Czterdziesty Kwiat

By ChoJulieSsi

8.7K 1.3K 254

🌸 Camellia jako najstarsza córka Billa i Flory za nic w świecie nie chce zawieść rodziców, nawet jeśli troch... More

Najpierw przeczytaj!
1. Ojciec i syn
2. Matka i córka
4. Skrzywienie natury

3. Niedziecięca miłość

1.4K 272 46
By ChoJulieSsi

- Po kim Poppy ma taką rękę do zwierząt? - zapytał zdumiony Bill, wchodząc do dużej sypialni, gdzie czekała już na niego smarująca się balsamem żona. William uwielbiał ten słodki, sensualny zapach, bo kojarzył mu się właśnie z nią i z domem, i z samymi przyjemnymi chwilami.

- Ten niuchacz śpi z nią jak dziecko. Jak już ją widzi, to słucha jej bezwarunkowo - ciągnął, usadawiając się obok niej na potężnym łóżku małżeńskim.

- Wiesz, mój pradziadek był magizoologiem - powiedziała Flora, odstawiając balsam i gasząc malutkie światełko, które jak dotąd lewitowało gdzieś nad szafką tuż obok niej. - Uczył nawet Newta Scamandera przez chwilę.

- Tak? - Bill przykrył się kołdrą do pasa, przysuwając się do żony. - Nie mówiłaś o tym.

- Bo to drugie uświadomiła mi nasza mądra córka. Przecież jej przyjaciółka, Jenna, to praprawnuczka Scamandera. A jak już w ogole mówimy o Camellii, to martwię się o nią. - Flora westchnęła, ostatecznie ocierając dłonią o dłoń, by lepiej rozprowadzić końcówkę balsamu.

- Co się dzieje? Chyba nie martwisz się, że Owutemy jej nie pójdą?

- Nie, no co ty. - Flora przewróciła oczami. - Mellie ma chyba lepsze oceny niż my oboje. Tylko wiesz, William... - Westchnęła. - Ona odziedziczyła po mnie wszystko, co najlepsze i najgorsze jednocześnie. Widzę, że bez względu na to, co jej mówię, ona i tak stresuje się tym stypendium... Powiedziała mi, że nie chce nas zawieść i w ogóle, widać, że ta nauka to... Ech, no po prostu jakbym słyszała siebie sprzed lat.

- No to skoro tak... To co pomogło tobie, żeby mogło pomóc też jej?

- Ty mi pomogłeś - powiedziała Flora oczywistym tonem, na co Bill roześmiał się krótko, a następnie pochylił, by czule pocałować żonę w usta.

- To może powinniśmy porozmawiać jej z przyjaciółmi, żeby mieli na nią oko? - zaproponował Bill, patrząc na Florę tylko w marnym świetle nocy wpadającym przez niezasłonięte okno.

- Albo zaprosić Athenę, żeby z nią porozmawiała? W sumie też miała ten problem, a no... Może wiesz, koleżanki takiej prędzej posłucha niż starej matki.

- Atheny raczej nie. Odebrała jej przecież wymarzonego Clausa. - Zaśmiał się Bill, na co jego żona pokręciła głową.

- Oj, przestań. To takie dziecięce zauroczenie było.

- I już się boję, co będzie, gdy nastanie takie niedziecięce...

- Ja też w to nie wierzę, Bill, ale musimy z tym pogodzić... - Flora wtuliła się w bok męża po wsparcie. - Nasza najstarsza córka jest dorosła.

Następnym dniem był pierwszy września. Ethan opierał się o filar na peronie dziewięć i trzy czwarte, czytając jakąś książkę w skórzanej, bordowej okładce, a drugą ręką poprawiając swój błękitny sweter. Był tak zaabsorbowany czytaniem, że w ogóle nie zwracał uwagi na to, że grzywka spadała mu na oczy.

- Cześć, stary! - zawołał Artur Weasley, podchodząc do niego i uderzając go lekko w ramię. Ethan dopiero wtedy uniósł wzrok znad książki, po czym ją zamknął i uśmiechnął się do przyjaciela.

- Cześć, Artur - odparł, witając się z nim męską piątką.

- Jak wakacje? - zapytał rudzielec, opierając się o ścianę obok przyjaciela.

- W porządku. Byliśmy z rodzicami nad morzem w Hiszpanii. A wy?

- No my mieszkamy nad morzem, ja już po prostu rzygam morzem - odparł Artur, naciągając nieco swój czerwony t-shirt. - Śpisz sobie, a tu jakaś cholerna mewa wpada ci na okno.

Ethan zaśmiał się krótko, wreszcie poprawiając swoją grzywkę i odsłaniając tym sposobem oczy.

- Byliśmy trochę u dziadków i tydzień we Fran... - kontynuował Artur, ale nagle urwał, bo usłyszał krzyk swojej siostry z niedalekiego miejsca na peronie. - No nie, oni znowu się kłócą?

Ethan spojrzał w tym samym kierunku, co przyjaciel i w ogóle nie zdziwił go widok, który ujrzał. Kilka metrów dalej stał jego młodszy brat, agresywnie kłócąc się z Joan - Ethan tak bardzo już do tego przywykł, że w ogóle się tym nie przejął.

- Znowu - odparł mu szatyn.

- I znowu o Quidditcha?

- Znowu - potwierdził Ethan pewnie, bo nie dało się nie słyszeć podniesionych głosów obojga Gryfonów nawet na ruchliwym peronie.

- Gryffindor prędzej z grobu wstanie niż ty się dostaniesz do drużyny, Wood! - wrzeszczała Joan.

- Mój ojciec to jeden z najlepszych zawodników tego stulecia, zobaczymy, kto wyląduje w grobie! - odgryzał się Nigel.

- Pół mojej rodziny grało w drużynie, to nie jest argument!

- Ale to mój ojciec gra!

- Mój ojciec też!

Artur westchnął głęboko i przejechał dłonią przez swoje włosy.

- Kiedy oni przestaną? - zapytał załamany, a Ethan znowu się zaśmiał.

- Prawdopod...

- Cześć, chłopcy - Ethanowi przerwał słodki, kojący wręcz głos dochodzący z jego prawej, który należał do osoby przyprawiającej go o szybsze bicie serca: Camellii Weasley.

Dziewczyna miała na sobie jasnoróżową sukienkę do kolan z długimi rękawami, a na ramieniu torbę z herbem Hogwartu. Jej długie blond włosy były rozpuszczone, a ona sama uśmiechała się lekko. Pod Ethanem ugięły się kolana.

- O, Camellia - wydusił zaskoczony, automatycznie wypuszczając swoją książkę z rąk, czego wcale nie kontrolował. - Znaczy, Camellia cześć. Znaczy, cześć, Camellia! - dodał niezręcznie, kompletnie nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Artur za to perfidnie śmiał się z przyjaciela.

- Cześć, Ethan - odparła trochę rozbawiona jego zakłopotaniem, jednym ruchem ręki przywołując do siebie książkę, którą upuścił.

- O, dzięki - wydukał.

Artur pokręcił głową i sam podszedł do Camellii, po czym objął ją ramieniem.

- Witaj, moja najlepsza kuzynko! - powiedział radośnie, przytulając się do niej tak, jakby nie widział jej z dziesięć lat.

- Najlepsza? To chyba spadnę w twoim rankingu, Artur. Zostałam prefektem naczelnym i mam teraz skutecznie zwalczać twoje wygłupy.

- O nie! - powiedział niby przerażony Artur, teatralnie łapiąc się za serce. - Co ze mną teraz będzie? - dodał, odchodząc od niej gwałownie, jakby mogła go czymś zarazić. Tymczasem Ethan poczuł, jakby jego wnętrzności się obróciły.

- Naprawdę? Ja... Ja jestem prefektem naczelnym też - wydukał, kurczowo trzymając się swojej książki, którą traktował trochę jak tarczę.

- Serio, Ethan? - powiedziała Camellia, której twarz się rozjaśniła. - To super!

- Hm, hm... - mruknął Artur z perfidnym uśmieszkiem, stając pomiędzy dwojgiem Krukonów. - Będziecie sobie chodzić razem na nocne patrole...

- Będziemy cię też ścigać, Artur - powiedziała Camellia, uderzając kuzyna w plecy.

Ethan nie usłyszał już nic więcej, bo serce zabiło mu szybciej na słowa przyjaciela, który miał rację. Prefekci naczelni zawsze działali razem, jeszcze mieli spędzić zaraz kilka godzin obok siebie w przedziale, ucząc młodszych prefektów... Krukon zastanawiał się, jak to przeżyje.

- O, Lina! Hej! - zawołała nagle Camellia, zauważywszy w oddali swoją przyjaciółkę. - No to zobaczymy się później - powiedziała chłopcom, po czym ruszyła przywitać się z Krukonką.

Artur widział, jak Ethan z beznadzieją w oczach gapił się na odchodzącą dziewczynę i klepnął go w plecy.

- Stary, to nasz ostatni rok. Twoja ostatnia szansa na zagadanie do niej.

- Daj spokój, jestem przegraną sprawą - powiedział Ethan, uderzając się w czoło swoją książką. - Ja przy niej nawet książki nie potrafię utrzymać.

- Weź się w garść, Wood! - zawołał wściekły Artur, uderzając go jeszcze mocniej. - A jak Flint sprzątnie ci ją sprzed nosa?

Ethan wzdrygnął się na samo nazwisko.

- Camellia go nienawidzi, daj spokój.

- A może go polubi, kto ją tam wie? - powiedział Artur, chcąc jakoś podpuścić swojego przyjaciela. - Może zastosuj taktykę swojego brata? - dodał, wskazując na Nigela nadal drącego koty z Joan. Ethan pokręcił głową.

- Nie mógłbym się kłócić z Camellią. Ale co ja mówię, ja nawet z nią normalnie rozmawiać nie umiem... - Chłopak westchnął i odszedł trochę, by podnieść swoją torbę, którą zostawił na ziemi. - Chodźmy już do pociągu, bo nam zajmą wszystko.

Continue Reading

You'll Also Like

76.7K 14K 43
🌳 Athena i Claus są najlepszymi przyjaciółmi od dziecka. Kiedy chłopak zaczyna pałać do niej głębszym uczuciem, ona znajduje kogoś innego, a potem i...
75.3K 5.1K 33
Druga część serii „Element". Jenna Hawkins rozpoczęła nowy etap w swoim życiu. Kobieta, wychowana w Asgardzie, wróciła na Ziemię by bronić jej u bok...
42.8K 4.8K 16
💜 Odette Dumont nigdy w życiu nie odpyskowałaby nauczycielowi, jednak jeśli chodzi o jej nowego profesora od obrony przed czarną magią, mogłaby go z...
102K 6.5K 24
Miłość i oddanie swojej pasji nie idą w parze, a przynajmniej tak twierdzi Oliver Wood, który w stu procentach poświęca się Quidditchowi, nie zaprząt...