Rozdział I

312 45 166
                                    



*Safara *


     Siedziałam wyprostowana na aksamitnej sofie,słuchając głębokiego i spokojnego głosu nauczyciela historii.Jako przyszła cesarzowa, powinnam znać historię powstania naszejcywilizacji i upadku tamtej. Umieć wyciągać wnioski z przeszłości,unikać błędów poprzedników.

    Państwa tworzyły się i upadały, robiącmiejsce nowym. Powstawały kolejne aglomeracje na ruinach upadłychnarodów. To był niekończący się cykl , jak życie i śmierć.Bardzo dawno temu, ludzie sprowadzili na świat straszoną zarazę.Znaleziona na terenie Syberii w wiecznej zmarzlinie, stała sięcennym obiektem badań tamtejszych naukowców. Naukowcy wlaboratorium przywrócili do życia uśpionego na wiele tysięcy latwirusa, chcąc wykorzystać go jako broń. Niestety przecenili swojemożliwości, nie zapanowali nad prehistorycznym wirusem.


    Kiedy ich cywilizacja walczyła z wieloma innymiproblemami, takim jak: Wojna, kryzys humanitarny, susze, bieda wkrajach Afrykańskich i Azjatyckich. Wybuch trupiej zarazy , tylkoprzyspieszył rozpad tamtego świata. Miasta opustoszały, lekarzebyli bezradni. Na początku było masowe wymieranie, lecz z czasemmikroorganizm mutował. Zaczęła zmieniać chorego w kreaturę znajmroczniejszej otchłani, oszalałą i żądną krwi.

- Co doprowadziło tamtych do zagłady ? .

    Przez chwilę zastanawiałam się nad zadanym mipytaniem, chciałam odpowiedzieć, że wirus. Splotłam ze sobądłonie, kładąc je na kolanach. Podniosłam wzrok na nauczyciela,znałam już odpowiedź na jego pytanie.


- Tamtejsza społeczność upadła przez chciwość ilenistwo. Ożywiony przez nich mikrob Mollivirus sibericum,przyspieszyła tylko rozkład tamtejszych kultur.

     Skinął głową zadowolony z odpowiedzi. Przede mnąmajaczyły holograficzne obrazy, ukazywały nagrania i zdjęcia ztamtych czasów. Jedne pokazywały miasta i kraje przed czarnąplagą, drugie po wybuchy. Dostawałam gęsiej skórki, tamte czasybyły niebywale okropną katastrofą. Państwa znajdujące się naPółwyspie Arabskim upadały, już wcześniej były słabe przeztoczące między sobą wojny.


       Potomkowie mojego ludu ,uciekli z dawnych terenówIraku, Arabii Saudyjskiej, Jemenu, Omanu, Zjednoczonych EmiratówArabskich, Kataru. Ludność pochodząca z Iraku w czasie szalejącejchoroby ,uciekła na tereny Jordanii. Znaleźli schronienie wtamtejszych kanionach, gdzie stworzyli namiastkę domu. Stali sięmalutką społecznością, ale potrzebowali przywódcy. Kogoś, ktobędzie przewodził nimi. Wybrali Lantuza, który angażował siębardzo w życie społeczne. Miał w sobie charyzmę, jakiej brakowałoniektórym, był wizjonerem, którego potrzebował świat.


     Ludzie widzieli w nim nadzieję. Po paru latachzjednoczył ludy arabskie, tworząc nowe państwo. Odrzucił dawnąwiarę, która była powodem sporów i krwawych konfliktów. Osiadłniedaleko pasma gór Al-Hadżar, gdzie zaczęto tworzyć pierwszemiasto. Nazwano je Lackbrin, co oznaczało nadzieję w języku moichprzodków. Właśnie ono zostało stolicą państwa Swerrant.Pustynnylud ,zaczął nazywać je świętym pasmem boga Ahabta. Ojcawszystkich pomniejszych bóstw. Opiekuna pustyni ,swój gniewpokazywał przez burzę piaskowe.


      Starałam się skupić na każdym słowie, wychwycići zapamiętać każdy szczegół. Każdy mój dzień zaczynał sięod zajęć z prywatnym nauczycielem, wtłaczano w mnie nawał wiedzyo świcie, prawie i etykiecie. Ćwiczyłam pisanie ważnych umów,jakie w przyszłości mogłam zawiązać z innymi państwami. Silny imądry przywódca poprowadzi swój kraj do rozkwitu, sprawi, żestanie się potęgą. Kiedy władzę dzierży człowiek ogarniętyfanatyzmem , kłamliwy i zapatrzony w siebie. Wtedy państwo zaczynapodupadać , zaczynają kruszyć się sojusze na arenie politycznej.

Nowy Świat #1( Dylogi Otchłań Kłamstw) Where stories live. Discover now