Przydział

By sweetlove28abc

127K 4.3K 980

Rząd koreanski wydaje dekret który określa przydział partnera na całe życie. Dzięki sztucznej inteligencji, o... More

1. Pierwszy dzień w Korei.
2. Szkolne nieprzyjemności.
3. Duma do kieszeni
4. Ta chwila
5. Jeon co ty odpierdalasz.
7. V na jedną noc???
8. Mama, tata, przypał.
9. Dziwka, szmata.
10. Przyjaciółka
11. Bójka
12. Wycieczka.
13. Trudne początki
14. Zakochać się?
15. Zagubiony klucz do serca.
16. Impreza 🔞
17. To nic nie znaczy.
18. Powrót do domu i szantaż.
19. Załamka
20. Nie zbliżaj się do mnie.
21. To jest jakiś żart.
22. Brak szans
23. Szpital
24 Prawda bywa bolesna
25. Mam prawo być szczęśliwa, prawda?
26.Rozterka mego serca
27.Noc przydziału.
28. Wybierasz tylko raz. Jedna szansa, jedna miłość.
29. Jeon T/I
30. Han Hee Jin
31. Upust emocji
32. Zdrada i wybaczenie .🔞
33. Czas dorosnąć
34. Ciężka rozmowa
35. Zwolnijmy
36. Mama??
37. Jedno zdjęcie
38. Kłótnia
39. Związek jak szafka z Ikea
40. Miotła najlepsze narzędzie obrony.
41. Głupi SMS
42. Muszę tylko to wszystko naprawić.
43. To jesteś prawdziwy TY Jeon.
44. Zatańcz ze mną ten jeden raz.
45. Zaufaj mocy wina!!
46.Wyzwanie jednej nocy
47.Komu w drogę temu czas
48. Pantofel
49. Zobaczyć gwiazdy w namiocie bez konieczności wychodzenia na zewnątrz.
50. Czy zostaniesz moja na zawsze
Informacja
Uwaga Kochani

6.Panika

2.8K 102 7
By sweetlove28abc

Weszłam do swojego mieszkania. Ojca jak zwykle nie było, kiedy wróciłam. Włączyłam muzykę niezbyt głośno, aby nie przeszkadzać sąsiadom i zabrałam się za robienie obiadu. Postanowiłam na zrobienie czegoś łatwego, ale dobrego wyjęłam z lodówki kurczaka, którego przyprawiłam duża ilości przypraw, ponieważ ja i tata lubimy pikantne dania. Podsmażyłam warzywa na patelni i ugotowałam ryż. Nic wielkiego, ale naprawdę lubię to danie. Mama je często robiła, jak byłam młodsza. Więc się tego nauczyłam. Wyjęłam książki i zaczęłam odrabiać lekcje. Jednak po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je leniwie a przede mną stała kobieta. Miała ciemne włosy, jasna cerę i czarne oczy oraz wąskie różowe usta. Była bardzo ładna, ale kogoś mi przypominała. Kobieta uśmiechnęła się do mnie delikatnie co odwzajemniłam.

-Słucham? - powiedziałam niepewnie
[PJ]- Witam chciałam cię prosić o przysługę. To nic wielkiego. - powiedziała szybko. - Dostałam pilne wezwanie do szpitala a mojego syna nie ma jeszcze w domu i nie odbiera telefonu, nie zabrał on też kluczy, kiedy rano wychodził, a dodatek gotuję obiad a naprawdę muszę iść mogę cię prosić, żebyś dokończyła to jedzenie.
- Nie wiem to jest naprawdę, ja i Jungkook nie za bardzo się lubimy. -powiedziałam cicho
[PJ]- Kook jest trudny, ale proszę cię zgódź się. Nie mam wyboru
- Dobrze proszę pani. Co ma zrobić? - zgodziłam się niechętnie
[PJ]- Podpiec mięso i skończyć warzywa. Bo zupa jest gotowa jak chcesz to weź sobie trochę.
- Ok. Dziękuję.

Kobieta wpuściła mnie do mieszkania Jeona. Poszłam do kuchni i zaczęłam przygotowywać jedzenie. Nie przygotowywałam nic dodatkowego i nie doprawiałam, poza tym co kobieta zrobiła. Gdy miałam już wszystko gotowe do mieszkania wpadły dwie osoby. Chłopak i dziewczyna dosłownie zjadali się nawzajem. Chciałam się po cichu wycofać nie robiąc zamieszania. Jednak ja jako jak nie mam szczęścia do wychodzenia po kryjomu. Zahaczyłam rękawem o szklankę, która spadłą i roztrzaskała się na malutkie kawałeczki. Przeklęłam pod nosem, a w tym czasie para spojrzała na mnie.

Dziewczyna była dość ładna miała długie prawie do pasa czarne włosy które zapewne były doczepiane, dość mocny makijaż jak na nastolatkę jednak coś mi w niej nie pasowało. Była zbyt wyzywająca jak na nastolatkę w naszym wieku. Bardziej wyglądała na dziecko w przebraniu dorosłej. Uśmiechnęłam się pod nosem sama byłam taka, aby z koleżankami wejść do klubu i poderwać jakiegoś faceta robiłyśmy się na starsze. Ah to były czasy.

[dz.] - Kim jesteś co tu robisz? Kim ona jest kochanie! - ah ten piskliwy głos
[JK]- Co tu robisz? - warknął
- Ja... to nie tak... twoja mama poprosiła mnie o pomoc, bo ciebie nie było. – czemu ja się tłumaczę
[dz.] - Jungkook co się dzieje? Kim jest ta dziewczyna?
[JK]- Zamknij się a ty wypierdalaj z mojego domu do cholery jasnej. Nie rozumiesz po koreański angolu.
- Może i rozumiem, ale możesz nie zachowywać się jak dupek. – warknęłam
[JK]- Spierdalaj albo przelecę ją na twoich oczach.
- Hahaha zabawny jesteś. - klasnęłam w dłonie- A ty dziewczynko powiedz mi dwie rzeczy. Po pierwsze kochaniutka co ty w nim widzisz, a po drugie, ile ty masz lat dziewczynko.
[dz.] - Jungkookiś jest przystojny i będę mogła pochwali się nim przed koleżankami, typowa nastolatka ciekawe czy będzie na tyle głupia i powie mi prawdę, a mam 15 lat. Idiotka.
- Skończone to 15 lat?? Kochanie jak liczyłaś na jakikolwiek związek z tym tutaj to się przeliczyłaś będziesz kolejną do odhaczenie.
[dz.] - Nieprawda, bo Kookiś mnie kocha, a 15 lat ma za 2 miesiące.
[JK]- Tak, tak skarbie. Wmawiaj sobie idiotko.- szepnął tak że tylko ja to usłyszałam
- Jeon ty debilu używaj czasem mózgu. Ona jest nieletnie seks z osobą poniżej 15 roku życia jest nielegalny i karalny. Jeśli to zrobisz to pójdziesz siedzieć. Ale rób co chcesz, ale twoja mama byłaby załamana. – powiedziałam i chciałam odejść jednak powstrzymała mnie dłoń chłopaka.
[JK]- Stój nie skończyłem z tobą. A ty weź spadaj, a jak skończysz 15 lat to napisz.
[dz.] - Ale Kookiś ja już mogę, chcę tego. Rozumiesz, zajmij się mną, kochanie. – uwiesiła się mu na szyi i próbowała pocałować, jednak ten się od niej odsunął.
- Dziwka. - warknęłam- Za książki się weź a nie dupą kręcisz.
[JK]- Spieprzaj, głucha jesteś czy niedorozwinięta. Spierdalaj natychmiast a ty siadaj.

Jungkook złapał mnie za rękę i pociągnął na kanapę. Usłyszą jak dziewczyna wyszła trzaskając drzwiami. Wystraszyłam się nienażarty. Spojrzałam w jego oczy i zobaczyłam wściekłość. Trzymał moje nadgarstki bardzo mocno także poczułam niesamowity ból i strach. Bałam się tak strasznie, że nie mogłam mu spojrzeć w oczy, bałam się go. Chłopak popchnął mnie z taką siła, że wylądowałam na narożniku. Przyszpilił mnie do kanapy także leżałam pod nim. Nasze usta dzieliły centymetry, czułam jego oddech na policzku. Zamknęłam oczy, aby nie patrzeć na niego. Brzydziłam się nim nie chciałam, aby mnie dotykał. Nie chciałam, aby był blisko mnie.

[JK]- Skoro pozbyłaś się mojej koleżanki to powinnaś zająć jej miejsce. Ty jesteś już pełnoletnia i możesz robić te rzeczy. - szepnął mi na ucho

Nachylił się jeszcze bardziej także już prawie mnie pocałował. Starałam mu się wyrwać jednak ten był silniejszy. Czułam coraz większy atak paniki, chciałam krzyczeć, płakać uciec od niego jednak z mojego gardła nie wydobył się żaden dźwięk. Przez zamknięte oczy widziałam kolorowe plamki. Zaczęłam odpływać moje ciało robiło się coraz cięższe a oczy zaszły kolorowymi plamami.

[JK]- Co wredna sikso. Teraz będziesz milczała co? Taka wygadana byłaś przed chwilą.
Chłopak odsunął się ode mnie a ja złapałam oddech jednak nie na długo jego ręce wkradły się pod moją bluzkę. Błądził dłonią po moim brzuchu a ja odpłynęłam całkowicie. Oddech zwolnił do minimum, a serce waliło niesamowicie mocno.
- Przestań. - szepnęłam lecz chyba zbyt cicho aby to usłyszał

Pov Jungkook

Dotykałem jej nagiej skóry, była tak delikatna jak żadna u innych  dziewczyn. Jej oczy były kurczowo zamknięte, ale przestała się ruszać. Zdjąłem jej bluzkę i odgarnąłem loki z jej twarzy. Była tak spokojna że aż to niemożliwe. Zacząłem ją całować po policzku, szyi i delcie. Wtedy dopiero zorientowałem się, że coś jest nie tak. Jej oddech był płytki, wolny i chyba zemdlała. Nie wiedziałem co mam zrobić. Wyjąłem telefon z kieszeni i szybko wybrałem numer do mamy. Czekałem chwile, ale cały czas patrzyłem na T/I jej klatka piersiowa nie uniosła się mocno ledwo można było to zauważyć.

- Mamo no odbierz błagam. – mówiłem przerażony sam do siebie.
Co ja najlepszego zrobiłem.
[m]- Co jest Kookiś, mam 5 minut przerwy.
- Mamo ja nie wiem co zrobiłem, ale ona .... - mówiłem przerażony
[m]- Co się dzieje, co zrobiłeś.
- Nie wiem ja ją dokonałem i ona nie wiem zemdlała. Ma słaby oddech. - mówiłem wystraszony
[m]- Kook powiedz mi prawdę co jej zrobiłeś? Zrobiłeś coś wbrew jej woli. Kto to jest?
- Tak, ale ja nie chciałem ją trochę nastraszyć nic więcej. To T/I sąsiadka.
[m]- Jak się zachowywała, kiedy to się działo.
- Nie wiem najpierw się wyrywała a potem przestała całkowicie się poruszać i jej oddech zwolnił. Mamo pomóż mi proszę.
[m]- Pewnie miała atak paniki. Posłuchaj Jungkook musisz do niej dotrzeć i ustabilizować jej oddech mówisz, że jest on nikły. Musisz go przywrócić. Ocuć ją synu i zapewnij jej komfort. Postaraj się nie być natarczywy a najlepiej zadzwoń po kogoś kogo lubi. Może któregoś z chłopaków niech nie będzie z tobą sama widocznie to ty ja do tego z musiałeś.
- Dzięki tak zrobię. Przepraszam.
[m]- Ją przeproś. Wrócę najszybciej jak się da.

Odszedłem od niej i pobiegłem do kuchni. Musiałem ja ocucić zamoczyłem ściereczkę w mokry materiał włożyłem kostki lodu i wróciłem do niej. Podszedłem do dziewczyny i przyłożyłem lodowaty materiał do jej twarzy jednak było zero reakcji.
Myśl Jungkook, myśl.

Poprawiłem jej bluzkę i wtedy wpadłem na pomysł. Podniosłem jej głowę i do karku przyłożyłem jej lód. Lekko się poruszyła a mnie przeszedł dreszcz. Dziewczyna zaczęła bardzo szybko oddycha łapała oddech, walczyła o oddech. Nie wiedziałem co robić. Zacząłem do niej mówić.
- Spokojnie nic ci nie zrobię. Oddychaj. Wdech, wydech, wdech, wydech. – mówiłem do niej spokojnie i delikatnie niczym do dziecka biorąc z nią oddechy.
W międzyczasie wysłałem wiadomość do V, aby przyszedł. Z wszystkich chłopaków to jemu ufałem najbardziej i to on był najbardziej nią zachwycony.

T/I otworzyła oczy i spojrzała na mnie z strachem. Zrobiło mi się tak bardzo głupio. Odskoczyła ode mnie jak oparzona i nie dziwiłem jej się wcale. Usiadłem najdalej ode mniej.
- Przepraszam. - szepnąłem- przepraszam.
[T/I] - Ja musze iść. - spróbowała wstać, ale opadła szybko ponownie.
- Posiedź mama mówiła abym się tobą zajął. Zrobię ci herbatę, zjedzmy razem proszę.

Ta nic nie odpowiedziała, ale usiadła spokojnie. Poszedłem do kuchni i zrobiłem to co mówiłem. Zaparzyłem jej herbatę truskawkową i podgrzałem obiad. Podałem wszystko na stoliczek, ale tylko ja zacząłem jeść. Kiedy już kończyłem zobaczyłam jak niepewnie uniosła kubek z herbatą i wzięła łyk. Między nami panowała cisza. Głucha i przenikliwa, ale w pewnym sensie miła. Posłałem jej mały uśmiech.

[T/I] - Ja już pójdę czuje się lepiej, ale położę się u siebie.
- Dobrze niech ci będzie. Pomogę ci.- podszedłem do niej i wystawiłem rękę.
[T/I] - Nie, nie zbliżaj się do mnie. Zróbmy tak jak mówiłeś nienawidźmy się będę ci unikała nie wejdę ci w drogę już więcej. - spojrzała mi w oczy z strachem

Wyszła chwiejnym krokiem zostawiając mnie samego z ogromnymi wyrzutami sumienia. 

💜❤️💜❤️💜❤️💜❤️💜❤️💜❤️💜❤️
Jak wasz dzień u mnie masa gości, dlatego tak późno wstawiam.
Całuski Autorka🐰😘

Continue Reading

You'll Also Like

195K 7.1K 32
Do szkoły przychodzi nowy uczeń. W szybkim tempie staje się szkolnym BadBoy-em. Zaczyna on dręczyć 17-nasto letnią Weronikę. Oboje pałają do siebie n...
31.8K 1.4K 10
[Zakończone] Min Yoongi - bóg śmierci, snów, nocy i ciemności o niesamowitej mocy. Pewnego razu, spotyka osobę, która pamięta zbyt wiele...
33.5K 920 9
To, jak Jin/Suga/J-Hope/RM/Jimin/V/Jungkook będą się zachowywać w związku z Tobą! Miłego czytania.
188K 5.9K 75
Co się stanie kiedy [Y/N] zakocha się w jednym z przyjaciół swojego brata? Czy uczucie będzie odwzajemnione? Co jeśli wszystko okaże się zwykłym sne...