AngelGirl854 to tylko nick ( to nie rozdział)

16.6K 792 204
                                    

Hej misie 😘

To nie jest notatka ze złą informacją! Nic nie zawieszam, nic nie usuwam! Lecz chciałabym wam wyznać kilka moich przemyśleń.

Jak wiecie na WattPadzie jestem od 2017 roku. Moją pierwszą historią był Wróg mojego brata, z którego poniekąd jestem naprawdę zadowolona. Abby i Blake są pierwszą parą jaką stworzyłam, dlatego na zawsze pozostaną w moim sercu.

Zresztą cały cykl Collinsów jest mi bliski, kocham tą rodzinę i tworzyłam ją z myślą, by dać wam trochę śmiechu. Starałam się wplatać dużą dawkę humoru.

Gdy zaczynałam tutaj swoją przygodę, nie sądziłam, że zyskam tylu cudownych czytelników. Kocham was i jestem wdzięczna za miłe komentarze, za każdą gwiazdkę, zrozumienie i słowa wsparcia, gdy miałam niewielki kryzys.

Aczkolwiek minęły dwa lata i już nie jestem tą beztroską szesnastolatką, która miała pełna głowę świeżych pomysłów i teraz mam wrażenie, że wciąż obracam się w jednej tematyce.

On – niegrzeczny chłopiec, wulgarny i myślący tylko o seksie.

Ona – pewna siebie, seksowna, odważna itp.

Chciałam unikać wszelkich schematów, lecz sama popadłam w schemat wykreowany przeze mnie.

Dzisiaj pewien komentarz pchnął mnie, bym napisała tą notatkę i wyjawiła wam sytuację, w jakiej obecnie się znajduję. Nie odebrałam tego komentarza jako hejt, nie jestem urażona, ponieważ liczę się z każdym zdaniem moich czytelników i naprawdę nie chcę, by ktokolwiek negował słowa tej czytelniczki. Nie zasłużyła sobie na żadne przykrości. No bo hej! Napisała swoje zdanie, szanuję ją za to i dziękuję za szczerość.

W każdym razie, dziś każdą z moich historii napisałabym inaczej. Czasem wracam do swoich pierwszych prac, czytam je i nie potrafię uwierzyć, że miałam w głowie tyle dziwnych myśli.

Coraz częściej myślę, by wszystko, co do tej pory napisałam, zredagować. Napisać od nowa.

Chciałabym usunąć wszelkie stereotypy, skupić się na kreowaniu różnych postaci. Powinnam poprawić wszelkie niedociągnięcia i błędy, których wcześniej nie zauważyłam.

Kocham pisać, jest to coś czego nie chcę tracić, ale czuję, że powoli się wypalam. Owszem mam pomysły na nowe historie, lecz napisanie ich jest dla mnie trudne. A dlaczego? Ponieważ pierwszy raz chcę rzucić się na głęboką wodę.

Jakiś czas temu na moim profilu był Upływ lat oraz Wicher uczuć. Były to prace, które miały nieszablonowych bohaterów.

Neil – facet, który wygrał z nadwagą.

Wayne- nieśmiała, zagubiona dziewczyna.

Dejah – krzywdząca facetów, należąca do sekty

Jamie – facet, który nie był zainteresowany randkami.

Pomysł był dobry, lecz wychodził poza moją strefę komfortu. Przywykłam do pisania czegoś śmiesznego, zboczonego i wulgarnego. A trudności sprawiły mi prace, gdzie widniały poważne problemy.

Prywatny ochroniarz niby cieszy się ogromną popularnością, lecz dla mnie jest on kompletnie źle napisany. Kilka kwestii jest po prostu absurdalnych.

Zabójcza gra ma całkowicie zniszczone zakończenie.

Burza została potraktowana bardzo powierzchownie. Powinnam była rozwinąć kilka wątków. Bardziej skupić się na opisach i szczegółach.

W Złośliwej artystce brakuje mi romansu.

Już kilka razy dostałam wiadomość, że jestem najlepszą autorką, lecz osobiście nie mogę się z tym zgodzić. Brakuje mi doświadczenia, nie czuję dumy ze swoich prac. Tworzę, bo sprawia mi to przyjemność, aczkolwiek chcę wyjść ze swojej strefy komfortu. Chcę wyjść z czymś nowym, świeżym, mniej wulgarnym, a zarazem ciekawym.

Moje prace mają jeden układ! To zrobiło się nudne! I w tym momencie naprawdę jestem słaba!

Lecz ta słabość nie może mną zawładnąć i zrobię wszystko, by naprawić swoje błędy, dlatego też tak spokojnie i wyrozumiale przyjmuję krytykę. Jestem już osobą, która nauczyła się wciągać wnioski z krytyki.

Hejt czasem nie jest hejtem tylko dobrą radą. Czasem każde mi coś przemyśleć i puf Okazuje się, że rzeczywiście ta krytyka była potrzebna.

Jeszcze rok temu, zaczęłabym się kłócić z taką osobą, napisałabym: JEŚLI CI SIĘ NIE PODOBA, NIE CZYTAJ! Tylko, to nie miałoby sensu. Teraz czuję, że akceptacja krytyki uskrzydla, a nie rani. Nie mam potrzeby udowadniać komukolwiek, że jestem najlepsza, bo nie jestem!

Każde słowo jakie tu napisałam płynie prosto z mojego serca. Tak jak już wspomniałam, czuję że powinnam coś zmienić. Nie chcę okłamywać samej siebie, że czuję się dumna ze swoich prac.

Chcę, abyście wiedzieli, że zniknęła ta autorka sprzed dwóch lat. Ta dziewczyna, która nie przyjmowała do siebie krytyki, która kłóciła się z czytelnikami i uważała się, że jest zajebistą autorką, bo ma tyle wyświetleń.

Tylko co mi po tych wyświetleniach, jeśli nie czuję, że na nie zasłużyłam.

Nie chcę wam się tu żalić, bo to nie o to chodzi. Chcę, tylko abyście mnie poznali i poczuli, że jestem taka jak wy. Kocham każdego z was, uwielbiam wasze komentarze, które czasem naprawdę doprowadzają mnie do ataku śmiechu. Jesteście moją motywacją, to dla was chcę się zmienić.

Przyznaję się do swoich słabości, nie dlatego, że szukam atencji. Przyznaję się do nich, aby być z wami szczera. AngelGirl854 to tylko nick, dziewczyna, która ma 13 książek, cieszących się popularnością.

Aczkolwiek, misie Mam na imię Karolina i to ta właśnie dziewczyna nie widzi w sobie wybitnej autorki. Jestem po prostu zwyczajna.

A teraz dobranoc😘

Buziole 😘

Aniołek z różkami ZOSTANIE WYDANYWhere stories live. Discover now