TIME of lies | ZOSTANIE WYDANE

By autorkadalva

262K 7K 1.4K

Aurora Freeman, obiecująca lekkoatletka, za sprawą stypendium zyskuje możliwość wkroczenia w mury nowego lice... More

DEDYKACJA
1. Wszystko ma swój początek
2. Upragniony spokój
3. Spływające krople piękna
4. Nowy niedźwiedź w głowie
5. Przyjemny krzyk zagłuszający nieznośną ciszę
6. Początek kształtującego dobra, a może...
7. ...Kształtujące zło
8. Zrób to, co potrafisz najlepiej
9. Nie wiesz, co narobiłaś, dziewczyno
10. Współczesna bitwa pod Saratogą
11. Przypadki losu zahaczające o głupotę
12. Odrobina prawdy
13. Zasady genialnych szaleńców
14. Przegrzany iloraz inteligencji
15. Słodko-gorzkie zwycięstwo
16. Upadek w przewrażliwienie
17. Sztuczna uprzejmość
18. Zaliczony dołek
19. Nietypowa piłeczka golfowa
20. Opady wylewające się spod powiek
21. Syndrom Matki Teresy
22. Wiara bywa zgubna
23. Pierwszy krok w stronę sukcesu
24. Czasami zastanawiamy się, dokąd zmierzamy
25. Bieg ognia w kałuży benzyny
26. Arogancja przysłaniająca prawdę
27. Dar przekonywania
28. Utracona cząstka siebie
29. Bolesność powrotów
30. Ślady niewłaściwych wyborów
31. Smak ekscytującego życia
32. Ludzie zakładają maski nie tylko w Halloween
33. Marzenie o prawdziwym domu
34. Strach ma postać wilków
35. Otchłań, w którą z czasem wpadłam
36. Czas spowity ogniem piekielnym
37. Trzepot skrzydeł motyla
38. Aura potrafi oślepić
39. Nadzieja jest okrutną bestią
40. Bezkres między prawdą a kłamstwem
41. Każde kłamstwo kiedyś się skończy
Epilog
OD AUTORKI, KTÓRĄ PRAWDOPODOBNIE MACIE OCHOTĘ ZABIĆ
TIME nie tylko w San Francisco, ale również na papierze

Prolog

14.6K 314 21
By autorkadalva

Na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Nawet jeśli bardzo czegoś chcemy, czasami same chęci to zbyt mało. Bo los i wszechświat mają dla każdego z nas plan. Jedną z kwestii niemożliwych do zmiany są nasze wspomnienia. Nie potrafimy zapomnieć o rzeczach, które już dawno powinny ulecieć w niepamięć. Wyparować niczym zeszłoroczne płatki śniegu. Dziwnym trafem wspomnienia zawsze wracają i to w najmniej oczekiwanych momentach. Pewnego razu przed naszymi oczami pojawiają się obrazy przeszłości zupełnie tak, jak stary, dobry znajomy. Z tą różnicą, że nie zawsze są dobre.

Wdzierają się znów do naszych głów ze zdwojoną siłą, zalewając cały umysł i nie dając nawet chwili wytchnienia. Przypominają o naszych głupotach, o tym, co straciliśmy i o tym, że nigdy więcej nie będziemy niewinnymi istotami. Gdy już nadejdzie ten moment, człowiek tak zatapia się w przeszłości, że przez długi czas nie potrafi znów żyć teraźniejszością.

Zazwyczaj wracają chwile zagrzebane w najdalszych zakamarkach pamięci. Zdarzają się też wspomnienia zagrzebane w dolnej lewej szufladzie starej brązowej szafy na strychu domu. Trzy, dwa, jeden...

– Tato!

Siedzę właśnie na kanapie w salonie, a krzyki na piętrze zaczynają z każdą sekundą przybierać na sile.

– Tato, nie uwierzysz co znalazłam!  – Krzyczała radośnie dziewczyna, gdy pojawiła się w pomieszczeniu, stając zaledwie kilka stóp ode mnie.

– Zdecydowanie nie uwierzę – przytaknąłem z udawanym spokojem. 

Nie mogę jej powiedzieć, że już wiem. Że sam go tam schowałem. Nie chcę zepsuć zabawy.

Przed moją twarzą w mgnieniu oka znalazł się stary, czerwony notes. Po tylu latach wygląda zadziwiająco dobrze. Po wszystkich przejściach to wręcz niemożliwe, by był w tak przyzwoitym stanie. Wygląda dokładnie tak, jakby historia w środku czekała, aż w końcu ktoś sobie o niej przypomni. Aż zanurzy się we wspomnieniach pewnej osoby.

– Poszłam na strych, żeby poszukać jakichś starych notatek. No wiesz, skoro byłeś prymusem, to chciałam zrobić jakiś użytek z Twojej inteligencji. Ale chyba zamiast notatek znalazłam jakieś opowiadania – nastolatka zrobiła krótką przerwę, aby ponownie spojrzeć na trzymany w ręce notes. – Czy to romanse? Erotyki? Mogę przeczytać? – Ekscytacja w jej głosie wręcz wylewała się na wszystkie możliwe strony. 

Jest dokładnie taka, jak ona.

– Masz szesnaście lat, nie będziesz czytać erotyków. I na przyszłość, Boże, nie mów takich rzeczy przy swoim ojcu. Wciąż wolę o Tobie myśleć jak o grzecznej dziewczynce, Nabi – chciałem ją spiorunować wzrokiem, ale jak zwykle nie potrafię. Zamiast tego prawy kącik ust poszybował w górę. – To jej stary dziennik  – dodałem po dłuższej chwili.

– Och – wydusiła, smutniejąc. – Och! – usłyszałem po chwili okrzyk zadowolenia, gdy w końcu prawidłowo połączyła kropki.

Ona nigdy go nie odzyskała, ale chyba nie chciała go dłużej mieć. Wyrzuciła go mniej więcej w połowie trzeciej klasy liceum do śmietnika na ulicy. Chyba miał po prostu zniknąć i nikt nie miał do niego zaglądać  – wyjaśniłem po krótce.  – Myślę, że tak powinno zostać.

– Dlaczego go wyrzuciła? I jakim cudem znalazłam go w domu, skoro trafił do śmieci?  – Zdziwiła się, patrząc na mnie podejrzliwie.

Powinienem był jej opowiedzieć, że ona miała wciąż obrazy wspomnień przed swoimi oczami. Powinienem był odpowiedzieć Nabi, że coś jej przeszkodziło i z jakiegoś powodu nie mogła dalej zapisywać swoich wspomnień. Zamiast tego, jak zwykle, postanowiłem kłamać.

– Cóż, to jej prywatna sprawa. Zabrałem go tylko dlatego, że nie chciałem, aby dostał się w niepowołane ręce kogoś ze śmieciowiska albo bezdomnego  – odpowiedziałem wymijająco.

– Tato, proszę! Muszę to przeczytać. Tak niewiele wiem o Twoich nastoletnich czasach – zasmuciła się. – Tak niewiele wiem o Was – dodała już znacznie ciszej, spuszczając wzrok na podłogę. – Tam w środku na pewno jest wasza historia. Was wszystkich  – powiedziała niepewnie.

Nasza historia.

Nasza historia ją rozczaruje. Nie jest taka, jak myśli. Czy zniesie rozczarowanie? Co się stanie, gdy własna córka pozna mnie i ich wszystkich od tamtej strony? Czy nadal będzie w stanie z nami rozmawiać, spojrzeć w oczy i zaufać? Czy zrozumie?

– Halo, ziemia – kilka machnięć ręką i pstryknięcie palcami tuż przed moimi oczami wybudziło mnie z zamyślenia. – To jak? Zgadzasz się, tato?

– Nabi, nasza historia nie jest jak każda inna miłosna opowiastka o nastolatkach. Nie chcę, żebyś była nami rozczarowana. Rzeczy, które tam przeczytasz mogą spowodować u Ciebie mieszane uczucia  – powiedziałem, o dziwo, zgodnie z prawdą.

Czasami człowiek nie ma już siły kłamać.

 – Jesteś moim Tatą. Nawet jeśli zrobiłeś w tamtym czasie dużo głupich rzeczy, to zrozumiem. Każdy popełnia błędy –  wyjaśniła, posyłając w moim kierunku życzliwy uśmiech.

Tak, każdy popełnia błędy. Ale nie każdy jest w stanie wybaczyć błędy samemu sobie. 

Ja wciąż w nich tkwię. Tkwię w przeszłości przepełnionej błędami.

Przerażenie, panika, strach. Nie wiem, którą z tych emocji odczuwam najbardziej. Boję się cokolwiek odpowiedzieć córce. Nie wytrzymam, jeśli ona też mnie znienawidzi.

Gdy ponownie przeniosłem spojrzenie z drewnianych paneli na twarz córki napotkałem jej przeszywające spojrzenie. Oczy pełne nadziei, zdezorientowania i ciekawości. Wcześniej widziałem taki wzrok tylko u jednej osoby. I już wiedziałem, że przegrałem.

– Na początku chciałem Ci odpowiedzieć, że nie jesteś gotowa, by to czytać. Ale potem pomyślałem, że ona by chciała, abyś to przeczytała. Więc... – wskazałem ręką w stronę dziennika. – Jest cały Twój  – ostatnie słowa wypowiedziałem z uśmiechem pełnym niepewności.

Oczy córki zaczęły błyszczeć niczym małe diamenciki. Była cała w skowronkach. Tak się cieszę, że chociaż w tym momencie mogłem ją uszczęśliwić.

Po przeczytaniu już nie będzie taka szczęśliwa.

– Jednak zanim zaczniesz czytać naszą historię, chciałbym Ci powiedzieć, że lata naszej młodości nie były takie, jakie myślisz, że mogły być. To nie jest historyjka o tym, jak dwójka zakochanych ludzi każdego dnia śmiała się, kochała i garściami brała od życia to, co najlepsze – zrobiłem krótką przerwę, odwracając wzrok od Nabi i kierując go w stronę okna. – To historia o kłamstwach, które spowiły każdy zakamarek życia i niechcący zaczęły być odkrywane. To opowieść o konsekwencjach popełnianych grzechów i trudach wyspowiadania się z nich. Ale jest to również historia o odkupieniu, które tak wiele kosztowało, ale było jedynym ukojeniem. A wszystko zaczęło się trzydziestego pierwszego sierpnia, dwa tysiące siedemnastego roku, kiedy Aurora Flora Freeman postanowiła w ostatni dzień wakacji wstać z cholernego łóżka o zdecydowanie zbyt wczesnej porze.

*******

Cześć, gwiazdeczki!

Moją szczęśliwą liczbą jest 7, a z racji tego, że dzisiaj 7 październik, nie wyobrażałam sobie lepszego dnia na publikację prologu. To moja debiutancka powieść - jednocześnie strasznie się cieszę i stresuję. Tak bardzo chciałabym, aby ta historia do Was trafiła! Zrobię zatem wszystko, co w mojej mocy, aby tak właśnie się stało.

Na Spotify dostępna jest oficjalna playlista ze wszystkimi piosenkami, które będą się pojawiać przy rozdziałach lub w treści!

Tymczasem dzięki śliczne za przeczytanie prologu, dajcie znać, co o tym sądzicie i czy macie jakieś wstępne teorie spiskowane, kim dla autorki dziennika był ojciec Nabi. Widzimy się już we wtorek, trzymacie się cieplutko i nie zapominajcie, aby świecić tak mocno, jak tylko się da!

Wasza Dalva 🌙

Continue Reading

You'll Also Like

72K 5.2K 23
Mason Crawford myślał, że po ostatnim, ciężkim sezonie, w którym jego drużyna przegrała finał Pucharu Stanleya nic gorszego nie może się stać. W końc...
160K 6.5K 54
- Czemu takie zdanie jak ,,my life is my gang"? - przerwał ciszę podczas drogi powrotnej chłopak. - Gang będzie dla mnie tlenem, a wszyscy wiemy, że...
2.5K 279 24
„Zniknąłeś, a razem z tobą zniknął cały mój świat." BLOOD DYLOGY #2 Melody Coleman wraz z rodzicami przeprowadziła się do Olympii, czyli stolicy sta...
280K 10.9K 35
William Edevane, świeżo upieczony młody miliarder z wpływowej rodziny próbuje utrzymać swoją pozycję. Jednak jego burzliwa dotychczas reputacja go wy...