MOONLIGHT | STAR WARS [zawies...

By KolorowaEsa

3.8K 271 129

Lilah Daverin, będąc padawanką wielkiego mistrza Yody, nie spodziewała się napotkać na swojej drodze młodego... More

MOONLIGHT
CHAPTER TWO
CHAPTER THREE
CHAPTER FOUR
CHAPTER FIVE
CHAPTER SIX
CHAPTER SEVEN
CHAPTER EIGHT
CHAPTER NINE
CHAPTER TEN
CHAPTER ELEVEN
CHAPTER TWELVE
CHAPTER THIRTEEN
CHAPTER FOURTEEN
CHAPTER FIFTEEN
CHAPTER SIXTEEN
CHAPTER SEVENTEEN
CHAPTER EIGHTEEN
CHAPTER NINETEEN
CHAPTER TWENTY

CHAPTER ONE

411 24 6
By KolorowaEsa

★✯★

Dziewczyna siedziała na miękkiej, zielonej trawie, ze skrzyżowanymi nogami oraz z zamkniętymi oczami. 

Drzewo, pod którym spoczywała rzucało na jej łagodną twarz, delikatny cień. Jej jasne lico okalały brązowe pukle, między którymi widoczny był padawański warkoczyk, zaś szata, w którą była przyodziana, lekko powiewała na wskutek mocy, zebranej wokół dziewczyny.

Oddychała ona głęboko i spokojnie, skupiając się na swoim własnym oddechu i na mocy, płynącej z natury wokół niej. W ogrodzie medytacyjnym panował spokój, słychać było jedynie szum wody płynący z pobliskiej fontanny oraz subtelny szmer liści, znajdujących się w bujnych koronach drzew.

Lilah czuła, jak moc przepływa przez nią i otacza ją swoim subtelnym ciepłem. Czuła jedność z naturą oraz ze wszystkimi żywymi istotami w całej galaktyce. Egzystowały one ze sobą w harmonii, funkcjonowały ze sobą jak jeden organizm. Pragnęła pozostać w tej chwili całą wieczność, jednocząc się ze światem.

Moc istniała w każdej żywej istocie, nawet tej maluczkiej. Spajała ona każdą rzecz w galaktyce. Młoda Daverin przyjęła sobie za życiowy cel, by żyć zawsze z nią w harmonii.

Nagle, usłyszawszy cichy szmer kroków, otworzyła oczy. Przed sobą ujrzała młodego chłopaka o niebieskiej barwie oczu oraz jasnych krótkich włosach. Warkoczyk, który opadał mu lekko na kark, ukazywał jego uczniowską pozycję. Lilah znała go z widzenia — Anakin Skywalker, bo o nim była tu mowa, był padawanem mistrza Obi-Wana Kenobiego. 

Chłopak wyglądał na zawstydzonego swoich nagłym wtargnięciem oraz zakłóceniem spokoju dziewczynie. Posłał jej przepraszający uśmiech, by następnie odezwać się cicho.

— Przepraszam, nie chciałem ci przeszkodzić w medytacji. Myślałem, że jestem tu całkowicie sam.

Dziewczyna uśmiechnęła się w odpowiedzi.

— Nie przepraszaj, nie ma za co.

Chłopak przyjrzał się wyraźniej twarzy dziewczyny, marszcząc przy tym brwi.

— Często tu medytujesz? Nigdy cię tu nie widziałem. Nie jesteś może nowa w świątyni? — zapytał.

Daverin parsknęła cichym śmiechem. Uśmiechając się delikatnie, pokręciła przy tym głową.

Skywalker spojrzał na nią z konsternacją. Czy powiedział coś nie tak, że aż tak, to rozśmieszyło nastolatkę?

— Nie, nie jestem nowa. Powiedzmy, że nigdy nie lubiłam się wychylać z pośród innych młodzików czy innych uczniów. — odpowiedziała mu melodyjnym głosem. — A co do twojego pytania, czy często tu bywam, można tak to ująć. Uważam, że ogrody medytacyjne są najlepszym miejscem, nie tylko do samej medytacji, ale też aby pobyć choć przez chwilkę samemu, w otoczeniu natury. Jest to miłą odskocznią od szkoleń czy misji. — zakończyła posyłając mu szczery uśmiech.

Anakin zgodził się z nią, kiwając lekko głową na potwierdzenie jej słów. 

— Ja nie jestem zbyt dobry w medytacji — wyznał. — Mam czasem wrażenie, że moje myśli biegną wszędzie, gdzie tylko nie powinny. Za każdym razem, kiedy próbuje się wyciszyć, moje myśli mi w tym nie pomagają. — odrzekł, wpatrując się w bujny krajobraz ogrodu.

— Można się tego nauczyć. Mistrz Yoda zawsze powtarzał mi, że to tylko kwestia praktyki oraz cierpliwości. Zacznij może po prostu od metody małych kroczków — kilku minut dziennie, stopniowo zwiększając czas. Wtedy twoja praca przyniesie ci w niedługim czasie zadowalający skutek.

Chłopak obrócił twarz w stronę dziewczyny. 

— Może masz rację. Dzięki za radę, na pewno wypróbuje. — posłał jej wdzięczny uśmiech. — A tak przy okazji, znasz mistrza Yodę?

— Zapomniałeś, że każdy młodzik ma z nim zajęcia? — Lilah uniosła brwi w rozbawieniu. — Ale tak, znam. Trudno nie znać swojego własnego mistrza.

Anakin uniósł w zaskoczeniu brwi. 

— Jesteś uczennicą Yody? Nie wiedziałem, że ma pod sobą jakiegoś padawana.

— Mistrz Yoda niezbyt lubi się z tym afiszować.  Twierdzi, że najważniejszą rzeczą w moim szkolenia na rycerza Jedi jest zrozumienie równowagi w mocy oraz służba po jej jasnej stronie, a nie łatka jego ucznia. Ponoć miałoby to tylko zakłócić mój tok nauki i przynieść więcej szkód niż czegoś dobrego. — odpowiedziała. — A ty Anakinie, co tu porabiasz? Jak już wspominałeś nie zbyt wychodzi ci medytacja, więc sądzę, że to nie to cię tu sprowadza.

Chłopak zmieszał się, drapiąc się przy tym po karku.

— Chowam się przed Obi-Wanem.

Dziewczyna roześmiała się dźwięcznie. Jej chichot był zaraźliwy do tego stopnia, że Skywalker sam zaniósł się śmiechem, zdając sobie sprawę jak to absurdalnie musi brzmieć.

— I jak, dobrze ci idzie? — zapytała wesoło. Rozsiadła się wygodniej na ziemi, przekrzywiając przy tym głowę, by lepiej widzieć swojego rozmówce.

Chłopak zamyślił się krótko, stukając palcami o brodę. 

— Myślę, że tak.

— To w takim razie, nie przeszkadzam w zabawie w chowanego z mistrzem Kenobim.

Nastolatka posłała mu w odpowiedzi mały uśmieszek, przymykając oczy. Wyprostowała się w siadzie mając zamiar powrócić do medytacji, lecz zaprzestała, kiedy ciszę przerwało pytanie chłopaka.

— A czy mógłbym do ciebie dołączyć? Wiesz moglibyśmy razem pomedytować, i tym podobne. Pomogłabyś mi nauczyć się techniki wyciszenia. Oczywiście, jeśli nie masz nic przeciwko. — zaoponował.

Daverin spojrzała na niego w ciszy przyglądając się chłopakowi. Na twarzy młodego Skywalkera ukazała się prawdziwa gama emocji. Od pełnej pasji zdecydowania do przerażenia myślą, że palnął prawdziwą głupotę, ośmieszając się przed nową znajomą.

Brązowowłosa uśmiechnęła się głupio.

— Nie wygłupiaj się, oczywiście, że możesz. Siadaj — poklepała dłonią obok siebie.

Chłopak usiadł obok dziewczyny, na wskazane przez nią miejsce.

— Ale miałeś zabawną minę, jak trzymałam cię w tej niepewności. Normalnie jakbyś zmienił się w Mynocka — roześmiała się, czym zawtórował jej niebieskooki.

— A tak, w ogóle to nie przedstawiłam się. Jestem Lilah Daverin. — oznajmiła, wyciągając rękę w jego stronę.

— Miło cię poznać, Lilah. Anakin Skywalker, ale to najwyraźniej już wiesz. — odpowiedział, potrząsając jej dłonią.

Daverin uśmiechnęła się do swojego rówieśnika szeroko. Anakin wpatrując się w nią dłuższą chwilę z bliska, stwierdził, że oczy dziewczyny nie są całkowicie ciemne, jak sądził na samym początku. Zauważył, że te pod wpływem światła, mieniły się ciepłymi drobinkami. Jeżeli ktoś w tej chwili spytał go, do czego mógłby je przyrównać, Skywalker bez zająknięcia odpowiedziałby, że do gwiazd na nocnym niebie.

Anakin, nie odezwawszy się do swojej towarzyszki, posłał jej w odpowiedzi uroczy uśmiech.

Tak, zdecydowanie do gwiazd — pomyślał.


Continue Reading

You'll Also Like

205K 6.3K 32
Wojna została wygrana, a Hermiona Granger powraca do Hogwartu na "Ósmy rok" nauki. Jest zdeterminowana, aby raz na zawsze zmienić swoją łatkę mola ks...
1.8K 51 9
"Spójrz na nią. Jest idealna." - Tak, Lily wygląda dziś dobrze. - Co? Nie, mam na myśli Lyrę. [TŁUMACZENIE] ZHODA✓
36.7K 1.3K 42
America poprostu chciała tam być. Dokonać największego napadu w historii świata. DRUGA CZĘŚĆ- "SECOND CHANCE/ DENVER"
6.1K 282 27
Opowieść opowiada o dalszych latach miłości Katniss i Peety. Czy Katniss i Peeta założą rodzinę? Czy zaznają spokoju w swoim związku? Czy igrzyska po...