GAME OF TRONES/// Daughter

PROLOG

Daddy is comming
 

Biegła pomiędzy drzewami, uciekając przed ludzkimi psami. Jej czarne włosy powiewały na wietrze, a jej mocno niebieskie oczy, cały czas mrugały.
  
    Znów uciekała, robi to cały czas odkąd uciekła od ojca za mur. Jej ojciec chował ją przed wszystkimi, bo jest bezcenna, nikt o niej nie mógł wiedzieć. Był to jego najcenniejszy sekret...

- Szybko za psami!!- usłyszała męski głos, około 300m od jej pleców.

Przyspieszyła bieg, rzucając za siebie kawałki mięsa, gubiąc trop psów. Rozejrzała się za siebie, upewniając się, że nigdzie nie biegną psy i wspieła się na pobliskie drzewo. Siadając na grubej gałęzi, zauważyła męską posturę, gdzie przed chwilą stała.

- Głupie psy!! - krzyknął sam do siebie, kopiąc jakiś wystający kamień- Pierdolone...- nie dokończył, bo zauważył trzy konie. Po środku, na jednym konie, siedziała rudowłosa dziewczyna, zaś na dwóch ostatnich, dwóch poteżnych mężczyzn- Lady..- ukłonił się rudowłosej. Ta tylko  lekko poprawiła się na koniu.

- Psy coś wywęszyły?- zapytała dumnie schodząc z konia. Czarnowłosa siedząca na drzewie, jedynie przyglądała się im spod zamrużonych oczów. Od razu wiedziała kim jest, bo widziała ją w wizjach, będąc w "domu". Rudowłosa dziewczyna to Sansa Stark, najstarsza córka Nedda Starka.

- Zwierzynę, ale widząc ślady..- znowu mu przerwano przez
nadnieżdżającego gmierka na koniu.

- Lady Stark, Jon Snow powrócił - przemówił. Rudowłosa, gdy tylko to usłyszała, rzuciła się na konia i ruszyła, a za nią mężczyźni.

  Została sama. Przywarła głowę do drzewa i spojrzała w stronę muru, którego nie było widzać, ale pamiętała jego położenie. Przymknęła oczy i otworzyła, znowu spoglądając na mur. Jednak tym razem ujrzała niebieskie światło, a to oznacza tylko jedno......
  
      Daddy is comming

----------------------------------------
Hejka wszystkim❤ Mam nadzieję, że prolog się podoba, dajcie znać w komentarzu.

Okładkę sama robiłam ^.^