Syndrom sztokcholmski

24 7 0
                                    

Cichy lament
W głowie zamęt
W plecach nóż i strzała
Ale cała połamana
Możesz już tylko wzdychać
Retorycznie pytać
Nocami wolno zdychać
Zapomnieć jak oddychać
Uczucia odpychać
Wiadomości nie czytać
Patrzeć tylko ukradkiem
Nie przejmować się własnym upadkiem

Najgorsze pragnienie, które łamie serca
I choć sama myśl o tym cię uśmierca
Pragniesz z całego serca
By wrócił twój morderca

Moja poezjaWhere stories live. Discover now