Rozdział 2

25 1 0
                                    

Po zajęciach poszłam do pobliskiej kawiarni razem z Nikolą aby porozmawiać z nią o aktualnościach z ostatnich dni. Rzadko się widujemy przez przeplatane zajęcia na studiach a dodatkowe zajęcia które prowadzi nie pomagają, no chyba że jej, w utrzymaniu idealnej sylwetki.
Obydwie wzięłyśmy zwykłą czarną kawę na zimno z powodu gorąca panującego za zewnątrz. Wstając aby ruszyć się do łazienki na momencik poczułam że w kogoś wleciałam. Nie było to tak jak w tych wszystkich romantycznych książkach w których ludzie zakochują się w sobie od pierwszego spojrzenia. Zwyczajnie wpadł we mnie kelner, nawet nie przeprosił i odszedł gdzieś pomiędzy stoliki z zamówieniem.
A może po prostu mi się wydaje że nic nie powiedział? Może znowu zwyczajnie się zamyśliłam? Albo to ten kelner był taki arogancki. Kiedy już dosiadłam się ponownie do mojej współlokatorki zauważyłam że nasze zamówienia są już na stoliku. Nikola spostrzegła że kelner który wcześniej we mnie wpadł, a bardziej ja w niego, przyglądał nam się zza lady,  jakby wyłączony z życia. Przez parę chwil również patrzyłyśmy się w jego stronę, dopóki jedna z pracownic tamtejszych  nie walnęła go ścierką, wtedy jakby się ocknął spojrzał w naszą stronę na moment i wrócił do wycierania szklanek. Jest to co najmniej dziwne ponieważ skądś go kojarzę. Może on również mnie kojarzy? 
Wracając do domu pieszo cały czas miałam wrażenie że ktoś mnie obserwuje. Specjalnie co moment się odwracałam i sprawdzałam czy przypadkiem ktoś za mną idzie. Czyżby coś się znowu dziwnego działo w mojej okolicy? 
Ostatnio w mediach było głośno co do zaginięć młodych dziewczyn. Ze dwie razem z moimi współlokatorami kojarzyliśmy, chodziły na zajęcia z nami na roku. Nikt się nie przejmował na początku ich zaginięciem ponieważ obydwie często imprezowały i gdzieś jeździły ale dopiero po paru dniach ich rodzice zaczęli zgłaszać zaginięcia córek. Wydaje mi się że było to co najmniej mało odpowiedzialne, rozumiem że mogą nie mieć ze sobą kontaktu za dobrego ale żeby nie zauważyć tego wcześniej? 
Powoli dochodziłam do domu.. lecz gdy się odwróciłam zobaczyłam jego.. po tylu latach

SparzenieWhere stories live. Discover now