1. Wcale nie za ładne te obrazy

30 3 3
                                    

Rutyna jest rzeczą naturalną i powszechnie występującą. Nie inaczej było z Loren- szesnastolatką mieszkającą na obrzeżach Londynu. Jej życie opierało się na szkole, wyjściach ze znajomymi i malowaniu od czasu do czasu przeciętnych obrazów, które następnie wieszała na ścianie. Jej ostatnim dziełem był las w czasie zimy przedstawiony w towarzystwie burzowych chmur na ciemnym, złowrogim tle. Koncepcja Loren była inna, jednak czarna farba rozlała się na płótnie i nie zostało jej nic innego jak stworzyć z tego mroczną scenerię natury. Ostatecznie obraz, choć wcale nie za ładny, trafił na ścianę. Matka dziewczyny- Pani Leiko zawsze zachwycała się talentem córki i chętnie fotografowała jej poczynania, aby razem z mężem- Panem Leiko- rozwodzić się nad swoim uzdolnionym dzieckiem. Rodzice Loren byli właścicielami dobrze prosperującej firmy wydawniczej, dlatego pieniędzy mieli zawsze pod dostatkiem. Podróże były jednym z ulubionych sposobów państwa Leiko na ich wydawanie. Sąsiedzi niekiedy zadawali pytania, czy nie czują się za starzy na latanie po świecie, ale małżeństwo zawsze odpowiadało radosnym machnięciem ręki. Prawdę mówiąc zwiedzanie świata, odkrywanie nowych kultur i poznawanie odległych obyczajów było tym co pozwalało wyrwać się rodzinie Leiko z rutyny i zachować pozory młodości.

   Większość dni dla Loren wyglądała jednakowo. Wracała ze szkoły, oglądała telewizje i siadała przed płótnem gotowa na kolejne wyzwanie. Powtórzę, żeby wszystko było jasne. Loren nie umiała malować, mimo lat praktyki dalej nie znała podstaw udanego malunku. Jednak nie przeszkadzało to dziewczynie i skupiała się tworzeniu prostych pejzaży. Dostępu do jej dzieł nie miał nikt poza jej rodzicami, dlatego nie wstydziła się swoich umiejętności i z zapałem oddawała się pasji.     

             Na poważnie dziewczyna zaczęła malować dwa lata temu, kiedy powstał jej pierwszy obraz pt. „Góra grozy". Nie wyróżniał się on niczym specjalnym. Dominowała ciemna kolorystyka, a jedyną wyróżniającą się rzeczą był kontur człowieka namalowany u podnóża gór. Obraz technicznie nie był dobrze zrobiony, jednak wzbudzał pewne emocje. Ciężko określić co przyczyniało się do lęku jaki ten malunek wywoływał w odbiorcach, jednak jest to jedyny z obrazów Loren który nigdy nie trafił na ścianę. Stał po dziś odwrócony tyłem w rogu pokoju.

- Dlaczego nie przywiesisz go na ścianie?- zapytała kiedyś mama Loren- Jest dużo wolnego miejsca, a z obrazami ten pokój stanie się bardziej przytulny.

- Nie mogę przestać patrzeć na ten obraz, dlatego nie chcę go wieszać. Przeraża mnie.- Odpowiedziała dziewczyna. Mama wzruszyła ramiona z dezaprobatą i wróciła do codziennych obowiązków, nie poruszając więcej tego tematu. Sam obraz nie tyle napawał Loren nieuzasadnionym niepokojem, co fascynacją. Spędziła kilka godzin wpatrzona tępo w malunek i choć dostrzegała jego mankamenty i choć widok góry, nieba i wątłej postaci u podnóży nie był niczym niezwykłym to jednak nie potrafiła się od niego oderwać. Obraz doprowadzał ją do szaleństwa. Mimo, że minęły dwa lata znalazł on specjalne miejsce w pamięci dziewczyny i zdarzało się, że samo jego wspomnienie wybudzało ją w środku nocy. Następny obraz powstał trzy tygodnie później i nosił tytuł „Grad". Był przeciętny, a autorka nie poświęciła mu więcej niż piętnaście minut. Zakończone dzieło znalazło się na białej ścianie, przybite centralnie nad łóżkiem. Nie był to w żaden sposób obraz wyjątkowy, nie wywoływał żadnych uczuć (może z wyjątkiem zniesmaczenia osób doświadczonych w malunku). Kolejnym obrazem było dzieło o nazwie „Samuraje" i przedstawiało koślawe kontury walczących mężczyzn. Był to jeden z eksperymentalnych obrazów dziewczyny, jednak sama zauważyła swoje braki w anatomii, dlatego dzieło powiesiła nad łóżkiem obok zegara i szybko o nim zapomniała. Na przestrzeni miesięcy tworzyła niezliczoną ilość obrazów, jedne były ładniejsze, inne brzydsze, ale jedno można stwierdzić na pewno. Wszystkie były zwyczajne. Dziewczyna już nigdy nie zdołała odtworzyć aury grozy jaką zawierał jej pierwszy obraz.

____________
Zapraszam na moje nowe opowiadanie, mam nadzieję, że wam się spodoba! ps. kolejne rozdziały będą dłuższe, to tylko taki prolog :--)

Kamu telah mencapai bab terakhir yang dipublikasikan.

⏰ Terakhir diperbarui: Mar 30, 2019 ⏰

Tambahkan cerita ini ke Perpustakaan untuk mendapatkan notifikasi saat ada bab baru!

Szepty górTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang