Chimmy: hyung, przepraszam, że wczoraj nie napisałem, ale byłem zajęty..
Suga hyung❤️: jasne, rozumiem :)
Chimmy: co robiłeś w święta?
Suga hyung❤️: otworzyłem prezent, pisałem teksty i grałem na gitarze.
Chimmy: eh hyung... Miałeś nie pracować...
Suga hyung❤️: a co innego miałem robić? Siedzieć sam ze sobą przy stole?
Chimmy: to nikt do ciebie nie przyszedł?
Suga hyung❤️: nie. Chciałem zaprosić Kihyuna, ale powiedział, że jedzie do babci.
Chimmy: na pewno przykro jest siedzieć samemu w tak piękny dzień.
Suga hyung❤️: dlaczego piękny? Normalny dzień jak każdy inny. Nie rozumiem ludzi, którzy robią takie wielkie porządki i w ogóle.
Suga hyung❤️: i tak nikt nie zwraca uwagi na porządek.
Chimmy: hyung... Obiecałeś mi, że nie będziesz pracował. I nie zmieniaj tematu.
Suga hyung❤️: wiesz... Obchodzenie świąt kojarzy mi się z kimś... Nie chcę, aby znów bolało.
Suga hyung❤️: obiecałem, że przestanę płakać, pisać te jebane listy, których i tak nie wysyłam.
Suga hyung❤️: chyba muszę zacząć zapominać....
Suga hyung❤️: bo wątpię, że wróci...
Chimmy: wrócę... Skarbie już niedługo
Nie wysłano.
Chimmy: czy znamy się na tyle długo, abyś mógł mi opowiedzieć o co chodzi?
Suga hyung❤️: *głosówka z wytłumaczeniem*
Chimmy: jeju hyungie...
Chimmy: ten Jimin to chuj.
Suga hyung❤️: nie wyzywaj go... Jest aniołem...
Chimmy: no chyba jednak nie, skoro tak cię skrzywdził.
Suga hyung❤️: nic nie zrobił... To moja wina. Byłem niewystarczający. Zarabiałem za mało, przez co musiał sobie odmawiać wielu rzeczy.
Suga hyung❤️: ale zawsze powtarzał, że nie przeszkadzał mu nasz stan majątkowy...
Chimmy: może niedługo wróci. Musisz mieć nadzieję