Odbijam kalkę
Rachunek rzeczywistości
Racjonalnie bezbarwny
Pozbawiony chwili wzniosłości
Obserwuję dokonane
Dzieło bez kontekstu
I rozliczam się w tej formie
Z wyborów ku tobie
Siebie wartościuje
Kwitując za oddechu przepływem
Na własnym marmurze
Że z dobrych pobudek
Zmiana na dobre
Namaszczając ironią
Radość żałośniejszą od smutku