Daughters of Scotland

By Lady_Katia

1.7K 101 24

Podczas mroźnej zimy 1542 roku, w zamku Linlithgow, Król Jakub V wraz ze swoją żoną Marią de Guise powitał na... More

Prolog
Informacja
Rozdział 1

Rozdział 2

136 12 4
By Lady_Katia

Rozdział 2

▪︎Księżniczka Grace

- Nie są zbyt... słodkie?

Zapytałam, gdy dwórki przynoszą pachnidło, o które prosiłam zeszłego wieczoru. Zapach był przyjemny, lecz po głębszym zaciągnięciu się powietrzem, wydawał się zbyt słodki. Zapach ten bardzo wyraźnie uderzał w nozdrza.

- Mmm... może zmieszamy z czymś łagodniejszym? - Zaproponowała Alexandra -   Z pewnością będzie lepiej.

Posłałam uśmiech odbiciu naszych wizerunków w lustrzanej tafli. Moje rude włosy komponowały się z alabastrową skórą i wyjątkowo nie gryzły się z kolorem jasnego błękitu, który znajdował się na mojej sukni. Przypadł mi do gustu rozłożysty dół materiału, który był wsparty kołem pod spodem.

- Król. Król nachodzi. - Zapowiedziała jedna z służących, gdy niemal to wparowała to komnaty.

Moje dwórki gorączkowo wklepują róż w moje policzki, a rudowłose kosmyki układają, aby swobodnie spływały po moich ramionach. Wstałam ze swojego miejsca, gdy to jeden z moich strażników otworzył drzwi i wraz z zapowiedzią w komnacie pojawił się Król Angielski. Mężczyzna wkroczył pewnym krokiem, co z pewnością mogło wiele powiedzieć o jego pozycji. Niemniej, co innego zawsze przyciągało moją uwagę. Blond loki, które okalały twarz mężczyzny przyprawiały mnie o ciche westchnięcie.

- Panie. - Wykonuję ceremonialny głęboki ukłon, co też robią panie mojego dworu.

- Księżniczko. - Skłonił głowę - Doskonale widzieć cię w dobrym humorze.

Uśmiech sparaliżował moją twarz, gdyż żadnym ze sposobów nie mógł z niej zniknąć. Zginęłam w niebieskich oczętach.

- Mam coś dla ciebie.

Mówił wciąż, gdyż zapanowała niezręczna cisza. Koło monarchy natychmiast pojawił się jeden z jego dworzan. Czerwona poduszka, którą dzierżył w ręku była natychmiast zauważalna. Kiedy poszedł bliżej zobaczyłam kolię, wysadzana kamieniami mieniła się w porannych promykach słońca.

- To przedślubny prezent.

- Wiem.

Wyszeptałam. Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że młodzieniec mógł to swobodnie usłyszeć. Decyzja, z którą przychodził odebrała możliwość trzeźwego myślenia. Zawstydzona swoim zachowaniem wbijam wzrok w lśniące czubki butów narzeczonego.

- Wiesz... Oczywiście. - Mówi poważnym tonem, zakładając ręce za siebie. Mam odwagę podnieść wzrok, aby zobaczyć, że posyła dezaprobatę jednym spojrzeniem. - Ucieszy cię, że uroczystość odbędzie się jutrzejszego ranka.

- Jutrzejszego? - Powtarzam zaskoczona.

- Sądziłem, że to przysporzy Ci radości.

- Przysparza, ja... dziękuję za kolię. Jest piękna.

- Ta reakcja mnie cieszy. Chciałbym jednak pomówić z tobą na osobności, Pani. Wiem, że nie jesteśmy jeszcze małżeństwem, zatem mając na sercu twoje dobre imię, moja siostra Elizabeth będzie nam towarzyszyć.

Moje dwórki wydaje się, że zrozumiały przesłanie, bo niemal natychmiast opuszczają komnatę, a ich miejsce zajmuje starsza siostra Edwarda, Elizabeth. Rudowłosa zajęła swoje miejsce przy okiennej wnęce, trzymajac w dłoni pewną książkę. Pewna odległość między nami mogła zapewnić minimalną prywatność.

- Pozwolisz? - Wskazał na kolię, więc skinęłam.

Mężczyzna przeniósł włosy na lewe ramię, aby móc zapiąć biżuterię. Zarumieniłam się, czując jak opuszki palców na skórze. Zachichotałam.

- Wybacz, Panie. Okazuje się, że mam łaskotki.

Nie widzę jego twarzy, ale jestem pewna, że okazywała rozbawienie. Przemawia dopiero po dłużej chwili, gdy zasiadmy przy stole.

- Coś cię trapi, Pani? Masz być może jakieś pytania przez uroczystością?

- Skąd ten nagły pośpiech? Wczoraj przy wieczerzy nic nie wspominałeś.

- Chciałem sprawić ci poranną niespodziankę, lecz widzę, że służba mnie ubiegła. - Spoglądam na niezadowolenie w wyrazie twarzy. - Nie lubię plotek.

- Nie powiedziały nic złego, mój Panie. Niespodzianka się udała samym wyznaczeniem daty...

____

▪︎Edward VI Angielski

Zabawnym było, że Grace pomimo tygodni tutaj spędzonych, wciąż zwracała się do mnie wyważony sposób. Byłem ciekaw, co jest tego podstawą. Fakt, że byłem synem Henryka VIII wiele niewiast napełniał niepewością. Spojrzałem kątem oka na Elizabeth, która była zaczytana lekturą. To właśnie jej matka oddała głowę katu. Podobnie Katarzyna Howard. Inne żony? Powody na rozstanie zawsze się znalazły. Chociaż czy nie były to alternatywy, które mojemu ojcu odpowiadały?

- Chciałabym się pomodlić przed ceremonią... z katolickim księdzem.

- Królewno - Odchrząkam - Nie sądzę, aby jutrzejszego dnia znalazł się czas. Służba dzisiaj spakuje twoje rzeczy i przeniesie do komnaty Królowej... od jutra twojej.

- Proszę. To dla mnie ważne, aby wkroczyć w życie małżeńskie z Bożym błogosławieństwem.

- Uważasz, że ja... bez rozmowy z katolickim księdzem.. Nie będę miał Bożego błogosławieństwa? - Unoszę brew.

- N-n-nie, ja... Nie to miałam na myśli, Królewska Mość. - Zauważam jak jej dłonie zaczynają drzeć. Nie mam zamiaru kontynuować wzburzonego tonu.

- Spokojnie. Nie musisz się mnie obawiać. Jestem Edwardem, nie Henrykiem. Póki swoje troski będziesz powierzała mnie... Nic ci nie grozi.

Nie zapominałem, że młoda niewiasta jest Szkotką, a jej siostra królową moich sąsiadów niemal z obu stron. Spodziewałem się, że w przyszłości lojalność mojej małżonki może zostać sprawdzona przez jedną ze stron i któraś będzie rozczarowana. Obym nie był to ja.

- Rozumiem, mój panie.

Przyjrzałem się sylwetce rudowłosej. Uśmiech niemal odrazu wrócił do mnie. Byłem pewien, że niebieska kreacja i specyficzny zapach pachnideł, który był wyczuwalny.

- Co to za zapach?

- To róża. - Jej policzki się rumienią.

- Róża? Schlebiasz mi nawet w najmniejszych detalach. - Unoszę wierzch jej dłoni do ust, aby delikatnie je musnąć - Wierzę, że znajdziemy porozumienie w małżeństwie, moja miła. Wypocznij przed jutrem i posil się.

- Ale...

- Nie chcę słyszeć o poście. Nie dzisiaj, ani jutro podczas uroczystości. Chyba nie sprzeciwisz się woli swojego króla, prawda?

- Nie... Nie, Panie.

- Jestem rady to słyszeć. Ubierzesz jutro coś niebieskiego? - Dziewczyna chichoczę.

- Nie mogę powiedzieć... Pan młody, nawet król, nie powinien. Niech Ci starczy, panie, że nie zawiodę.

- To pocieszająca perspektywa, najmilsza Gracie. - Unoszę kąciki ust, gdy słyszę skrót swojego imienia. - Do zobaczenia...

_______
▪︎Księżniczka Grace

- Królewska Mość. - Skłaniam się, gdy monarcha powstaje i wkrótce znika za drzwiami.

Jeszcze przez dłuższy moment nie odrywam oczu od drzwi. Następnym razem, gdy się zobaczymy, będę już niemal jego żoną. Oczywiście, dzisiaj też tak było, lecz jutro miało mnie postawić w kompletnie innej sytuacji.

- Więc? - Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Tudorówny - Gotowa na jutro, Królewno?

Spojrzałam na rudowłosą niewiastę, która podeszła bliżej. Nie wiedziałam jej tutaj zbyt często, widocznie miała obowiązki to wypełnienia w swoim domostwie, przy mężu i dzieciach.

- Czekałam na ten dzień bardzo długo.

- Nie inaczej jest z Edwardem. Jego wysokość chciałbyć pewien, że jesteś gotowa wypełnić rolę połowicy.

Skinęłam. Wiedziałam, co ma na myśli. Król potrzebował wiedzieć, że jestem w stanie ponieść dziecięce, które było niezwykle potrzebne jemu... I Anglii. Spojrzałam na zaokrągalone podbrzusze niewiasty. Byłam przekonana, że jeśli Bóg się nie pogniewa na mnie i króla, ja wkrótce także będę w odmiennym stanie. Każdy kolejny tydzień bez wiadomości w tej dziedzinie... będzie ogromnym rozczarowaniem i zgryzotą nas obydwojga.

- Jutro także wdziejesz coś niebieskiego?

- Edward wydaje się przepadać za niebieskim... Chcę mu zrobić przyjemność.

- Słodka istoto. Jesteś tak delikatna jak mawiał mój brat. - Zobaczyłam jak smutek przenika przez jej oczy. - Posłuszeństwo w przypadku króla popłaca, pamiętaj.

- Ależ...

- Nie wszyscy z zadowoleniem patrzą na te zaślubiny. Tylko Król może cię tutaj chronić... Nikt inny tego nie uczyni. Nie jedna burza przed wami obojga.

Continue Reading

You'll Also Like

410 41 23
Perypetie polskich romantyków w formie czatu. W większości. Ostrzeżenie: Czasoprzestrzeń w opowieści została zaburzona. Proszę nie doszukiwać się głę...
Tysiąc Łez ✔️ By Lilian

Historical Fiction

157K 9.6K 110
Tom I "Raj nieżywych dusz" Imperium Osmańskie w drugiej połowie szesnastego wieku swą potęgą zadziwiało wszystkie wielkie monarchie Europy. Chrześcij...
1.9K 207 27
Główna oś fabularna opowiada o alternatywnej rzeczywistości, w której to II Rzeczpospolita Polska atakuje III Rzeszę zanim nastąpi 1 września 1939 ro...
18.3K 607 54
𝚃𝚘𝚜𝚒𝚊 𝚒 𝚃𝚊𝚍𝚎𝚞𝚜𝚣 𝚣𝚗𝚊𝚓ą 𝚜𝚒ę 𝚘𝚍 𝚖𝚊ł𝚎𝚐𝚘. 𝙶𝚍𝚢 𝚍𝚣𝚒𝚎𝚠𝚌𝚣𝚢𝚗𝚊 𝚔𝚘ń𝚌𝚣𝚢 19 𝚕𝚊𝚝 𝚣𝚍𝚊𝚓𝚎 𝚜𝚘𝚋𝚒𝚎 𝚜𝚙𝚛𝚊𝚠ę ż�...