Prolog

98 3 2
                                    

-Wstawaj! Spóźnisz się do szkoły- powiedział stanowczo męski głos.

-C...co? Aaaa. No już wstaję- powoli, jak mucha w smole stoczyłem się z łóżka po nieprzespanej nocy.

Znów miałem koszmary, w których moje ciało emitowało dym, żarzyłem się jak ognisko, lecz mimo tego nie było mi gorąco. Starałem się o tym nie myśleć i ruszyłem w kierunku szafek by założyć coś na siebie. Ubrałem czarne dżinsy, białą koszulkę, ciemno niebieską bluzę z kapturem, a na koniec, do uzupełnienia outfitu, założyłem czarną czapkę.

Nazywam się Björn i mieszkam w Polsce. Jestem wysokim blondynem o długich włosach, błękitnych oczach i opowiem wam historię początku ery mutantów.

Moi rodzice są Norwegami jednak przeprowadzili się z dziadkami tutaj. Nie wiem czemu, bo nigdy nie chcieli mi powiedzieć i zawsze unikali tego tematu, jak tylko się dało. Matka z ojcem praktycznie nigdy nic mi nie mówią, traktują mnie jak śmiecia i nie interesują się mną, a faktyczną opiekę nade mną sprawowała babcia z dziadkiem. Mieszkając 18 lat w Polsce zaprzyjaźniłem się z pewnym chłopakiem który ma na imię Michał. Oboje byliśmy inni od naszych rówieśników i zdecydowanie szybciej zaczęliśmy dojrzewać, co sprawiło, że nasza przyjaźń umocniła się jeszcze bardziej.Jak była sytuacja, gdzie któryś z nas potrzebował pomocy tego drugiego to chwila moment i zjawiał się on u mnie albo ja u niego.

Przejdźmy teraz trochę bardziej do fabuły. Były wakacje i tak mi czas szybko zleciał z Michałem na wyjazdach, że zorientowaliśmy się iż za tydzień jest 25 sierpnia, czyli moje 18 urodziny. Ja nie miałem ochoty wyprawiać niczego, ale pewien gość poszedł do moich rodziców za moimi plecami i namówił ich na małą imprezkę w ogródku. Dowiedziałem się o tym w dzień urodzin i nie miałem nic do gadania, a uczucie złości zastąpiła radość- cieszyłem się. Moi rodzice o dziwo kupili wszystko co było potrzebne nie zapominając o wódce. Wszystko było już przygotowane więc zaczęliśmy świętować. Zdziwiłem się jednak kiedy przyszło jeszcze kilku naszych znajomych. Przyjęcie było naprawdę przyjemne i dawno nie czułem się taki szczęśliwy, a wszystko to dzięki Michałowi który namówił moich rodziców na to. Gdzieś koło godziny 22 skończył się alkohol a ja jako dobry gospodarz poszedłem po kolejne butelki i już kiedy miałem otworzyć drzwi usłyszałem jak moi rodzice się kłócą.

-To twoja wina Aivar! Nie słuchałeś mnie! Mogliśmy go usunąć i spróbować jeszcze raz!

-Moja wina Kajsa?! Usunąć?! Jesteś chora! Wiesz że wtedy żyliśmy praktycznie na garnuszku moich rodziców bo komuś plan na biznes się nie udał! Ciesz się że nosi ogranicznik bo myśli że to prezent od dziadków!

Kiedy zrobili sobie chwilę przerwy od tej agresywnej wymiany zdań, wszedłem do domu udając, że tego nie słyszałem.

-Dziękuję wam za to przyjęcie.-powiedziałem otwierając zamrażarkę.

Oni nic nie odpowiedzieli jak zwykle. Zabrałem procenty i wróciłem do gości, udając po tamtej akcji, że dobrze się bawię. Często spoglądałem na naszyjnik z krzyżykiem który ,, dostałem od dziadków''. Michał zauważył, że jestem jakiś inny i chciał pogadać jednak uspokoiłem go mówiąc, że jest ok i nie musi się martwić. Gdzieś koło godziny czwartej goście zaczęli się wykruszać więc zacząłem kłaść ich bezpiecznie do namiotów a dziewczyny, wraz z Michałem, zaprowadziliśmy do domu by mogły wygodnie się przespać. W końcu i organizator niespodzianki poszedł spać a moje myśli chaotycznie wypełniła kłótnia moich rodziców. Z rozmyśleń wyciągnęło mnie jasne światło wschodzącego słońca przebijające się przez liście drzewa pod którym siedziałem. Rano gdy wszyscy się już obudzili i zjedli dobre śniadanie stwierdzili, że przyjęcie było udane i jeszcze raz złożyli mi szczere życzenia. Nim się obejrzałem były już święta i postanowiłem pojechać 3 dni wcześniej do dziadków żeby pomóc babci w kuchni, posprzątać dom, a z dziadkiem pójść na ryby . Wstaliśmy wcześniej, żeby się przygotować. Czas spędzany z dziadkiem to dla mnie coś naprawdę ważnego, bo czuję się wtedy w końcu szczęśliwy. Kiedy byliśmy już na jeziorze wyciąłem dwie przeręble i usiedliśmy zaczynając naszą rozmowę.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 12, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Björn - Era mutantówWhere stories live. Discover now