Juliet uwielbia zimę. Kocha siadać przy oknie, opatulona kocem z kubkiem herbaty w ręku i patrzyć jak zielone drzewa, ustępują białemu śniegowi. Obserwować sąsiadów jak odśnieżają swoje podwórka. A raczej sąsiada. Bruce Jonson-zamieszkuje dom na przeciwko, wysoki, błękitne oczy, czarna czupryna. Zawsze posyła dziewczynie uśmiech. Kiedyś nawet zmienili ze sobą kilka zdań. Juliet wie że on nie jest dla niej, ale w głębi serca wierzy że chłopak też coś do niej poczuje. Ale umówmy się...to jest nierealne. Bruce jest bardzo popularny, przystojny oraz lubiany w szkole, kapitan drużyny koszykarskiej. A Juliet? Niska blondynka o drobnej budowie. Nic nie wyróżnia ją z tłumu dziewczyn, których Bruce ma na pęczki.
Wdycha cicho, obserwując jak chłopak odśnieża podjazd. Odkłada łopatę i podnosi głowę do góry. Natrafia na wzrok dziewczyny i uroczo się uśmiecha. Serce nastolatki przyśpiesza. Nieśmiało odwzajemnia gest. Zeskakuje z parapetu i gna do kuchni napić się szklanki wody oraz unormować oddech.
Tak, to już jest zakochanie. Tylko szkoda że odwzajemnia je tylko jedna osoba. Juliet-nie Bruce.
_______________________________
Hejka? Mam nadzieje że prolog wam się spodobał. Następne rozdziały będą pisane w narracji pierwszoosobowej. Więc nie zniechęcajcie się zbyt szybko. Następny rozdział już niebawem.
![](https://img.wattpad.com/cover/199435103-288-k501702.jpg)
YOU ARE READING
Don't say you love me, honey
Teen FictionJak przeczytasz to się dowiesz o czym jest książka