Avengers(i nie tylko) oglądaj...

By IronPercy3

21.2K 1.3K 2.4K

ZALECAM, ABY PRZED PRZECZYTANIEM TEJ KSIĄŻKI PRZECZYTAĆ PIERWSZĄ CZĘŚĆ, KTÓRĄ ZNAJDZIECIE NA MOIM PROFILU, PO... More

1. Powrót... i Perthro.
2. Świeżuteńkie osobistości.
3. Infinity War i reakcja MJ.
4. Milionerzy.
5. Rocket, Gamora i Point Break.
6. Trafił swój na swego, jak zawsze jest miło.
7. Gwiazdeczka.
8. O Bogowie, Walka!
9. Miecze.
10. Różowy Ludzik i Smerfy.
11. Grupowa rozpacz... Czy to nie brzmi trochę jak jakaś sekta?
Zdrada, ból, samotność... i pojednanie. One-Shot.
12. Błysku, błysku.
13. Wszyscy nareszcie razem.
14. Mocny Początek...
15. Gry, Hazard, Oszustwa, Strach! Czego chcieć więcej?
16. Kosmos, piękne miejsce do umierania.
17. Smutno, uroczo i zabawnie!
18. Niedźwiadek, królik, po prostu cały zwierzyniec!
20. Auta, Eliksiry, Gry, mmmmmm, zestaw pełen zabawy!
21. Jak ukraść Księżyc i Nominacja 8, 9 i 10.
22. Harry Potter, Noc w Muzeum i Jedzenie! No i Nominacja 11.
23. Specjalne Monety, Gry, Nagrody i Nominacja 12.
24. Morgan, imprezy, plus coś warzywowego i wiele więcej!
25. Wielki turniej... śpiewu?!
26. Morderstwo w cudny dzień.
27. Frankenstein, zombie, zdjęcia, czyli coś co pewnie można kupić na eBay'u.
28. Gorąca Czekolada, Szampan, normalnie full wypas.
29. Nominacja 13, Wróg zawsze szuka...
30. momentu, by zaatakować.
31. Początek końca... czyli inaczej mówiąc: "Przez klapę w podłodze".
32. I oto koniec pewnego etapu...
33. [*].
34. Totalne fiasko Shrek'a, odklejka i kupa śmiechu.
35. Zawsze i na zawsze.
36. Czyli jak Iron Percy pobił Świętego Mikołaja.
37. Dobre trunki (i drażniąca się z Wandą Shuri) na poprawienie humoru.
38. Quiz, nie-Batman i inne ciekawe (a także wzruszające) rozrywki.
39. Podróże w czasie, totalna niehumanitarność i kłamstwa na skalę światową.
40. Nok, nok, chipsy i tatowanie, czyli ogólna radość.
41. Liderowańsko, Kamieniary i beka z menela.

19. Bardzo bolesny moment i Nominacja 6 i 7.

524 41 50
By IronPercy3

Hejka!

Heh, może i nie zdążyłem przed końcem weekendu, ale się starałem, okej? XD

Zacznę od dwóch zaległych Nominacji XD Tiaa, dopiero mi się o nich przypomniało XDDD

Oby dwie Nominacje od Ehpdm_X za co dziękuję! (Rozdział pod nominacjami XD)

1. Jesteś optymistą, realistą, czy pesymistą?

Myślę, że jestem realistą, bo tak naprawdę wszystko zależy od dnia, humoru itp.

2. Czego się najbardziej boisz?

Pająków, jebane gnidy XD

3. Twoje hobby?

Czy można to nazwać hobby? Nie wiem XD Ale lubię czytać komiksy/książki, oglądać filmy/seriale, chodzić do kina, pogrywać na gitarze, pisać rozdziały,  grać w gry i jeść XD

4. Lubisz mnie?

Sorry, but nie znam Cię prywatnie, więc na pytanie nie odpowiadam XD

5. Ile masz lat?

Jak zawsze bardzo kreatywne te pytania XDDDDDDDD No ale odpowiadając 14.

6. Jak masz na drugie imię?

Hah, Iron Percy? XDDDDD Nie no nie mam drugiego imienia, heh, porobione XDDDDDD

7. W co wierzysz?

Pytanie powinno być: Jakiemu Panu w końcu służysz?

A ja odpowiedziałbym: Eeee, co mam odpowiedzieć? Panu Jezusowi? XDDDDD Uznajemy tą wersję zdarzeń za prawidłową XDDDDD

8. Co najbardziej lubisz?

W czym? Potrzebna mi kategoria, dużo rzeczy lubię XDDDD Ale kilka odpowiedzi w pytaniu nr 3.

9. Chciałbyś gdzieś wyjechać? Jak tak, to gdzie?

Cholera, zawsze trzeba rozwijać te odpowiedzi, jak w szkole XDDDD

Tak, w różne miejsca. Za granicę (wiele krai), czy chociażby do Energylandii, Tatralandii, Lalandii, czy po prostu do kina XD

10. Kogo z wattpada lubisz najbardziej?

Uznam, że chodzi o twórczość, a nie prywatnie, bo na to drugie wolałbym nie odpowiadać XDDDDDDD Choć na wattpadzie to ja raczej dość mało czytam XD Ale kogoś się znajdzie.

No więc pod względem twórczości to chyba najbardziej lubię _NaomiOfficial_ MeryPery234_ Huncwotka216 no i oczywiście IronPercy3 XDDDDDDD No sorry, ale gdybym nie lubił swojej twórczości to bym jej nie pisał, a co dopiero publikował XDDDDDDD

11. Które Święta wolisz?

Nie ma podane pomiędzy jakimi Świętami toczy się walka, więc wybiorę moje ulubione XD Czyli oczywiście Święta Bożego Narodzenia! Kto nie kocha tych Świąt? XDDDDD

12. Co kochasz?

Pytanie w stylu co lubisz XDDDDD No ale na pewno kocham jeść XDDDDD

13. Miasto vs Wieś?

Dwór Królewski/Zamek, zaorane XDDDDDDDDD

A tak na poważnie (no ale kto nie lubi spać w zamku? XD Ja tam uwielbiam XD) to wieś, ale taką całkiem blisko miasta i nie tak źle rozbudowaną. Całkiem blisko czyt. 30-60 minut spokojnym tempem rowerem z domu do miasta.

14. Kim chcesz zostać?

Ech, cholera, nienawidzę tego pytania XD

Prawnikiem, może dziennikarzem, muszę się jeszcze nad tym zastanowić xD

15. Jaką muzykę preferujesz?

Różną XD Różną naprawdę znaczy różną, proszę nie drążyć XDDDDDD

16. Ulubiona piosenka?

Eeeee, dużo tego jest, ale na pewno "It's my life" (To starsze, choć to nowe też jest spoko), "Dziś późno pójdę spać", "See You Again", "Wzięli zamknęli mi klub", " 7 Years",  "Shallow", "Marry You", " Back to the start" i tyle chyba jak na razie starczy XD

17. Książka vs Film?

Komiksy, znów rozjebane XDDDDDD

Nie no, wszystkie trzy, nie ma innej odpowiedzi XDDDDDD

18. Ulubiona książka lub saga?

Nie wybiorę jednej ulubionej, ale podam wszystkie/większość.

"Hobbit, czyli tam i spowrotem", wszystkie książki z serii "Harry Potter" (i wszystkie dodatki z nią związane, np. "Baśnie Barda Beedle’a", czy "Fantastyczne Zwierzęta"), całe Riordanverse (czyli Percy Jackson itp.), mity, książki Star Wars.

19. Ulubiony film?

Nie mam zamiaru wymieniać tu nawet jednego, bo jest ich za dużo XDDDDD Jak ktoś chce coś o tym wiedzieć to zajrzyjcie do moich recenzji, lub na sam mój opis XD

20. Ulubiony owoc?

Mega ciężki wybór, bo kocham prawieże wszystkie owoce, ale na pewno uwielbiam Winogrona.

21. Ile masz wzrostu?

Jak ostatnio sprawdzałem to chyba z 165,5 cm XD

22. Co chciałbyś, ale nie możesz?

Pewnie trochę by się tego znalazło, ale na pewno więcej komiksów XD A czemu nie mogę? Hajsiwo XDDDDD

23. Nominuj 10 osób.

Z wielką chęcią, do roboty kochani XDDD

MeryPery234_
_NaomiOfficial_
MarvelObsesion
Atalanta247
Cielanka
Huncwotka216
CountryArt
kinga_Stark
Nox__xxxx
PolishRiddler

No to teraz jeszcze kolejna i jak na razie ostatnia Nominacja XD

Od tej samej osoby Ehpdm_X dziękuję raz jeszcze!

1. Ulubione zwierzę?

Eeeee, ciężkie pytanie, ale na pewno Kot, Lew, Jaguar i Małpki a z magicznych/mitycznych to Niuchacz, Nundu, Pegaz, Hipokamp i jak na razie to tyle, ale jest tego dużo więcej XD

2. Wolisz deszcz czy słońce?

Oby dwa, choć zazwyczaj jednak słońce, bo gdy ono jest to można dużo więcej rzeczy porobić, choć deszcz też lubię.

3. Ulubiona potrawa?

PAS XDDDDDDDD

Po prostu uwielbiam zbyt dużo XDDDDD

Albo nie, czekajcie, mam jedną rzecz, która idealnie odpowie na to pytanie. THERMOMIX!!! Kuźwa, Thermomix to życie, polecam każdemu XD

4. Jesteś tolerancyjny?

Myślę, że tak, ale wydaje mi się, że to trochę głupie pytanie XD Be obrazy XD No ale sądzę, że jak chcemy się dowiedzieć czy ktoś jest tolerancyjny to zadajemy to pytanie osobom z jego środowiska, lub chociażby zadajemy pytanie związane z tolerancyjnością, bo skłamać na pytanie "Jesteś tolerancyjny?" jest w chuj prosto XDDDDD

5. Zdrowo się odżywiasz?

Myślę, że tak. Znaczy się jem słodycze itp. ale jednak wiele moich posiłków jest zdrowa, więc odpowiedź to raczej tak XD A przynajmniej moja waga na pewno dodaje wiarygodności mojemu przekonaniu, że zdrowo się odżywiam, więc tak XDDDDD

6. Uprawiasz jakiś sport?

To nie takie proste pytanie XD No ale tak regularnie to nie. Ale ogólnie to grywam/grywałem w siatkówkę, indiacę, piłkę nożną, koszykówkę, squasha, tenisa, tenisa stołowego/ping ponga, badmintona, szachy, bilarda, gwinta (XD), no i chyba takim sportem, na który najwięcej poświęciłem to oczywiście pływanie.

7. Owoce czy warzywa?

Lubię warzywa, ale kocham owoce XD Zdecydowanie owoce.

8. Co sądzisz "zjedz mięsko, a ziemniaczki zostaw"?

Najlepiej po prostu zjedz wszystko XDDDDD Albo chociaż mięso, pamiętajcie mięso zawsze ważniejsze, serio xD

9. Chciałbyś być sławny?

Tak, czemu by nie? Jakbym mógł to z chęcią, warto skorzystać XD Tylko sławnym z jakiegoś fajnego powodu, a nie głupiego XD

10. Znasz jakieś obce języki?

Tak trochę oczywiście Angielski, no i idealnie znam Runiczny, liczy się? XD

11. Biały czy czarny?

Proste, że czarny, dalej XDDDDDD

12. Noc czy dzień?

Proste, że noc, dalej XDDDDDD

Kurde, jakie szybkie dwa pytania. Jestem szybszy niż speedrunerzy minecrafta XDDDDD

13. Wierzysz w zabobony typu np. 13 piątek?

Nie, ale poudawać, pożartować sobie można, nie? Zabawa przede wszystkim XD

14. Pierwsze płatki, czy mleko?

Oczywiście najpierw muszę zgodnie XDDDDDDD No ale of course kolejna jest miska XD

15. Najlepszy tekst na podryw?

Nie używam, ale to jest tak cudne pytanie, że muszę po prostu coś wymyślić XDDDDDD

Podryw według Tony'ego:

- Kochanie, jesteś jak gorący magnes. Mnie i mój równie gorący reaktor łukowy po prostu do Ciebie ciągnie, gdy zatańczymy może nawet polecą iskry.

Tekst na podryw w 5 minut XDDDDDDD

16. Nominuj 16 osób.

Że ile?! Ja pierdziele...

Ale, ja nie zrobię? XDDDDDD

_NaomiOfficial_
Patryk616
Ashaina513
Cielanka
CountryArt
czlowiektajemnic
Jajko5
LucaMaddox
t0ksyna
OTCarter
Logika31
MarvelObsesion
MeryPery234_
MilenaKo9
marveltozycie3000
The_Loki_Sister

Udało się! XD

Już nie przedłużając przypominam, że prawa do postaci i filmu posiadają Sony i Marvel Studios.

Życzę Wam miłego czytania!

Zacznijmy od przypomnienia jednego z najlepszych momentów tego filmu...

- Prosiłem, czas przeszły, więc nie mów mi co ja muszę. Już za późno stary, sorry. Wiesz co muszę? *Tony ledwo wstaje z wózka* Się ogolić muszę. I chyba pamiętam jak mówiłem. O właśnie. *Tony zrywa kroplówkę, Rhodey próbuje go przekonać, żeby się uspokoił* Dosadnie i w prostych słowach, że trzebaby otoczyć całą tę planetę pancerzem. Pamiętasz taką rozmowę? Nie ważne czy to gwałci naszą bezcenną wolność, czy nie. Tego nam było trzeba. - mówi coraz bardziej zirytowany Tony.

- Ten plan nie wypalił, prawda? - odpowiedział jak najspokojniej Steve.

- Powiedziałem "Przegramy", Ty mi na to "Przynajmniej przegramy razem" no i wiesz co się stało? Przegraliśmy, a Ciebie tam nie było. Nasza specjalność, nie? Mądry Avenger po szkodzie, no właśnie! Avenger! *Rhodey coraz bardziej próbuje uspokoić Tony'ego, lecz ten się nie daje. Odpycha przyjaciela i coraz bardziej zbliża się do Steve'a* Jesteśmy Avengersi, a nie Prevendersi. Nie, nie, nie, wiesz co myślę? Myślę, że ona jest super. *wskazuje na Carol* Jest nam potrzebna, to świeża krew, a my to banda staruchów! Nie mam nic dla ciebie kolego, żadnych współrzędnych, żadnych wskazówek, żadnych porad, żadnych opcji. Zero. Nic nie ma. Nie ufam ci, kłamco. *Tony zrywa z piersi reaktor i wkłada go do dłoni Steve'a* Masz, weź to. Załóż to sobie jak go znajdziesz i się schowaj. *Tony upada na jedno kolano, inni chcą mu pomóc, ale się przeciwstawia* Nic mi nie jest! Zostaw... *Tony upada na podłogę nieprzytomny*. - zakończył swój dialog Tony.

- O kurwa. - powiedział zszokowany Loki.

Tego zdecydowanie nikt się nie spodziewał. W tej chwili w całej sali panowała dziwna cisza, każdy właśnie powoli przetwarzał to co przed chwilą zobaczył.

Tak dziwna i cicha była to cisza, że film chciał lecieć dalej, ale Iron Percy go zapauzował. Był zajęty, bardzo, ale ten moment zawsze go ciekawił, zwłaszcza teraz ze skupieniem patrzył na to jak superbohaterowie na to zareagują.

Clint i Scott w kółko powoli otwierali i zamykali usta będąc w szoku i po prostu nie wiedząc co powiedzieć.

Hope była przerażona po tym jak zobaczyła w jakim psychicznym, jak i fizycznym stanie jest Tony.

- Boże, co Ci Avengersi mu zrobili? - to było jedyne o czym myślała poddenerwowana kobieta.

Okoye rzadko dawała po sobie cokolwiek poznać, ale tym razem nawet po niej było widać lekki zdziwienie, zaintrygowanie i... nerwowość?

Kobieta słyszała dużo o Starku (chociażby od Shuri). Szanowała go, a to było coś rzadkiego. Okoye mało kogo szanowała, ale wiedziała, że ten człowiek jest przynajmniej... potężny i potrzebny światu. A to co teraz widziała było co najmniej dziwne. Nigdy nie sądziła, że zobaczy kruchą stronę tego wielkiego Tony'ego Stark'a. Szczerze? Trochę ją ona przerażała. Nie myślała, że ten człowiek, na codzień ratujący świat ma aż tak ciężkie myśli. Nie wiedziała co powiedzieć, to było dla niej czymś dziwnym. Tylko patrzyła co wydarzy się dalej.

Walkiria z wrażenia upuściła szklaną butlę z alkoholem, która gdyby nie to, że ten pokój jest przystosowany do wielu rzeczy roztrzaskałaby się. Czemu taka była jej reakcja? Po tym co zobaczyła i dowiedziała się o Starku (pamiętajmy, że Thor po prostu kocha swoich przyjaciół, a chwalenie się nimi i wspólnymi przygodami przed innymi znajomymi to coś co uwielbia robić XD) tego na pewno się nie spodziewała. Nawet ona, zazwyczaj bardzo głośna osoba tym razem się nie odezwała. W tej chwili ten człowiek po prostu za bardzo przypominał jej... ją samą. To było bardzo podobne do niej skrywającej nadal potężny ból po stracie reszty Walkirii. Nie sądziła, że są aż tak podobni. Wcześniej szanowała tego człowieka za umiejętności walki, a teraz... zaczynała szanować całą jego osobę. No ale po tych jakże zastanawiających przemyśleniach szybko sięgneła po leżącą butlę i szybko się z niej napiła na rozjaśnienie myśli.

Heimdall nie miał zdania (nie znał Tony'ego na tyle dobrze), tym razem tylko obserwował dalszy przebieg zdarzeń.

- Zgadzam się z Tobą bracie, po prostu co kurwa? - powiedział nagle zdziwiony Thor. Bóg Piorunów tego na pewno nie przewidział. Wiedział, że jego przyjaciele czasami się kłócili, ale żeby aż tak?! To co zobaczył wywołało w nim... smutek. Zawsze sądził, że Avengers są piękną rodziną! Może i z mniejszymi, czy większymi zgrzytami, ale jednak rodziną! Co takiego musiało się stać pod jego nieobecność?

- Bogowie, czy Wy musicie przeklinać każdy skrawek mojej cholernej rodziny? Po prostu kuźwa każdy?! - myślał rozgoryczony Thor pogrążony w myślach jak nigdy.

Loki jak zawsze myślał, myślał nad tym co zobaczył. Co tam się kurwa działo? Nadal nie dowierzał, że Ci zjednoczeni wtedy do walki z nim Avengersi teraz tak się rozłamali. To wyglądało okropnie, i szczerze? Lokiemu w środku żal było Stark'a. Widział i do myślał się przez co przechodzi, aż za dobrze go rozumiał, a w jego słowach czuł tą gorycz, czuł... ach dobrze wiedział co czuł, ale nie dawał po sobie poznać smutku związanego z Tony'm. Bóg Kłamstw musiał zachować swoje pozory, wielkiego i złego Lokiego, echhhhh, potrzebował przyjaciela.

Mantis, Drax i Groot z przerażeniem i zdziwieniem patrzyli na to co się stało, ale jeszcze nie znali tak dobrze tego Ziemianina, żeby zbyt wiele o tym myśleć.

Rocket boleśnie patrzył na to co się stało, ale wolał wyjątkowo to przemilczeć. Rozumiał, że to chociaż po części powinna być prywatna rozmowa. Czuł w niej wiele bólu, emocji i szczerości. Rozumiał, że osoby z tym związane bardziej muszą czuć się okropnie, sam widok tego żałośnie wyglądającego, wykończonego i załamanego Stark'a dawał do myślenia. Plus tak naprawdę nie do końca rozumiał połowę z rzeczy, które mówili, szop tylko z lekkim smutkiem i zmartwieniem o życie Stark'a (nigdy by się do tego nie przyznał) zamknął na chwilę oczy.

Gamora nie za bardzo wiedziała jak zareagować, nie znała do końca konteksu, czy samego Terranna, jedynie lekko zmarszczyła brwi na każde nerwowe i emocjonalne zachowanie mężczyzny. Była zdziwiona czemu tak robi, nie do końca go rozumiała, ale sama lekko się przestraszyła, gdy bardziej pobladł i w końcu zemdlał. Taką samą reakcję miała Nebula, która do tego lekko podskoczyła. Widziała strach i zmartwienie na twarzy siostry, więc szybko ją przytuliła. Ta sytuacja zdecydowanie była dziwna...

Strange lekkim zdziwieniem obserwował co się stało. Wiedział, że relacja między Capem, a Tony'm jest napięta, ale żeby aż tak? Aiiiić, bardzo niedobrze. Plus cholera, czy ten cholerny Stark ciągle musi się narażać? Nie mógł teraz zdechnąć! Nosz kurwa!

Carol była lekko zdenerwowana tym co się dzieje, Nick nic jej nie mówił... cholerny agent. Martwiła się o Stark'a, ale jakoś tak się lekko uśmiechnęła, gdy została wspomniana.

Fury ze smutkiem patrzył na ekran, ale nie tylko smutkiem. W tej chwili zdecydowanie dominowała u niego złość, złość na siebie, że nie ingerował w "Wojnę Domową", może to by coś zmieniło, a teraz... jasna cholera.

Maria kręciła głową w zaprzeczeniu, niedowierzaniu, złości i smutku. Cholerny Rogers, nie sądziła, że jej dobry przyjaciel Tony tak bardzo się tym wszystkim przejmował, że to tak bardzo na niego wpłynęło. Kurewski Ultron. Też mogła ingerować w "Wojnę Domową"... Wiedziała, że to coś z wtedy musiało tak na nich wpłynąć, tylko co? No i jeszcze pozbycie się reaktora, kroplówki, wózka, bladość, słabość, pochopność, upadek i zemdlenie.

- Kurwa, Tony! Nawet nie waż się zdychać do jasnej cholery! - Maria (Hill) w końcu się wydarła, sfrustrowana i podłamana z bezsilności i tak wielkim braku jej w jego życiu. Opadła na nagle powiększone bok kanapy i przytuliła poduszkę. Po jej policzku spłynęło kilka łez.

Tony ze smutkiem spojrzał na podłamaną przyjaciółkę. Chciał jej pomóc, ale wiedział, że jeśli wstanie to reszta osób na jego kanapie nareszcie się ocknie i wtedy się zacznie. Echhhhh, jak bardzo on by teraz chciał umieć być w dwóch miejscach na raz.

Nagle na kilka sekund poczuł się bardzo dziwnie aż nagle to dziwne uczucie zniknęło się inne, równie dziwne. Czuł jakby miał umysł... rozdwojony! Spojrzał w stronę kanapy Marii i zauważył tam... samego siebie!

Nie miał pojęcia o co chodzi, gdy nagle usłyszał w głowie.

- Ty pomogłeś mi ja Tobie stary. Masz teraz coś podobnego do mocy iluzji Lokiego tylko, że ta iluzja jest czuciowa. Tak jakby stworzyłem Twojego sobowtóra, którym sterujesz. Wiedziałem, że Twój umysł jest wystarczająco silny i podołasz. Dawaj Tony!

Oczywiście był to głos Iron Percy'ego.

Tony uśmiechnął się lekko i westchnął cicho "jebaniutki skurczybyk".

Mężczyzna mocno się skupił na tej drugiej części umysłu i zaczął być tym drugim sobą. Drugi Tony podszedł do Marii, usiadł obok niej i powoli i ostrożnie ją przytulił.

Maria na początku się zdziwiła, ale od razu mocno przytuliła Tony'ego.

- Spokojnie Marinette, jestem tu Marii. - wyszeptał cichutko "Tony".

Maria lekko się uśmiechnęła już nawet go nie uderzając za nazwanie ją "Marinette" tylko nadal mocno, obronnie go tuliła próbując się uspokoić.

Z uśmiechem Tony przełączył się z umysłu sobowtóra (ale nadal każąc mu przytulać i pocieszać kobietę) do swojego, czekając na reakcję reszty rodziny. Go samego ta rozmowa nie cieszyła, te słowa, które powiedział... o tym wszystkim myślał, to wszystko go bolało i to wszystko było prawdą, ale co poradzić? Już, może całkiem niedawno, ale w końcu się z tym pogodził. Mężczyzna tylko westchnął ze zmęczenia, po czym lekko się uśmiechnął. Teraz miał nową, przeszczęśliwą, kochaną i najważniejszą dla niego rodzinę.

Bucky, jak i Steve, a zwłaszcza Steve z ogromnym bólem patrzyli na to co się tam zadziało. To był koszmar. Poczucie winy zżerało ich (a zwłaszcza Steve'a) od środka. Jedyne co ich cieszyło to to, że inni nie wiedzą, więc ich nie zabiją. Tak jak Bucky nie znał dobrze Tony'ego to Steve znał. Blondyn czuł się okropnie. To on spowodował wypadek Tony'ego... Chole- kurczę.

Sam był smutny, ale przede wszystkim zastanawiał się jak Steve mógł wcześniej powiedzieć taką głupotę... Choć przede wszystkim martwił się o Rhodey'a.

Rhodes w tej chwili trzymał głowę schowaną w rękach będąc złym, że nie zatrzymał Tony'ego. Co jeśli coś groźniejszego mu się stanie? Kurwa!

Sam widząc podłamanego przyjaciela tylko lekko poklepał go po plecach.

Ned był w szoku. Widok podłamanego superbohatera na pewno nie był dla niego czymś przyjemnym. Zwłaszcza ta scena. Iron Man wyglądał tu jakby wstał z grobu...

- Biedny Iron Man. - pomyślał roztrzęsiony Ned.

MJ była w szoku. Nie przez treść dialogu Tony'ego tylko przez to jak ten na ogół zabawny człowiek, superbohater, umiał ukrywać emocje, które niestety nagle wybuchnęły jak wulkan, co pogarszał jeszcze jego słaby, kruchy stan fizyczny. Oczy Michelle lekko się zaszkliły, czuła się źle widząc tą jego stronę. Czuła się prze to obco, źle i po prostu wiedziała, że ona jak i wiele osób tutaj nie powinno tego widzieć, a zarazem musiało, bo domyślała się, że ta scena dała do myślenia wielu osobom, a przynajmniej miała taką nadzieję. Zarazem dziewczyna była pod wrażeniem umiejętności tego mężczyzny, wiedziała, że tak profesjonalne ukrywanie się za maskami jest ciężkie, a on... tego perfekcyjnie dokonywał. Szacun... ale za jaką cenę? Po policzku Michelle spłynęła jedna samotna łza.

Vision może i był syntezoidem, ale był dobrze zaznajomiony z emocjami. Niestety także z tymi negatywnymi. Vision tylko opuścił głowę i przytulił Wandę. Czuł się nie najlepiej. Ciężko mu było patrzeć na tak koszmarny stan ojca. Do tego jeszcze ten dialog. Nie wiedział o jakiej wizji mowa, ale do myślał się o co chodziło z kopułą. Cholera. No i końcówka z "kłamcą". Aić, to niemiłosiernie bolało, nawet go, a co dopiero mężczyznę. I ten upadek... w tej chwili Vision się przestraszył.

- Czy los naprawdę jest tak okrutny? Pozwolił mu przeżyć, wrócić, po tym wszystkim czego dokonał i nagle zabić go przez taką głupotą? - myślał coraz bardziej przestraszony Vision. Bał się, naprawdę się bał. Zamknął oczy, żeby się uspokoić, gdy nagle wrzasnął tak, że cały pokój się zlękł (nareszcie się ogarnął), dopóki nie zrozumiał co się stało. Dopiero po chwili do nich dotarło, że sfrustrowany, smutny i zły Vision wydał dziwny krzyk załamania, coś odruchowego, żeby się uspokoić. Nawet dla samego Vision'a to było dziwne i nowe, ale... podziałało. Jego umysł trochę się rozjaśnił. Syntezoid teraz już mocniejszym, a zarazem spokojniejszym uściskiem objął swoją nadal lekko zdziwioną i lekko rozbawioną tą sytuacją ukochaną.

Happy był smutny i zły, na siebie i na szefa, a zarazem nie było mu to jakoś dziwnie nowe. W sumie się do tego przyzwyczaił. Będąc tyle lat przyjacielem i ochroniarzem Tony'ego Stark'a, Iron Man'a, Avengersa, Szefa Stark Industries itd. po każdej kolejnej akcji coraz bardziej się przyzwyczajał. Nadal przez chwilę czuł się źle, ale z każdą kolejną akcją to szybciej ustępowało. Tak było i tym razem.

Happy spojrzał na Tony'ego, który tylko niewinnie się uśmiechał.

- Och, Szefie. - westchnął tylko Happy kręcąc tylko spokojnie głową.

Wanda siedziała nieruchomo na swoim miejscu. Z jej oczu powoli leciały łzy, w okół, których latały skrawki czerwonej energii. Była przerażona i załamana po tym co zobaczyła. Ona widząc obraz czuła tak ogromny ból jakiego nigdy nie doświadczyła... KURWA, TO TYLKO OBRAZ! Jak to musiało być z prawdziwym człowiekiem! Ja pierdole... Do tego słysząc o wizji, słysząc, że sama przy tym pomogła leciało więcej łez. Potem wspomnienie najpewniej Ultrona, kolejne łzy. No i jeszcze to jedno słowo "Kłamca" rozbrzmiewało w jej głowie. Byli tak bliskimi przyjaciółmi, co tam się stało? To słowo tak cholernie bolało. Kolejne łzy. No i bladość, reaktor, upadek, omdlenie. To było za silne, strzelił w okół niej okrąg szkarłatnej energii, które od razu zniknęło i na szczęście nic nie zrobiło.

Przerażona tym co zrobiła szybko wtuliła się w Vision'a roniąc kolejne łzy. Gdy chwilę potem usłyszała dziwny krzyk zlękła się, ale gdy zdała sobie sprawę co tu się stało parsknęła niekontrolowanym, ale bardzo potrzebnym śmiechem. Otarła łzy i wtuliła się w syntezoida z małym smutnym uśmiechem.

Zerknęła na Tony'ego. Nie widać było po nim żadnych oznak negatywnych emocji, co chyba bardziej przerażało Wandę niż cieszyło. Tony zauważył po chwili wzrok dziewczyny. Widząc jak jest smutna lekko się uśmiechnął, na co ta próbowała odpowiedzieć uśmiechem, ale wyszedł tylko smutny grymas.

- Przepraszam, przepraszam, przepraszam. - wyszeptała w jego stronę załamana dziewczyna.

Tony tylko szerzej się do niej uśmiechnął, pokręcił z niedowierzaniem głową i odszeptał "nie masz za co". Ten mężczyzna szokował Wandę na każdym kroku. Nie wiedziała czy go podziwiać, czy przyłożyć za to jak się dla nich naraża. Wiedziała teraz tylko to, że teraz jest jej... rodziną. Nigdy nie myślała, że to słowo jeszcze będzie ją określać, ale tak ma rodzinę, którą kocha całym sercem i nie może jej stracić.

Z kolejnymi smutnymi rozmyśleniami dziewczyna wtuliła się mocniej w Vision'a.

Shuri, Peter i Natasha byli tak samo wściekli jak przerażeni.

Peter nie mógł stracić ojca. Nigdy nie chciał już widzieć go takiego... w tej chwili Peter'a przechodziły dreszcze. Tak samo jak Shuri.

Jej idol, jej największy bohater czujący się odrzuconym, oszukanym przez własnych "przyjaciół". Nie mogła stracić swojego superbohatera, wzoru do naśladowania, teraz rodziny. Zastanawiały ją tylko zdania związane z "osłoną Ziemi", o co chodziło? Nie wiedziała, ale na razie to olała (hehe, co jeśli opinia publiczna nie dowiedziała się kto stworzył Ultrona? Co jeśli wiedzą o tym tylko osoby biorące w tym udział i najwyżsi urzędnicy? XDDDD). "Kłamca" nie wiedziała, ale słysząc jak wypowiedział to słowo poczuła się jakby mówił do niej. To uczucie mogła porównać do małych sztyletów wbijanych między żebra, tak by najbardziej bolało. No i reszta, reaktor i upadek. To było chyba najbardziej przerażające. W tym momencie Shuri, Peter, jak i Natasha płakali.

Natasha czuła się okropnie, bo to po części przez nią (a przynajmniej tak się czuła), puściła ich wtedy na lotnisku. Bała się jaką wizję miał mężczyzna i bolało ją to wspomnienie o Ultronie, czuła, że akurat z tą osłoną miał rację. "Kłamca", "Kłamca", "Kłamca", czemu czuła się jakby to było do niej? Bolało, nie mogła stracić przyjaciela, nie mogła, swojej najbliższej rodziny.

W tej chwili każde z tej trójki miało łzy w oczach, jak i na policzkach. Wszyscy troje myśleli o tym, czy bardziej chcą przytulić Tony'ego, bronić go przed światem własną piersią i warczeć jak i zabić każdego kto podejdzie, czy zabić Kapitana Amerykę za wywołanie tego kataklizmu.

Każdy zdecydował.

Nagle 3 osoby prawieże jednocześnie rzuciły się na Tony'ego o mało nie przewracając kanapy. Każda z tych trzech osób szlochała. Tony jak najobronniej i jak naj przytulniej ich objął. Nienawidził jak jego bliscy płaczą.

- P-p-prosimy... - wydukał ledwo Peter mocno przytulając tatę.

- n-nigdy tak... - kontynuowała szlochając Natasha ledwie powstrzymując się od zajebania Steve'a Rogers'a.

- k-k-k-kurwa n-nie r-ób. - zakończyła płacząc chyba najgłośniej Shuri mocno wtulając się w swojego bohatera.

- Ech... spróbuję, kochani. - wyszeptał Tony robiąc kółka palcami na ich plecach, lub przeczesując ich włosy i co jakiś czas szeptając jakieś pocieszające słowa.

W tej chwili Wanda, czy Happy widząc ich szeroko się uśmiechnęli. Prawdziwa, urocza rodzina.

Po dłuższym czasie nasze trio zaczęło się uspokajać, gdy już byli na takim dużo spokojniejszym poziomie uznali, że i tak nie chcą wracać na miejsca, bo im tak wygodnie. Właśnie tak dziwnie porozkładani na Tony'm, nadal wtulając się w niego, ale by nadal widzieć ekran rozłożyli się i poukładali ku zdziwieniu i rozbawieniu mężczyzny.

Film nareszcie się odpauzował.

Rozdział może i wbił trochę poźniej niż zwykle, ale o ile dłuższy!

Jak podobał się Wam rozdział?

Ostatni odcinek "What If...?" był... mocny XD

Nareszcie zwiastun "Spider-Man No Way Home"! Ja pierdole, ale będzie jazda! Biedny Peter, echhhh, wszystko się mu posypało odkąd Tony odszedł...

No to chyba wszystko xD

Dobramoc!

Lub

Miłego dnia!

Pa!

:)

Continue Reading

You'll Also Like

8.9K 490 13
Uwaga! Zawiera nawiązania do niewolnictwa. Nie lubisz, nie czytaj! Tutaj znajdują się memy do moich poprzednich książek o tematyce panxniewolnik, wię...
3.6K 170 26
Znają się za niedługo już 4 lata. Relacje mają ze sobą zajebistą. Jednak nadal trzymają się na dystans z czymś więcej niż przyjaźń.. Dlaczego? Żadne...
3.4K 486 66
Zapraszam do czytania☺️☺️☺️❤️❤️❤️
55.1K 2.8K 197
Tutaj tłumaczę komiksy z kreskówki Steven Universe, Steven Universe the movie oraz Steven Universe the future Będę aktualizować sporadycznie, ale naj...