Chciałem

48 3 0
                                    

Chciałem,
chciałem bardzo przestać być.
Słowik w klatce już nie śpiewa,
nie chce nawet wody pić.
Spogląda tęskno na drzewa,
on nie potrafi tak żyć.

Zamknięci za pięknymi wrotami,
otuleni bólem zbudowanym niewypowiedzianymi słowami
stoimy w miejscu, nie mogąc naprzód iść.
Kryliśmy całe cierpienie, aż serca pokryła sadza.
Delikatna, czarna, chcąca jedynie z nas drwić.

Skomponowałem utwór słonymi łzami, spływającymi nierozmyślnie moimi policzkami.
Włożyłem w niego resztę życia kolorów, czyniąc go tym jednym z najbarwniejszych tworów.
Nie pozostało mi nic prócz obłudnymi grami,
raniącymi coraz mocniej swoimi sztuczkami.

Oczy wypełnione pustką zatrzymały się na szczęściu za oknami,
nogi zawisły w powietrzu, usta otwarły się za oddechem,
a ja pożegnałem arkadyjski pejzaż beznamiętnymi spojrzeniami.
Chciałem.

Zachmurzone nieboOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz