubiona piosenka z albumu. 10/10. Jedynie nie lubię początku, w sensie 1 linijki Chae i tego kawałka potem, bo strasznie nie podoba mi się przejście w muzyce.
4. DYNAMITE
Powiem tyle, że Yuna została okradziona z linijek. Rap based song a jej tam jest tak mało. Bffr, JYPE. Sama piosenka właściwie dobra, może nie powala, ale jest okay. 5/10.
5. YEJI - CROWN ON MY HEAD
Personalnie moja najmniej ulubiona solówka. Miałam nieco wyższe oczekiwania, w sumie raczej się zawiodłam. Nie jest złe, ale raczej bez okazji typu słuchanie całego albumu po nią nie sięgnę. 7/10
6. LIA - BLOSSOM
Moja ulubiona solówka. Kocham przekaz i melodię, ogółem nie mam się do czego przyczepić w tej piosence. Podoba mi się też, że jest lekkim orzeźwieniem albumu. 10/10.
7. RYUJIN - RUNAWAY
Lubię bardzo, ale raczej nie będę sięgać po to często. Ryujin slayed w każdym razie. 9/10
8. CHAERYEONG - MINE
Jedyne, co w tej piosence jest słabe to ten wątek "dubi dubi". Nie wiem, dubi dubi duba dubi dubi duba agent Pe? Anyway naprawdę lubię, nie zawiodłam się na Chae. 9/10
9. YUNA - YET, BUT
Na początku byłam zawiedziona, bo półtorej minuty jakiwgoś kawaii to nie było to, ale pełna wersja jest cudowna. Podoba mi się te orzeźwienie w albumie. 10/10.
10. ESCALATOR
Jedyna piosenka z albumu, której po prostu nie lubię. Szczerze to chyba miałam za wysokie oczekiwania, ale skoro album do tej pory był dobry, to oczekiwałam, że ostatni track też będzie. Zawiodłam się tym ostatnim utworem. 4/10.
-----------
79/100, czyli 7,9/10. Jestem realnie pod wrażeniem tego albumu. JYP tym razem mnie nie zawiódł, jak widać wraca chyba do formy.
I chcę tylko dodać, że gdyby Lia była w tym albumie, to dałabym dodatkowe punkty. Bo Itzy to 5, a nie 4. Jeśli JYP zrobi re-record tego albumu jako ot5, to z automatu dam mu więcej.
Jedyne co mnie zawiodło w tym albumie to escalator, ale możliwe, że jeszcze się do tego przekonam. Zobaczymy.
Dalej. Cały styl albumu : w końcu dostaliśmy stonowany twór. Estetyka albumu jest cudna, szczerze, Itzy wygląda świetnie w niemniejszym klimacie. Concept photos są genialne (zwłaszcza do untouchable), jestem zakochana w czerwonowłosej Yunie, a myślałam, że po jej blond erze już nie polubię jej w innym kolorze niż brąz. A ktokolwiek wpadł na pomysł różowowłosej Ryujin zasługuje na awans asap i mówię serio.
Dodatkowe 11 gwiazdek za to, czyli łącznie 90/100 aka 9/10. Tak jak liczba piosenek z tego albumu, które przypadły mi do gustu
Ranking całego albumu to:
1. Untouchable
2. Mr. Vampire
3. Blossom
4. Yet, But
5. Born To Be
6. Mine / RunAway
7. RunAway / Mine
8. Crown On My Head
9. Dynamite
10. Escalator
____
Co następne:
¹ Opinie o IVE
² Kolejne TWICE solo - omówienie plotek
³ ocena comebacków styczeń 2024 (tylko moje stany)