stoję jak wryta, czekam aż sylwetka któregokolwiek z nich się wyjawi zza ściany
mam okres. Jestem gotowa do walki
Walki słownej oczywiście
jeden z chłopaków wyłowił się zza ściany
Claus, spojrzał na mnie zdziwiony i odwrócił
się do chłopaków
zaraz po nim wyszedł Mike, później Leon i jeszcze Tony
-z kim do łóżka chciałeś iść? - zapytałam korzystając z okazji ich zdziwienia
wszyscy rozejrzeli się po sobie ze zdziwieniem
-co ty tu robisz? - prychnął Leon
-stoję nie widać!? - odpowiedziałam mu czując jak gotuje się we mnie złość
-to idź stad gdzieś indziej - wyminął mnie razem ze swoimi kumplami
jaka pizda jebana
-co ty wygadujesz na mnie kretynie?! - krzyknęłam skutecznie zatrzymując go i jego kolegów
co z tego ze jest 4 na jedną
-prawde? - zatrzymał się przy ścianie opierając się. Założył dumnie ręce i przyglądał mi się
-jaką prawde?! - złość rosła z każdym słowem które wypowiedział
-no a nie chciałabyś pójść ze mną do łóżka? - zaśmiał się dumnie rozglądając się po kolegach
-nie!? - odpyskowałam mu - to, że tobie się cos przyśniło to już nie mój problem
-chyba tobie się cos przyśniło - przewrócił oczami rzucając gumę - widziałem z jakim podziwem mnie obserwowałas
jego koledzy się zasmiali
-ta? - teraz to ja założyłam ręce - a kto po basenie nie mógł sobie poradzić z erekcją? - udałam smutną i przygnebioną mine widząc wkurwienie które rosło z każdym wypowiedzianym słowem
Jego koledzy znów wybuchnęli głośnym śmiechem
-waliles sobie po basenie? - powiedział jeden z nich śmiejąc się z kolejnym
-nie waliłem sobie! - krzyknął do nich Leon - a ty.. - zwrócił się do mnie - naucz się szacunku do mądrzejszych
zaśmiałam się prosto w jego żałosną mordę
-ale to ty opowiadasz jakieś głupoty na mnie a sam po kątach się zabawiasz bo nie mogłeś zaruchać
gdy na jego twarzy znów pojawiło się wkurwienie i już chciał cos odpyskowac, pojawiła się pani sprzątaczka
-co tu się dzieje? - zapytała zdezorientowana podchodząc do nas
-nic - odpowiedział Mike
-nic nic - powiedział Leon odchodząc kawałek ode mnie
-na pewno? - wzrok kobiety wylądował na mnie
-wszystko git - odpowiedziałam wracajac do szafki która otworzyłam chwile temu
wyciągnęłam z niej swoje rzeczy i postanowiłam wyjść
pani sprzątająca odeszła chwile temu
-idź się puszczać - rzucił Leon zanim zdążyłam wyjść ze szkoły - Chase mówił ze dobra w to byłaś
zaśmiał się razem ze swoimi kolegami
-nawet nie wiesz jak bardzo żałosny jesteś teraz - wlepiłam w niego chwilowo wzrok i od razu poszłam w stronę wyjścia
-ojojoj ale mi pocisnęłaś - udał przerażonego - tylko nie zapomnij się pociąć po tym wszystkim
już miałam znowu odpyskowac ale dotarł do mnie sens jego słów
dobra, to zabolało
kiedyś udawał ze sie tym przejmuje a teraz?! Wykorzystuje moją słabość
-Leon - szturchnął go Mike - to było słabe
Leon głupio sie zaśmiał i wyrwał sie z uścisku bruneta
-ona jest słaba - uslyszałam zanim drzwi sie zamknęły
nawet nie wiem kiedy zaczęłam płakać. Zaczęłam ryczeć jak bóbr
to bardzo zabolało, staram sie z tym walczyć ale to po prostu kurwa nie pomaga
Leon to zwykły śmieć
nienawidzę go
NIENAWIDZĘ
jak on może raz tak, raz tak
***
wróciłam do domu, zapłakana i zmęczona tym wszystkim
jak on mógł
po tym wszystkim co między nami się działało
to on był pierwszy żeby mi pomóc gdy dowiedział się o tym wszystkim
to do niego zadzwoniłam jak się bałam wtedy
to on mnie pocieszał
dlaczego on musi być takim kretynem
weszłam do domu, nawet nie ukrywałam łez bo wiedziałam ze moja rodzicielka i tak je zobaczy
podeszła do mnie z uśmiechem, chciała cos powiedzieć ale gdy zobaczyła mój stan od razu zmieniła wyraz twarzy
-co się stało córeczko? - zapytała z przerażeniem
już wtedy wiedziałam ze nie ma sensu kłamać
po prostu usiadłam na kanapie obok telewizora i opowiedziałam jej wszystko
dobrze ze mojego ojca nie bylo w pobliżu bo pewnie pojechałby zabić wszystkich po kolei
opowiedziałam wszystko mamie ze łzami w oczach, pominęłam kilka wątków takich jak na przykład słowa Leona ,,nie zapomnij się pociąć'' albo ,,idź się puszczać''
już nie miałam czym płakać nawet
-tylko nie mów nic cioci Amandzie - dodałam błagająco
moja mama tylko pogłaskała mnie po plecach i przytaknęła
mam nadzieje ze naprawdę nic nie powie bo nie chciałabym żeby Leon widział moją słabość i później wykorzystał to znowu
wole sama to załatwić
-słuchaj skarbie.. - powiedziała spokojnie mama - w życiu tak bywa. Są wzloty i upadki, jestem pewna, że Leon to wie
-co wie - zapytałam zaskoczona
-że nie jest wart twoich łez
zaśmiała się
nie wiem dlaczego ale ja nie mam humoru
wiem
Leon
-chciałabym zapomnieć o tym wszystkim - wyszeptałam do mamy przytulając ją
poczułam łzy
nie moje
podniosłam głowę i zobaczyłam moją mamę która również płacze
-mamo? - zapytałam obejmując kobietę
-nic nic kochanie - wytarła swoje policzki od łez
chciałam iść do pokoju ale zatrzymał mnie huk
mój tata właśnie wbijał się do domu
kurwa
-hej - powiedział pogodnie - co się stało? - dodał bardzo zmartwiony gdy zobaczył mój stan
-Leon się stał - wyjaśniła mama
mój tata głośno westchnął
-kurwa przysięgam, że zrobię mu cos kiedyś - powiedział delikatnie zezłoszczony
-Nathaniel! - skarciła go mama - nie przeklinaj przy dziecku
mój tata spojrzał na mnie i chciał się odezwać ale moja mama przejęła pałeczkę
-ty tez taki byłeś - stwierdziła mama patrząc na mojego ojca
-co?
-co?!
powiedzieliśmy równocześnie
-ja nie byłem takim śmieciem i nie powodowałem łez u kobiet - bronił się tata
chwilowo przestałam płakać bo byłam zajęta przyglądaniem się kłótni rodziców
-nawet nie wiesz kiedy to robiłeś - przewróciła oczami moja rodzicielka i poszła do kuchni
może Leon tez nie wie.
oboje zamilkli i zmienili temat rozmowy
zjedliśmy razem posiłek i trochę humor mi się poprawił
ale gdy tylko pomyślałam ze muszę iść jutro do szkoły i będę zmuszona patrzeć na tego debila to automatycznie mój humor się pogarsza o 100%
chciałabym żeby wszystko wróciło do normy
już wole jak się kłócimy co chwile i skaczemy sobie do gardeł
jak pozbyć się tego jebanego uczucia które powstało gdzieś na tych wakacjach?
jak się z tego wyleczyć
nie wiem, opowiem o tym Dianie i ona mi pomoże prawda?
no nie wiem
udałam się spokojnym krokiem do swojego pokoju starając się nie myśleć o tym co się dzisiaj stało
położyłam się na łóżku i nawet nie wiem kiedy odpłynęłam
~~~
zapraszam na ig: notqkn.watt