W oczach Demona

De WiktoriaWalukiewicz8

520 176 56

Mówi się, że oczy to odzwierciedlenie duszy. To w nich ludzie mogą odkrywać emocje pomimo noszenia kamiennej... Mai multe

Rozdział 2. Nowy klient.
Rozdział 3. Sprzeczność zdań.
Rozdział 4. Kochanek?
Rozdział 5. Rozmowa.
Rozdział 6. Koszmar.
Rozdział 7. Alexandria.
Rozdział 8. Hybryda?
Rozdział 9. Zwidy.
Rozdział 10. Opętanie.
Rozdział 11. Atak demona.
Rozdział 12. Zemdlałeś.
Rozdział 13. Potwór.
Rozdział 14. Panika.
Rozdział 15. Obok.
Rozdział 16. Pociąg.
Rozdział 17. Ranny.
Rozdział 18. Sala szpitalna.
Rozdział 19. Opieka.
Rozdział 20. Napaść.
Rozdział 21. Babeczki.
Rozdział 22. Liście.
Rozdział 23. Pocałunek.
Rozdział 24. Tortury.
Rozdział 25. Odpoczynek.
Rozdział 26. Sekret.
Rozdział 27. Raphael.
Rozdział 28. Wyjaśnienie.
Rozdział 29. Prezent.
Rozdział 30. Halloween.

Rozdział 1. Spokojny dzień.

61 8 7
De WiktoriaWalukiewicz8

Oto mój prezent dla was ode mnie z okazji Walentynek. Będę wdzięczna za 10 ⭐jeśli ma się pojawić drugi rozdział🤗.

&

Piłem herbatę w czasie patrzenia jak ludzie omijają moją księgarnie. Był to kolejny dzień w Londynie. Nie musiałem zgadywać bo widziałem, że dziś ponownie w księgarni zagości mój przyjaciel z którym znam się od samego początku świata. Cieszyłem się z każdego nowego dnia. Czasem ciężko było się rozstać z niektórymi książkami. Ale wiedziałem, że kiedyś muszę je pożegnać. Spojrzałem słysząc jak ktoś wchodzi do księgarni. Na widok znajomego tornistra uśmiechnąłem się.

-Dzień dobry Rosie. Książka się wujkowi podobała?- Zapytałem się wstając i podchodząc do mojej najmłodszej klientki. Rosie Watson miała pięć lat, a była bardzo inteligentna. Takie małe wcielenie Sherlocka Holmesa.

-Tak bardzo mu się spodobała panie Aziraphale. Obstawiał inną postać ale śmiesznie wyglądał gdy dowiedział się kto okazał się być mordercą.- Powiedziała pięciolatka z wielkim uśmiechem.

-Cieszę się. Powiedz gdzie twój tata i wujek? Pewnie ciebie szukają.- Powiedziałem idąc z dziewczynką do jej ulubionego działu czyli półek wypełnione po brzegi różnymi kryminałami.

-Są niedaleko z kolegą wujka. Mówili, że mam poczekać w samochodzie ale wolałam przyjść kupić nową książkę.- Powiedziała dziewczynka. Cieszyłem się, że mimo jej wieku uwielbiała czytać. Nawet jeśli to krwawe kryminały.

-A powiedz mi masz już zaczęte wypracowanie o którym wspomniałaś dwa dni temu?- Zapytałem stawiając drabinę przy półce. Powoli na nią wszedłem i zacząłem przeglądać. Ukradkiem spoglądałem na dziewczynkę. Wyjęła ze swojego plecaczka jakiś notes. Otworzyła go.

-Niektórzy uważają, że oczy to odzwierciedlenie duszy. To w oczach można wiele zauważyć mimo posiadania kamiennej twarzy. Strach, radość, smutek, złość i miłość. Słynny detektyw Sherlock Holmes może jednym spojrzeniem wyczytać z człowieka wszystko. Na przykład lekarza którego wrócił z wojny rozpozna po postawie i opaleniźnie.- Powiedziała dziewczynka. Spojrzałem na nią. Uśmiechnąłem się schodząc z drabiny trzymając w rękach jeden z egzemplarzy książek z Adamem Dalglieshem w roli głównej. Poszliśmy do głównego pomieszczenia gdzie zacząłem z pomocą dziewczynki liczyć ile ma pieniędzy na książkę. Spojrzałem słysząc dzwonek.

-Rosie ty chyba po wujku jesteś taka uparta.- Powiedział mężczyzna rozbawionym tonem. Schowałem pieniądze za książkę do skrzynki, a Rosie schowała swoją już własność do tornistra. Mężczyzna wziął ją na ręce z uśmiechem.- Ciągle jak dostajesz kieszonkowe musisz sobie kupić nową książkę. Niebawem będziemy na nich spać.- Powiedział żartobliwie spoglądając na mnie.- A pan panie Fell muszę przyznać, że z dzieckiem było by panu do twarzy.- Dodał nim wraz z córką opuścili moją księgarnie. Westchnąłem głośno i ciężko.

-Gdyby w moim przypadku było by to możliwe. Przecież anioły nie mogą mieć dzieci. Przynajmniej mam towarzystwo tego zwariowanego węża.- Pomyślałem i wróciłem do swojej pracy. Dzień jak dla mnie szybko minął. W końcu musiałem zamykać. Kiedy już miałem to zrobić przyjechał Crowley. Otworzyłem szerzej drzwi wpuszczając go do księgarni którą następnie zamknąłem. Udałem się za nim i mnie zatkało. Na stole nie dość, że stały butelki z winem to jeszcze opakowanie sushi. Zrezygnowałem z mówienia, że jest miły wiedząc doskonale jaką będzie mieć reakcję. Usiedliśmy naprzeciwko siebie i zaczęliśmy nasz ukochany wieczór przy winie.- Właśnie jak minął ci dzień?- Zapytałem się biorąc kawałek sushi do ust i jedząc go spokojnie.

-A wiesz klasycznie. Kuszenie ludzi do złych uczynków i do grzechów. Zaś u ciebie pewnie sprzedawania jakiś książek.- Powiedział na co się lekko zaśmiałem.

-Prawda. Ojciec mojej najmłodszej klientki powiedział, że z dzieckiem byłoby mi do twarzy. Ale doskonale oboje wiemy jak jest w naszej sytuacji.- Powiedziałem na co demon jedynie na potwierdzenie mruknął.

Continuă lectura

O să-ți placă și

62.2K 4.6K 87
yup, to kolejny instagram ode mnie • shipy: drarry, theobian (theo x OC), jastoria (astoria x OC), pansmione, pavender, Oliver x Cedric, linny, Daphn...
378K 24K 72
#11 w Fanfiction Nieznany: Wskocz na moją pyte Hanka to cię zaproszę do mojego trabanta Ja: Nie jestem Hanką Nieznany: Ale zawsze możesz nią zo...
135K 9.9K 57
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...
8.3K 906 56
Baekhyun x Chanyeol Chanyeol jest nowy w szkole i szuka pracy... Zresztą nie lubię pisać opisów Chanbaek Poboczne to wszystko co się napatoczy Fanfi...