Pierwsze Spotkanie

13 0 0
                                    

           Witajcie, jestem Suzi, nie pomylcie z Suzi Owcą z Świnki Peppy. Mam 15 lat jestem dość atrakcyjną dojrzałą kobietą. Mam długie czarne włosy do żuchwy z blond pasemkami, zupełnie nie rozumiem dlaczego wszystkie dziewoje w szkole tak się na nie patrzą, może zazdroszczą? Tak, to na pewno dlatego! No dobra ale do rzeczy, mam piękne długie nogi, mierzę 185cm i ważę 65kg, także całkiem chudo u mnie. Posiadam także szare oczy i nabrzmiałe duże usta idealnie stworzone do obciągania. Właśnie... do obciągania. 

          Od pewno czasu, nie jakoś długo może 5 miesięcy temu, zaczęłam mieć problemy z pipcią. To pewnie ten dupek Grzegorz mnie czymś zaraził, poznałam go na jakiejś imprezie w nocnym, przystojny był więc poszłam z nim do damskiego i najpierw poszedł na ręcznym, ale później przeszliśmy do konkretów i wtedy musiał coś przenieść ze swojego kutafonga. Przejdźmy do sedna sprawy, bo znowu biadole nie o tym co trzeba!!! Miałam tam jakieś krosty gorsze niż trądzik Dawida Podsiadło, a śmierdziało jak golonka, którą pies zakopał tydzień temu w ogródku. Powiedziałam o sprawie Elżbiecie ( mama moja to jest) zapisała mnie do ginekologa na czwartek. Od razu po szkole poszłam do szpitala, wcześniej się oczywiście się wygoliłam, wybalsamowałam i próbowałam zamaskować ten odór niczym z pyska lwa. Czekałam w poczekalni, aż nadeszła moja kolej, w końcu to pierwszy raz, a ja trochę taka wstydliwa kobieta jestem. Wchodzę, widzę takiego przystojnego łysego faceta, 190cm wzrostu, młody, na oko 55 lat. Kazał mi zdjąć spodnie i usiąść na tym śmiesznym fotelu. Wcześniej obejrzałam filmiki na jutubach jak to przebiega, byłam idealnie przygotowana. Najpierw krótki wywiad o co chodzi, co robiłam i te sprawy, mam 15 lat, przyczepić się nie może, że nielegalnie.  Po jakimś czasie kazał mi zdjąć majteczki, były w motylki i kwiatki, myślę, że spodobały mu się. Oglądał moją psiochę jak jakiś defekt natury, chyba nie było z nią tak źle. Może oprócz tego świństwa uszka trochę się różniły i wystawały.  Wyszło na to, że Marcel zaraził mnie jakąś Hulajkutaspeniswpochwie chorobą. Lekarz powiedział mi, że mam stosować jakiś lek o nazwie Puszczaszsiętomasz i smarować się tym codziennie wieczorem, a kiedyś mi to zjedzie. Następna wizyta miała odbyć się za miesiąc. 

Tak się cieszyłam, że da się to wyleczyć i że nie jestem skazana na życie bez seksu ahhh! Tego samego dnia poszłam do tego Damiana, ale nie mogliśmy się kochać, ponieważ nadal miałam to cholerstwo... Ja mu zrobiłam tylko lodzika, ale on nawet ręki nie chciał mi włożyć w majteczki. Chwila, nie, majteczki chyba u doktora zostawiłam. Około 23 wróciłam do domu, efekty tej maści było widać od razu. Byłam tak zachwycona, że aż wysłałam zdjęcia mojej pizdeczki do Dżeski i Karinki i Waneski i Karola i Seby i Darka i Lindy i Tobiaszka i Marioli nooo i nie pamiętam. 

Minął już trzeci tydzień, nie było żadnych krostek. Ten smród to chyba jednak nie od choroby. Nie mogłam doczekać się wizyty u ginekologa. Tak bardzo mnie pociąga... Masturbowałam się w nocy do jego zdjęć z internetu, marzę by go pocałować!!! 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 21, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Straszna ChorobaWhere stories live. Discover now