Piotrek pierw to ignorował. Jednak, gdy wszyscy odeszli od stołu, a chłopiec został sam, krzesło dla ,,wędrowca" odsunęło się i zasunęło. Widelec sam zaczął się unosić, a karp został zjedzony. Pies Piotrka-Burek zaczął szczekać na krzesło. Podobno psy widzą duchy. Chłopak przypomniał sobie, że jest legenda. O 00:00 w noc wigilijną zwierzęta mówią ludzkim głosem. Piotr nie wierzył w to, ale postanowił spróbować. Była 23:00 a widelec nadal się unosił. Chłopiec czekał do 24.
Wybiła północ. Wszyscy spali, a krzesło odsunęło się i zasunęło. Piotrek zaczął pytać się Burka czy coś widział. Pies nie odpowiedział. W końcu to tylko legenda, ale nagle Burek zaczął wąchać jakiś list. Piotr podniósł go i czytał:
,, Kochany Piotrze!
Miło, że jako jedyny dotrzymałeś mi towarzystwa przy wigilijnym stole. Szkoda, że ja Cię widziałam, a ty mnie nie. Tęsknie...już rok z Tobą nie rozmawiam. Pamiętam jak ostatni raz rozmawialiśmy. Przyszedłeś wtedy wieczorem do mnie do szpitala. O 00:00 wtedy umarłam...byłeś załamany. Chcę abyś wiedział, że patrzę na Ciebie z góry i czuwam nad Tobą.
Kocham Cię
Prababcia Ewelina!"
Chłopiec poczuł kroplę łzy, która spada na kartkę z góry i szepnął: ,,Kocham Cię prababciu".
YOU ARE READING
Tradycja
SpiritualPowieść opowiada o rodzinnej świątecznej tradycji. Zawsze zostawia sie jedno miejsce dla wędrowca a tu nagle...!