I am your memory

Beginne am Anfang
                                    

-Jimin... - chwycił go za rękę, gdy chłopak miał już wyjść za resztą zespołu.

-Tak? - odwrócił się natychmiast i zamknął drzwi, tak żeby w pomieszczeniu byli tylko oni. Uśmiechnął się do Yoongiego, a Yoongiemu coś się przewróciło w żołądku na to.

-Jimin... Ja wiem, że to może ci się wydać dziwne... Tym bardziej, że... że jesteśmy razem w zespole i trzeba to będzie ukrywać, ale... ja... O Jezu, to takie krępujące...

-Poproś mnie o to w końcu - zaśmiał się Jimin opierając dłonie na ramionach Yoongiego. To dodało Yoongiemu odwagi, bo zbliżył ich usta do siebie. Czuł, jak te Jimina lekko drżą, gdy muskał je delikatnie swoimi, dopiero po chwili złączył je bardziej stanowczo, na krótki moment. Oderwał się dość szybko, aby Jimin poczuł ten niedosyt.

-Zostaniesz moim chłopakiem? - szepnął zbliżając swoje usta do ucha Jimina, na co ten zaśmiał się jeszcze głośniej niż poprzednio i odsunął się lekko.

-Muszę to przemyśleć - wypalił.

-Słucham? - Yoongi uniósł brwi.

-No wiesz, to poważna decyzja - Jimin cały czas lekko się uśmiechał, uwielbiał droczyć się ze swoim hyungiem. - Ale moooże...

-Jimin, nie irytuj mnie - Yoongi już miał jeszcze raz go pocałować, gdy Jimin wyślizgnął się z jego objęć i ze śmiechem, jak pięcioletnie dziecko, wypadł z pomieszczenia. - O ty gnojku! I tak cię znajdę!

Dwóch dorosłych facetów, ganiających się po korytarzach Big Hit, to z pewnością niecodzienne zjawisko, dodatkowo okraszone dziecinnym śmiechem jednego z nich. Dopiero gdy Jimin wpadł do studia, w którym już nie było drugiego wyjścia, musiał się poddać. Zdyszany Yoongi uśmiechnął się triumfalnie i zamknął za sobą drzwi.

-Ty cholerna mendo - warknął, widząc że Jimin nawet się nie zasapał.

-Ojej, starzejesz się hyung po prostu - odparł Jimin ze wzruszeniem ramion.

-Tak, czy tak musimy się już zbierać, bo chłopaki na nas czekają - mruknął Yoongi, ale wbrew swoim słowom uwięził Jimina między swoimi dłońmi, które oparł o ścianę. Zbliżył się do niego i przejechał nosem po jego policzku. - To co? Odpowiesz mi ładnie?

-Za buzi! - Yoongi tylko wywrócił oczami. Po co cała ta farsa? Jimin był w swoich uczuciach zbyt oczywisty. Yoongi jednak posłusznie połączył ich usta, ty razem na dłużej. Ruchy Yoongiego były niespieszne, przy okazji zahaczył językiem o dolną wargę Jimina. Jimin jednak nie udzielił mu dostępu, uznając najwidoczniej, że to odrobinę za wcześnie.

-Tak, zostanę twoim chłopakiem - rzucił Jimin, gdy już odsunęli się od siebie. - A teraz już chodźmy, padam z głodu.

Yoongi nie odmówił sobie przyjemności trzymania Jimina za rękę, gdy zeszli do reszty zespołu. Widząc to Namjoon się ożywił.

-Wiedziałem! Wiedziałem! Wyskakujcie z hajsu, panowie! - reszta ponuro zaczęła grzebać po kieszeniach szukając portfelów, przez co nawet Yoongi parsknął śmiechem.

-Idziemy na ten ramen? Naprawdę chcę już jeść - marudził Taehyung.

-No idziemy, idziemy - mruknął szczęśliwy Namjoon, mnąc w dłoni banknoty. Nałożyli kaptury i czapki, stając się możliwie najmniej rozpoznawalnymi i ruszyli do pobliskiej knajpy, gdzie w sumie i tak obsługa już się przyzwyczaiła, że jacyś tam gwiazdorzy sobie wpadają od czasu do czasu. Siedzieli sobie w odosobnionym stoliku, przekomarzając się i śmiejąc.

Dopiero gdy wyszli, wszystko się skomplikowało. Kookie skakał po płytkach chodnikowych, żeby nie nadepnąć na pękniętą, bo wiadomo, pech. A Jiminowi bardzo spodobała się ta zabawa, więc skakał za nim. Yoongi przypatrywał się im, zastanawiając się, dlaczego w ogóle zakochał się w tym idiocie.

I am your memory | YoonminWo Geschichten leben. Entdecke jetzt