Opiekun Czasu

5 0 0
                                    

Gdzie.... gdzie ja jestem?!- otrząsnął się Zed.
-Spokojnie, Zedzie próbowałeś nas tylko zamordować ... fajna próba ale nie udało się-wytłumaczył Narrator
-Wiesz jak wrócić?-spytał Mortimer
-Nie zbyt nie znam tej okolicy, byłem pod kontrolą tego czegoś...
-to nic grunt że nikogo nie zabiłeś- pocieszyła nekko
-cóż da się to naprawić- zażartował Zed
-Podziekuję- powiedziała chłodno Ahri.
Wtedy Mortime sobie uświadomił że będzie musiał "odprowadzić" Zeda do jego akademi lub znaleźć jakiś znany mu traktat , a ponieważ nie zna on Runeterry na wylot jak kiedyś będzie musiał znów użyć mocy Żaru.
-Ehhhh(westchął w środku Mortimer) Zedzie.... wiesz chociaż gdzie jesteś?
-W lesie? W puszczy? W klubie anonimowych animagów z Demacii?
-AAAA szlag (przeklnął się Mortime) To nie był Noxus tylko Demacia szlag niech przeklnie mnie Darkin...
Mortime rzucił czarem o nazwie Ksun Hardun! W jednej chwili Zed zniknął a jego shurikeny też .
-O SZLAG KUR....wybacz-Wydarła się nideal - Co tu się
-teleportowałem go do portu w Zaun
-dobre miasto...dla psychola
-Nieważne żyje on-skrócił Mort
Mortime nigdy nie lubił zbędnie pomagać komuś kto se poradzi zresztą znał przyszłość Zeda wiedział że ten się nie nacieszy życiem.
Gdy wyruszyli w dalszą podróż gdzieś z tyłu pojawiła się postać a obok niej wąż
-Czyżby Dyrygent śmierci powrócił?
- Ssss tak pani on powrócił lecz jest w nim ktoś ? Dziwne może eskortuje on jakąś dusze?
-Nieważne grunt że powrót Istot jest znów prawdą!

Ehhh to koniec tego rozdziału - powiedzial Narrator
-co? ty gadasz ? - spytał Mortime
-O wybacz nie do ciebie
Przez następne kilka godzin Mortime szedłc z tyłu i analizował swoją wizję powiązaną z Ahri było to dziwne ale odkrył że poczuł on uczucia jej byłego partnera a nie swoje, przypomniał sobie że on nie ma uczuć. Miłą cisze refleksji przerwała Nekko.
-Ej Mortime!
-hmm?
-Jest problem!
-Jaki
-Nie moge dalej iść
-Czemu?
-Obawiam się że nie przeżyje tam dalej
-Rozumiem...miło się z tobą wędrowało
-Skoro nekko zostaje to ja też-powiedziala Nideal
-A więc mamy już tylko 3 osoby ogółem - powiedział Narrator
-2-poprawił Mortime- Jesteś Potępieńcem
-czyli ja i ty? - powiedziała słodko Ahri
-N.I.E, Ahri przestań używać uroku -powiedział Mortime równocześniez Narratorem
-Co?! Skąd wy.... wybaczccie ja tylko chce odnaleźć rodzine
-Rozumiem cię Ahri, jakbym był też śmiertelny też bym wykorzystywał innych.
-Ale ja...
-Nie martw się wybaczam ci Ahri
-Dziekuję
Siada ci ona na mózg-telepatycznie mówił-Narrator
Wiem obiecałem jej już nie zostawie jej na lodzie-powiedzial Mort
Przez reszte dnia Ahri szła z tyłu za Mortem i Narratorem przygnębiona
Narrator proponował postój i odpoczynek lecz Mortime kazał iść póki on nie uzna, w końcu Ahri się odważyła i spytała "czy możemy się zatrzymać?"
-Oczywiście Ahri- powiedział miło Narrator
-Ok- powiedział Mort
Kiedy już

Naabot mo na ang dulo ng mga na-publish na parte.

⏰ Huling update: Apr 30, 2019 ⏰

Idagdag ang kuwentong ito sa iyong Library para ma-notify tungkol sa mga bagong parte!

Mortime Nieznany obrońca rozdział 4Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon