Zachichotałam. Położyłam głowę na jego ramieniu.
– Musiałeś się strasznie nudzić.
– Jeśli kłótnię z rodzicami uważasz za nieemocjonującą rozrywkę, to owszem, wręcz umierałem z nudów – odparł z uśmiechem na ustach. Jednak wiedziałam, że wcale nie było mu do śmiechu.
– To dlatego Zena była taka poddenerwowana.
Andreas westchnął ciężko i zamknął oczy. Przestał się uśmiechać.
– Jak źle było?
Nie odpowiedział od razu. Przez chwilę myślałam, że nie chciał nic mówić, a potem nagle przysunął się bliżej i od niechcenia zaczął się bawić moimi włosami.
– Bardzo źle. Zaczęło się wczoraj rano, kiedy przyszedłem się przebrać w mundurek przed szkołą. Oboje byli w domu, więc moje przybycie nie umknęło ich uwadze. Spytali, gdzie byłem przez całą noc. Wyjaśniłem, że razem z tobą do późna oglądaliśmy filmy i zasnąłem na kanapie. Chyba tego nie łyknęli, bo zaczęli narzekać, że mogłem chociaż zadzwonić. – Zamilkł na moment, jakby próbował zebrać myśli. – A zanim wyszedłem, mama znalazła zdjęcie Neila, na które natrafiła, przeglądając Internet. Pokazała je tacie, a on... Cóż, domyślili się, że kłamałem. Zażądali wyjaśnień, ale odmówiłem i wtedy wpadli w szał. Wyszedłem z domu trzaskając drzwiami, zanim zdążyli je zablokować. Przez cały dzień miałem ogromne wyrzuty sumienia. Jeszcze nigdy nie okłamałem ich w tak ważnej sprawie. Kiedy po szkole nie chciałem wrócić do domu to z obawy przed tym, że któreś z nich było w środku i zabroniłoby mi wyjść. Bałem się, co mogli zrobić. Przebrałem się szybko, żeby przypadkiem na nich nie wpaść, gdyby wcześniej wrócili z pracy i poszedłem prosto do ciebie. Oczywiście zauważyli moją nieobecność i wydzwaniali co kilka minut. Odebrałem tylko raz, zanim razem z twoją mamą przyszedłem na balkon. Poprosiłem ją, żeby potwierdziła, że jestem z nią, że jestem bezpieczny po drugiej stronie ulicy. Nie chciałem skonfrontować się z nimi sam. Jeszcze przypadkiem chlapnąłbym coś, czego nie powinni wiedzieć albo zacząłbym się z nimi kłócić, a to... to by mnie załamało. Ciężar kolejnego kłamstwa był nie do zniesienia, ale przyrzekłem sobie, że to ostatni raz.
– Mogłeś powiedzieć prawdę – szepnęłam. Pokręcił głową.
– Nie byłem na to gotów. A dla nich to pewnie byłby szok. Dlatego wieczorem, gdy z pomocą Frankiego dostałem się do zamku, poprosiłem go, żeby pomógł mi rozwiązać ten problem. Zgodził się. I kiedy było już po wszystkim, a mieszkańcy dowiedzieli się, że potwór jednak żyje, wróciłem do domu z nadzieją, że zaraz wszystko wróci do normalności. Na szczęście tak było. Rodzice nie robili awantury, że przyszedłem tak późno w nocy, nie pytali, gdzie byłem ani z kim, a o zdjęciu nawet nie wspomnieli. Jakby kompletnie zapomnieli. Cieszyłem się z tego, aż do czasu, gdy rodzice wrócili z pracy. Poprosiłem tatę, żeby pomógł mi znieść maszynę do klonowania do piwnicy. Nie odmówił, ale przez całą drogę po schodach w dół ciągle pytał, co wiem o plotkach i o zdjęciu. Był podejrzliwy, a to w jego przypadku zawsze zwiastuje kłótnię. Spokojnie wyjaśniłem, że to fotomontaż i Neil zrobił to, żeby upokorzyć ciebie i twoją mamę, bo taka była oficjalna wersja. Spytał więc, co ja robię na tym zdjęciu. Kiedy milczałem przez dłuższy czas, powiedział, że początkowo również uważał fotografię za nieprawdziwą, dopóki nie zdał sobie sprawy, że poza Laurą i tobą jest jeszcze jedna rudowłosa. Wtedy połączył fakty i zrozumiał, że jestem w to zamieszany, bo tylko ja potrafię tworzyć klony. Oczywiście nie mogłem już polegać na Frankiem i liczyć, że znowu wymaże mu pamięć.
– Tak mi przykro...
– To jeszcze nie wszystko. Tata powiedział mamie, że odkrył prawdę kryjącą się za tym zdjęciem, a ona była zszokowana. Traciła panowanie nad sobą, gdy nie odpowiedziałem na pytanie, kim jest ten blondyn. A kiedy zdała sobie sprawę, że są dwie wersje tej historii, wyszła na dwór, żeby pomyśleć. I od godziny krąży w tę i z powrotem po podwórku. Jestem pewien, że jak wróci, będzie znowu zadawać pytania.
YOU ARE READING
Ja i Frankie
FantasyJeden świat to za mało... Wyróżnienie w konkursie "Skrzydlate Słowa 2017"! "Przygotuj się na opowieść pełną strachu i sensacji, wątków historycznych i romantycznych..." Taka właśnie jest historia Electry - wątki przeplatają się, tworząc porywającą o...
Epilog
Start from the beginning
