6

523 13 0
                                    

Zaprowadzono mnie do pomieszczenia, w którym znajdowało się trzy osoby. Dwie kobiety i facet. Przedstawili się jako moja grupa przygotowawcza i powiedzieli że mają mnie przygotować na paradę trybutów.

Wszyscy oni byli Kapitolińczykami. Jedna z kobiet miała błękitną skórę. Przedstawiła się jako Nitia. Druga nazywała się Elin. Nosiła niewiarygodnie długie paznokcie i złotą perukę. Mężczyzna, Angus, miał tatuaże na każdej możliwie odsłoniętej części ciała. Wszyscy oni nosili krzykliwy makijaż.

Kazali mi się wykąpać, później chyba postawili sobie za punkt honoru wyrwać każdy włosek na moim ciele. Nitia zajęła się moimi paznokciami. Założyła mi tipsy dwa razy dłuższe od mojej normalnej długości paznokcia. Elin zajęła się moimi włosami, a Angus gdzieś sobie poszedł.

Gdy skończyły, kazały mi czekać na stylistę i wyszły. Pozostawiły mnie ubraną wyłącznie w cienki szlafrok. Po kilku minutach do pomieszczenia wszedł około 20 letni mężczyzna.

- Jestem Lead I będę twoim stylistą. Jak się nazywasz?

- Jean. Jesteś nowy? Nigdy wcześniej nie widziałam Cię na igrzyskach. Poza tym dostałeś najgorszy dystrykt.

- Zgadza się, jestem nowy, ale nie z tego powodu jestem twoim stylistą. Wylosowałem Cię.

- Podoba Ci się wylosowana trybutka?

- Obawiałem się czegoś gorszego. Serio masz 15 lat? - spojrzał na mnie. Znałam to spojrzenie. W Dwunastce co najmniej 3 chłopaków dziennie mi takie rzucało.

- Tak. A nie wyglądam na tyle?

- Oceniając Cię po rozmiarze Twojego biustu dałbym ci ze 20 lat. Teraz już wiem dlaczego, twój mentor mówił o podkreślaniu twoich atutów.

- Co dokładnie Ci naopowiadał?

- Chce, żeby twój kostium jak najlepiej uwypuklał twoje kształty. Zdejmiesz szlafrok?

Zrobiłam co chciał. Okrążył mnie, lustrując wzrokiem moje ciało

- Masz coś przeciwko nagości?

~***~

Stałam przed lustrem cała obsypana czarnym brokatem. Na twarzy miałam mocny makijaż złożony z czarnych cieni, kresek, mocnego konturowania i czarnej szminki. Jedynym ubraniem jakie miałam na sobie były czarne majtki. Wszystko dopełniała czarna peruka do połowy pleców. Czarną opaską zakrył bransoletkę, którą zawsze noszę. Dostałam ją od rodziców na 14 urodziny. Była dla mnie bardzo cenna.

Haymitch stał za mną przyglądając się całości.

- Nie o to mi chodziło.

- Tylko o co ?

- Powiedzmy obcisłą czarną suknię do ziemii, z dużym dekoltem i rozcięciem od połowy uda.

- Czy ja wiem.... I w jednym i drugim czuję się nieswojo.

- Postaraj się o tym nie myśleć. Musisz się do tego przyzwyczaić. Już martwię się co wymyśli Lead na wywiad z Ceasarem. Chodź, musimy iść do stajni. Za 20 minut parada.

Bez żadnego ale poszłam za Haymitchem.

Dla Ciebie powstanę jak feniks z popiołów|| Igrzyska śmierciKde žijí příběhy. Začni objevovat