kto wie co będzie jutro

By notqkn

513K 13.8K 14.8K

Sofia Windson, córka pewnego siebie biznesmena oraz kobiety która w dzieciństwie dużo przeżyła, nienawidziła... More

Wstep
dzien jak codzien (rozdzial 1)
On jak zwykle (rozdzial 2)
uspokoj sie (rozdzial 3)
swietny pomysl rodzicow (rozdzial 4)
wyprawa zycia (rozdzial 5)
dalej jestesmy wrogami (rozdzial 6)
chcesz wojny? (rozdzial 7)
jeszcze mi podziekuje (rozdzial 8)
nie masz wyjscia Sofia (rozdzial 9)
w zespole raźniej (rozdzial 10)
znasz go? (rozdzial 11)
chroń ją (rozdzial 12)
widzimy sie mała (rozdzial 13)
to przez Leona (rozdzial 14)
dziwne uczucie (rozdzial 15)
ahoj przygodo (rozdzial 16)
jak bardzo prosisz? (rozdzial 17)
gdzies to slyszalem juz (rozdzial 18)
koszulki (rozdzial 19)
myslalem ze jest inna (rozdzial 21)
jak sie z tego wyleczyc (rozdzial 22)
to byl inny Leon (rozdzial 23)
pijany Leon (rozdzial 24)
córka za córkę (rozdzial 25)
córka Nathaniela (rozdzial 26)
Alice (rozdzial 27)
odkupie winy (rozdzial 28)
ostatnie slowa do corki? (rozdzial 29)
sama chciala (rozdzial 30)
co oni ukrywają? (rozdzial 31)
ostatnia nadzieja (rozdzial 32)
żylismy chwilą (rozdzial 33)
czy to znaczylo tak? (rozdzial 34)
hot dogi (rozdzial 35)
musimy pogadac (rozdzial 36)
tak czy nie (rozdzial 37)
dzisiaj duzo sie stalo (rozdzial 38)
jestesmy kwita (rozdzial 39)
skubany zawsze przygotowany (rozdzial 40)
urocze w sumie (rozdzial 41)
kto wie co bedzie jutro (rozdzial 42)
epilog
epilog 2 (sen)

co bedzie po powrocie? (rozdzial 20)

11.1K 319 410
By notqkn

Obecnie pakujemy wszystkie swoje bagaże. Jakiś czas temu do domu wrócili nasi ojcowie

Mamy lot o godzinie 00:35 tego czasu, w kraju będziemy popołudniu

Ja się boje powrotu do normalności

jak to się skończy? Boje się jak będzie wyglądać nasza relacja po powrocie, jednocześnie z tylu głowy mam jakiś lęk przed tym co usłyszałam od rodziców.

Smsy ustały jakiś czas temu, nie wiem czym to jest spowodowane i czy powinnam się cieszyć czy martwić

Ja się spakowałam już, przeniosłam wszystkie bagaże na parter i obecnie przechodzę się po domu.

Poinformowałam Diane, że wracamy wcześniej. Gdy tylko się o tym dowiedziała zaczęła piszczeć z ekscytacji jak jakaś nienormalna. Mówiła, że tydzień beze mnie w szkole to była istna katorga.

Ja tez za nią tęsknię, ale boje się co będzie między mną a Leonem.

Po dokończeniu tych koszulek gdy nasze mamy wróciły, chwile później wrócili nasi ojcowie i zaczął się chaos.

Nie wyobrażam sobie tego żebyśmy po powrocie udawali jakiś wielce przyjaciół. Wrogami, tak jak kiedyś już nie jesteśmy. Może i dalej za sobą nie przepadamy ale to już nie to samo co kiedyś

przynajmniej dla mnie

chciałabym wiedzieć co uważa Leon i co sobie teraz myśli

Pożegnałam się mentalnie z tym miejscem, będę tęsknić

Smutno mi się wychodzi stąd ze świadomością ze już nigdy tutaj nie wrócę.

Ostatni posiłek jadłam jakiś czas temu, powinnam cos zjeść ale totalnie nie jestem głodna.

Wiem ze nikogo to nie obchodzi ale mój mózg właśnie to przyswoił.

Podeszłam do samochodu przy którym stał mój wujek z moim ojcem. Pakowali bagaże do środka

-hej - krzyknął wuj - czego tu szukasz młoda? - zapytał

uśmiechnęłam się nieszczerze, nie mam humoru na jakieś czułe rozmowy

-niczego - odpowiedziałam łagodnym tonem - po prostu przechodziłam

-to podaj cos - syknął mój tata podtrzymując dach samochodu

podałam mu jedna z toreb i podtrzymałam trochę dach by mu pomóc

chwile później z domu wyszedł Leon

-chodz Leon - krzyknął ojciec do syna - pomóż kobiecie

Leon podszedł do mnie niechętnie i zmierzył mnie wzrokiem. Ominął mnie durnowato się uśmiechając.

przejął ode mnie trzymanie opadającego dachu samochodu, pozwalając mi na wygodniejsze podawanie bagaży.

***
jest super, cieszę się. Kocham swoje życie

takie myśli mam siedząc w samochodzie który wiezie nas na lotnisko. Jest godzina 22:25. Mamy lot za 3 godziny

Strasznie nie chce mi się siedzieć w samolocie tyle godzin i najchętniej poszłabym spać

mam włączoną jakąś losową muzykę ze spotify na słuchawkach.

Po jakiś 30 minutach męki dojechaliśmy na lotnisko. Wysiadłam niechętnie, zabierając swoje bagaże.

Nie wiem dlaczego ale mam dzisiaj wyjątkowo zły humor.

W sumie nie dzisiaj, od jakiejś godziny mój humor jest wyjątkowo zły

może to dlatego ze ja się po prostu boje co będzie? Może boje się tego co nastąpi po powrocie?

być może

Nuda i nuda. Odprawa samolotowa i te sprawy

Wszystko poszło zgodnie z planem, za chwile mamy wejść do samolotu

Leon jest jakiś dziwny, nie odzywa się. Dlaczego raz jest tak, a raz inaczej?

Nie rozumiem go totalnie

westchnęłam cicho gdy chłopak założył
słuchawki na uszy. Chciałabym pogadac chociaż. Wiem ze to najprawdopodobniej nasze ostatnie chwile bycia ,,nie wrogami''

Jak wrócimy do normalności to wszystko będzie jak dawniej

Wsiedliśmy w ciszy do samolotu, w międzyczasie tylko rodzice cos tam mowili do siebie, ale do nas nikt nic nie mówił

czuje takie dziwne uczucie. Czuje się ogólnie jakoś dziwnie. Leon powoduje taką inną atmosferę. Zazwyczaj byśmy zaczęli skakać sobie do gardeł albo chociaż dogryzać sobie, a teraz? Teraz on po prostu siedzi w ciszy

zajęłam bez słowa lepsze miejsce, pod oknem. Leon miał siedzieć obok

-wypierdalaj - usłyszałam zza słuchawek

teraz to ja mam słuchawki na uszach i udaje ze nie ma świata poza mną

nie odpowiedziałam nic, po prostu zignorowałam go.

podszedł do mnie i machnął mi ręką przed oczami. Spojrzałam na niego przez sekundę i od razu przeniosłam wzrok na jakże ciekawe fotele

-mówie do ciebie - syknął wkurwiony

-mhm - odpowiedziałam niechętnie, przeglądając swój telefon

-słuchasz mnie do cholery?! - warknął coraz bardziej agresywnie

ludzie zaczęli się zbierać w samolocie wiec uciszyłam go spojrzeniem. Bynajmniej próbowałam bo niezbyt podziałało

-mówiłem do ciebie! - zajął miejsce zaraz obok mnie, tam gdzie miał siedzieć

-i? - odpowiedziałam niechętnie przewracając oczami

-dlaczego mnie ignorujesz? - zapytał, nadal bardzo wkurwiony

-bo ty mnie ignorujesz - prychnęłam żałośnie w jego stronę zasiadać wygodnie na fotelu samolotowym

-nie ignoruje cię - parsknął prześmiewczo

-widzę przecież - odpowiedziałam mu takim samym tonem jak on mówił

-nigdy cię nie ignorowałem - zaczął - po prostu sobie wmówiłaś, że cię lubiłem - zaśmiał się wlepiając swój wzrok w ekran komórki

co?

-o co ci chodzi teraz? - zapytałam lekko zaskoczona

-no co? - spojrzał na mnie chwilowo - myślałaś że się polubiliśmy? - zapytał

nie odpowiedziałam chwilowo bo analizowałam wszystkie słowa które padłyby jego ust. Po chwilowej ciszy, spojrzał na mnie

-właśnie - odparł - nigdy się nie polubiliśmy

ała.

Ja wiem, że powiedział to Leon, ale myślałam ze chwilowo było inaczej

jednak się myliłam. Leon pozostaje Leonem

w głębi serca zabolały mnie te słowa

-słuchaj.. - znów zaczął - możemy udawać ze nic nigdy się tutaj nie stało. Dla mnie to ogromny wstyd przyznać przed kolegami, że byłem z tobą tutaj.

odwrocilam wzrok bo poczułam fale niepotrzebnych łez które zaczęły napływać do moich oczu

PLS NIE TERAZ

-fajnie było - kontynuował - ale sie skończyło. Przykro mi - dodał dupkowato

co za dupek

-chwilowo byłeś inny - szepnęłam delikatnym tonem

zaśmiał sie.

-nie byłem - odparł - musiałem sie jakoś dogadać z tobą. A jako ty..- wskazał na mnie palcem - osoba, którą tak latwo przestraszyć, manipulować, owinąć wokół palca, nie stwarzałas mi żadnego zagrożenia

poczułam pierwsze łzy spływające po moim policzku

dlaczego on to robi?! Dlaczego po tym wszystkim z jego ust padają tak raniące słowa?

-nie zesraj sie - dodał Leon widząc mój stan

odwrocilam sie, patrząc na okno.

-nie myśl sobie za dużo dziewczynko

nawet nie wiem kiedy zaczęłam płakać. Może i on ma racje, za szybko to wszystko sie potoczyło. Co ja sobie myślałam? Nic

Wiedziałam, że przyjaciółmi nie zostaniemy ale myślałam ze chociaż nie będziemy już wrogami

słowa wypowiedziane przez niego na basenie nabrały nowego znaczenia

,,co sie stało na wakacjach, zostaje na wakacjach''

***
w ciszy, kilkugodzinna droga minęła żmudnie i ciężko. Nie odzywalismy się do siebie w ogóle

po wyładowaniu postanowiłam nie dac poznać po sobie ze którekolwiek ze słów które wypowiedział trafiły do mnie

Postanowiłam grać. Grać pewną siebie i taką jakiej on jeszcze nie widział

będę dla niego taka jak on dla mnie

-możesz podac? - zapytał ten dupek wskazując na słuchawki które mu wypadły z kieszeni

udałam, że nie usłyszałam o co mnie prosi i po prostu przeszłam obok niego

-mówiłem do ciebie - powiedział agresywnie, łapiąc mnie za ramie i zmuszając bym na niego spojrzała

zebrałam trochę śliny w ustach. Postanowiłam dać mu nauczkę.

Splunęłam na niego i gdy tylko mnie puścił od razu uciekłam z zasięgu jego wzroku

-ty kurwo - usłyszałam tylko bardzo wkurwiony ton jego głosu dochodzący zza moich pleców

podeszłam do rodziców z szerokim i zwycięskim uśmiechem.

Chwile po mnie dołączył do nas Leon, spojrzał na mnie morderczym wzrokiem i podszedł do swojej mamy odbierając jakieś torby z ręki kobiety

wkurzylam go

bardzo

Razem z rodzicami Leona i samym Leonem, rozdzieliliśmy się na lotnisko. Oni poszli w swoją stronę a my w swoją

pozegnalam się z jego rodzicami z wymuszonym uściskiem ręki z chłopakiem

oboje uśmiechnęliśmy się nieszczerze. Zmusiła nas do tego sytuacja

co będzie po powrocie?

zobaczymy, wedle planu do szkoły powinnam iść za 2 dni.

Ciekawe ciekawe

~~~

Continue Reading

You'll Also Like

118K 2.9K 27
Książka opowiada o 14 letniej Julii Miller, która właśnie rozpoczyna swój pierwszy rok w liceum razem ze swoim bratem bliźniakiem Johnatan'em. W tym...
331K 12.2K 47
Druga część opowiadania Last Summer Melanie idzie do college'u. Tak na prawdę wszystko się zmienia. Nic nie jest takie samo i nic już takie samo nie...
12.7K 360 9
Rosalie Wood, 17-letnia dziewczyna o brązowych włosach i pięknych błękitnych oczach, przeżywa trudne chwile po wyjeździe swojego najlepszego przyjaci...
562K 10.9K 35
Victoria White-17 letnia dziewczyna,jedna z najpopularniejszych osób w szkole,kapitan drużyny cheerleaderek,nienawidzi Nathaniela Nathaniel Williams...