Heyyyy
A więc wczoraj wieczorem pisałam z taką jedną bardzo fajną osóbką na ig
I dzięki niej przypomniała mi się historia
To był chyba 4 miesiąc w nowej szkole
Życia nie miałam praktycznie no z nikim kurwa nie gadałam ale jeden chłopak z klasy się do mnie przypierdalał bez powodu
I pewnego dnia cała nasza klasa miała chill out na szkolnym placu zabaw podczas przerwy
A że ja nie miałam znajomych to stałam z telefonem i huśtałam na oponie z pajęczyną każdego kto się nawinie
I w pewnym momencie ten chłopak usiadł to go huśtam
Ale to nie tak delikatnie tylko mocno w chuj
I w pewnym momencie zadzwonił dzwonek, on chciał zleść z tej huśtawki, czego ja nie zauważyłam i bujnęłam jeszcze ostatni raz jak jego noga była poza oponą
Jedyne co potem zarejestrował mój mózg to dźwięk łamanej kości piszczelowej
Tak mówiąc szczerze to po tym szczałam pod siebie bo co jak do dyra będę musiała iść
Na dywaniku byłam tylko raz
Po tym jak w 4 klasie oskarżyli mnie o to że zaproponowałam zabawę w słoneczko
No ale
Tak teraz jak o tym myśle to to było najlepsze co w życiu zrobiłam
Kurwa, gość dzięki mnie miał nauczanie domowe i czerwony pasek na koniec roku
Ironicznie to wszyscy mi grożą że mi połamią ręce jak ich chociaż dotkne a jak przychodzi co do czego to oni kończą ze złamanymi kośćmi
Jestem przeklętą jakaś XDDD
Macie memes
Seryjnie, w tym drugim są same pozytywy
Nara