---

395 82 31
                                    

tonąć w herbacie brzoskwiniowej
pod niebem skrzącym się bladym różem
siedząc na szaro-fioletowym chodniku
sinym z zimna w letni poranek

gubiąc błękity między wersami
patrząc niemo na beżowych głuchych
zapodziać słowa na brązowych polach
i drogach okrytych czarnym płaszczem

wtulić myśli w purpurowe poduszki
ostudzić malinowe policzki

ogrodyWhere stories live. Discover now