Dymisja Anioła

186 16 3
                                    


Usłyszawszy za sobą potworny hałas, w pierwszej chwili przykucnął, nie wiedząc, co się dzieje. Unosząc się, wolno odwrócił głowę, a to, co zobaczył, sprawiło, iż mocniej zacisnął dłoń na kartonowy kubku z kawą, dzięki czemu cała jego zawartość znalazła się na jego błękitnej koszuli i spodniach od garnituru. Poczuwszy gorący płyn na dłoni, nawet się nie zająknął, nadal wpatrując się w widok, jaki miał przed sobą. Na zaparkowanym na poboczu aucie stała na ugiętych nogach młoda dziewczyna i lękliwie rozglądała się na boki. Śliczna brunetka ubrana w króciutką, podkreślającą jej kobiece wdzięki sukienkę bladoróżowego koloru, zerknęła w pewnym momencie w jego stronę. Zatonął w spojrzeniu jej czekoladowych oczu, jednak po jego ciele przeszły ciarki. Zamarł, totalnie osłupiały. Nieznajoma spoglądała na niego nieodgadnionym wzrokiem, a on stał jak wmurowany i nie wiedział jak się zachować. Nie byłoby w tej dziewczynie nic niezwykłego, prócz oczywiście jej powalającej urody, jednakże poza pięknem miała jeszcze coś innego. Dwa ogromne białe skrzydła, które zbiły go z tropu. Wokoło unosił się opar, coś w rodzaju delikatnej mgły, która z chwili na chwilę się przerzedzała. Dziewczyna przestąpiła z nogi na nogę, rysując wgniecioną już maskę jego czarnego audi kilkunasto-centymetrowym obcasem. Próbując zejść, popatrzyła na niego wymownie, a on zobaczył w jej oczach coś jakby irytację.

— Pomożesz mi wreszcie, czy będziesz się tak na mnie gapił? — powiedziała z pretensją, a on przełknął ślinę. Miała przyjemny, melodyjny głos.

— Oczywiście — bąknął niewyraźnie, podchodząc do niej, po czym ostrożnie podał jej dłoń na której się oparła, aby następnie zeskoczyć zwinnie z maski — Nie mogłaś po prostu... no wiesz... — powiedział, zerkając wymownie na jej skrzydła, a ona spojrzała na niego ze złością.

Cała sytuacja była tak nieoczekiwana, że z jednej strony potraktował ją całkiem poważnie, z drugiej jednak wszystko aż w nim wrzeszczało, że utknął w jakimś sennym majaku. No bo co innego mogłoby to do jasnej cholery być?

— Ścigają mnie. Musisz pomóc mi się stąd wydostać — powiedziała, gwałtownie łapiąc oddech, a on odruchowo zerknął w niebo, lecz niczego tam nie zobaczył, co spotkało się z jej gniewnym sapnięciem. — To twój samochód? — zapytała, a on przytaknął głową, jednak zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, nieznajoma kontynuowała: — Mam nadzieję, że ten gruchot odpali. — Nie grzeszyła taktem, a dobre maniery, jak do tej pory, były jej obce.

Patrzył na nią oniemiały i prawdę mówiąc nie wiedział jak ma się zachować. Do tej pory myślał o aniołach jak o dobrych, uczynnych i łagodnych istotach. Obecne postępowanie tej skrzydlatej osóbki zdecydowanie świadczyło o tym, iż jest ona raczej niegrzecznym aniołkiem. Odbiegała od stereotypu tych stworzeń. Ale przecież do tej pory miał z nimi do czynienia jedynie w literaturze. Na myśl o tym po jego plecach przebiegły dreszcze. Nigdy nie musiał się zastanawiać nad istnieniem aniołów i prawdę mówiąc właśnie w tym momencie jego umysł zaczynał świrować.

Nie wierzył w niebo, nie był nawet katolikiem, a religia była dla niego rzeczą mało ważną. Jednakże w owej chwili wszystko stanęło na głowie, ponieważ wyglądało na to, że miał przed sobą prawdziwego anioła, bardzo pięknego anioła. Zastanawiając się, czy nie przysłano jej specjalnie po to by uświadomić mu, iż powinien zrewidować swe chrześcijańskie poglądy, zorientował się, że od jakiegoś czasu nieznajoma coś do niego mówi.

— Do jasnej cholery, rusz się wreszcie! — usłyszał coraz bardziej zniecierpliwiony głos, a na jego twarzy pojawiło się jeszcze większe zdziwienie.

— Co mam zrobić? — zapytał głupio.

— Przestać gapić się jak wół w malowane wrota i wywieźć mnie stąd, do diabła! W innym przypadku znajdą mnie i będę miała problemy! A tego, uwierz mi, byś nie chciał! — wrzasnęła, sprawiając, że w ułamku sekundy dosłownie zdębiał.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 08, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dymisja Anioła (Deszczowe Sny)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz