Słowa zabrała mu tylko jej śmiałość. Nie wyglądała, jakby miała się wycofać. Kiedy układała jego ręce na swojej talii, po cichu licząc, by chłopak sam zdecydował o ich wysokości, z jej ust nie schodził ten okropny półuśmiech. Oczy Seulgi posiadały dziwną iskrę zadziorności, która tym razem pokazała się w całej swojej okazałości. Bez wahania przejechała dłonią po karku coraz bardziej zdezorientowanego Jaehyuna. Ich ciała znajdowały się bardzo blisko. 

Blondyn wątpił, że w ogóle chciała tańczyć. Czy naprawdę dziwi go to, że zależy jej tylko na pustym dotyku? Nie.

- Ciebie też mogę uszczęśliwić- Szepnęła, kiedy zbliżyła swoją twarz do Jaehyuna 

Specjalnie lub nie, przejechała swoimi czerwonymi wargami po płatku jego ucha, po czym odsunęła się na kilka milimetrów, by spojrzeć mu prosto w oczy z lekko rozwartymi ustami, które czekały tylko, aż ktoś się nimi zajmie. 

Zamiast przyjemnych dreszczy, całe ciało blondyna ogarnęło obrzydzenie. Jak daleko może się jeszcze posunąć? 

Dlaczego w ogóle wciąż jej na to pozwalał, kiedy był z Taeyongiem? Czy to dlatego zabrała go w inne miejsce, bo wiedziała, że może przeszkodzić jej w planach? Albo chodziło o coś jeszcze innego, o czym Jaehyun bał się nawet myśleć. 

Tym razem nie zawahał się odsunąć jej twarzy, kiedy powoli starała się dotrzeć do jego warg. Za długo to ciągnął. Powinien to zrobić już dawno, ale liczył, że ten cholerny flirt w końcu się skończy, bez zranienia jej uczuć. Tym razem, to naprawdę zabawne. Czy ona w ogóle posiadała jakiekolwiek szczere uczucia, poza nienawiścią i rządzą? Nigdy go nie kochała. 

Z twarzy Seulgi po raz pierwszy dzisiaj, zniknął uśmiech. 

Była pewna, że wyglądała idealnie. Wyglądała tak, jak mokry sen każdego faceta. Więc co do cholery było z nim nie tak? Przecież wiedziała, jak bardzo jej chciał. 

- Co ty- Zaczęłą, jednak blondyn powstrzymał jej dłonie, zanim zdążyła dotknąć go po raz kolejny 

Jaehyun nie potrafił dłużej ukrywać swojej irytacji. Chociaż może powinien powiedzieć obrzydzenia? Myśl o tym, że dziewczyna potrafiła tak łatwo oddać swoje ciało tylko po to, by zdobyć jego sprawiła, że miał gęsią skórkę. 

- Jesteś tak głupia, czy tylko udajesz?- Zapytał ostro, zwracając uwagę kilku osób

Seulgi wpatrywała się w niego bez wyrazu. 

Blondyn prychnął, gwałtownie puszczając jej nadgarstki z nadzieją, że w końcu sobie odpuści. Wyglądała na conajmniej zdezorientowaną. Nie dlatego, że ją odrzucił. Pewnie zastanawiała się, czemu wszystko nie poszło zgodnie z jej planem. To właściwie przykre, że tylko to oferuje, kiedy ma zamiar zdobyć czyjeś serce. Właściwie, czyjeś ciało. Nową zabawkę.

- Nie dałem ci wystarczających znaków? Więc proszę- Odetchnął głęboko- Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego- Wiele osób przestało tańczyć. Być może jego głos był zbyt donośny, ale miał to kompletnie gdzieś- Nie próbuj znowu mnie dotykać, jeśli doskonale wiesz, że cię nie polubię, znajdź sobie kogoś równie pustego i łatwego jak ty, dobrze? 

Jego nienawiść do Seulgi przewyższała w tym momencie jego wrodzony spokój i samokontrolę.

Każdy ma jakieś granice. 

- Chciałeś tego, widziałam, chciałeś mnie- Pisnęła, jej emocje wahające się pomiędzy rozwścieczeniem a paniką 

Wszyscy patrzyli na to, jak staje się bezsilna. Wszyscy patrzyli na jej porażkę. To nie mogła być prawda. 

Find Love, Find MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz