Generalnie uznajmy, że nazywam się Charlie Nealy. Uznajmy, że jestem studentką pierwszego roku kryminalistyki i uznajmy, że razem z nie tak dawno poznanymi chłopakami utworzyliśmy zespół i dość dobrze nam się powodzi. Uznajmy, bo tak będzie nam łatwiej się zrozumieć, łatwiej zapoznać.
Nie do końca jestem tu po to, aby opowiedzieć wam jakąś fascynującą historię z mojego życia, bo jestem raczej dość zwyczajną dziewczyną. Chciałabym zaprosić was do mojego wnętrza, na niezobowiązującą podróż, kompletnie nietrzymającą się całości wycieczkę po wzgórzach moich myśli, emocji i odczuć, towarzyszących mi każdego dnia.
Banał? Śmietnik uczuć?
Zobaczymy.