PROLOG

76 3 2
                                    

Otworzył oczy o bezdusznej godzinie. Dookoła było jeszcze szaro -  do jego pokoju docierały pojedyncze fotony. Zamrożony w czasie sen rozpuścił się, ustępując miejsca nie do końca pełnej świadomości. W głowie Awizo pulsowała przenikliwa, nieustępliwa i niepokojąca myśl. Tak właśnie wygląda początek końca?

Przez chwilę zastanawiał się, co powinien zrobić najpierw. Może być jeszcze za wcześnie na zaalarmowanie kogokolwiek. Zatem śniadanie? Odłożył je na później, czując, że jego twarz domaga się oczyszczenia po długiej nocy. 

Zwilżył delikatnie skórę, a za pomocą organicznego żelu dokładnie usunął wszelkie zanieczyszczenia. Nie była to łatwa decyzja - kilka dni wcześniej spędził dobre trzy minuty w drogerii zastanawiając się co najlepiej zadba o jego buzię. Teraz jednak nie żałował swego wyboru. Chłopak otarł twarz i był gotowy na ratowanie świata.


***

Hejka! Wiem, że akcja rozwija się jak papier toaletowy, ale tak ma być. Pozdrawiam.



Dzień youtubera || AWIĘCWhere stories live. Discover now