Rano jupiter obudził się nago przy blondynce. Czerwona szminka spoczywała na całej jej szyji. Załamany szybko pobiegł po test ciążowy. Spodziewał się najgorzego i najgorsze się stało. Był w ciąży.
-Arthur wstawaja!-krzyknol a arthur zaczął od "😘 😗 😙 😚 😋"
-co???-powiedzial dodajac
-jestem w ciązy............to twoje dziecko..........................................
-jak to przecież była gumka?!!??!!?!?!?
-na twoich włosach..........
-oh-odpowiedział króko i ubrał swoje czarne futro. Seksownie patrzyłna Arhutra. Arthur ubrał do tego czarny biusstonosz i spodnie.wyszedł z pokoju i poszedł rozmawiać z resztą napadnikuw. Tak mineły jeszcze pare tygodni jednak przyjecała policia.
-Policia wychodzic-krzykneli
-o lol-powiedziala misia
to był dramat. Najgorsze czego można było się spodziewać. Cały misterny plan alkobusa poszedl w pizdziu. Arthur załamany wyszedłz najdroższym winem w ręcę zerując je od razu. Zaczol szczelac ze swojego gloka a w tle lecialo najtkor priti litul psajcho.Ale jeden policzant nie umar okazalo sie ze to wampir Cameron Blanco.............
-lol-powiedzial wampir a arthur w szoku
zakuli go w kajdanki
-NIEEE NIE MOŻEIE ZABRAĆ MI ARHUTA-Krzyknol mikrus a arthur pojeb smieje sie. Pomachal im niczym junko na egzekucji. Po paru minutah zabrano reszte gangu. Mikrus zostal zabrany jako swiadek
-Mów kórwa albo nie wyjdziesz-powiedział Kameron
-nic ci nie powiem ty jebana pao-tak powiedzial arthut
-naprawde chceszz zmarnować życie?-spytał pies
-Żyje dla gangu ty jebana pao
Powiedział mu jak przystalo...........To było mocne. Zmiotlo czarnuwlosego z tropu. Zalamany skul anglika ponownie. Mikrus widzial jak jego milosc idze, ucieka odchodzi..........
Po wielu konplikacjach Arhur był w więzieniu pare miesiecy bo jes n letni. Wyszedł i miał nawet tatuaż jak harli klin. Starał się znaleźć jak najzybciej mikrusa. Wkońcu go znalazl z dzieckiem na rekach które wygladalo tak
-Omg widać że wygląda jak ja.....-powiedzial arthur
-mhm............-powiedzial mikrus
-Ide do reszty
-aha czyli wolisz reszte!?!?!!??!/1/!!??! Zrywam z tobą
-aha-powiedział bez emocji Arthut a po chwili dodał
-wsadź se w dupe tego brajana- i odszedl. Łzy wzruszenia odebrały jupiterowi mowe
Dzjewoje sie potkaly. Poszlky razem hlac do baru a tam brajan wino zamawia. Arthur jako dobry ojciec podbiegl do kasy zabierajac mlodego alkoholika od alkoholu. Wyzdl z baru
-Czemu porywasz moje dziecko- odrzekl jupiter
-prawie alkohol kupilo ty wyrodnty jupiterze-odp
-aha no tak to moja wina- powiedział
-t- odpowiedział
-aha a ty jesteś złym ojcem żegnam- poszedł z dzieckiem do domu
A Arthur wrócił na hlanie do baru
-I co z tym bahorem?-spytała nokoji
-hyba go nie mam-powiedział
-looool- powiedział kamiczek24
Arthur odpalił cigareta i wydmuchał na nie dym
-Stawiam kolejke!-krzyknol i postawil
a potem działy się inne dziwne rzeczy
Tańce na stole
Rzułwie ninja i bitwa w barze
rzygi i Cameron
no masakra taki odlot
~~~~~~~~~~~
Nokoji dorobiła rysunek Misi kocham