- Miło mi.- Rick wyciągnął rękę w kierunku niebieskookiego.
- Taa... Mi też.- blondyn uścisnął dłoń mojemu bratu.
- My idziemy na górę robić pewien projekt do szkoły.- westchnęłam biorąc puszkę coli z lodówki.- Chcesz?- zapytałam Luke'a.
- Nie.
Wyszliśmy z kuchni i ruszyliśmy do mojego pokoju. Weszłam pierwsza. Rzuciłam plecak pod biurko i usiadłam na krześle. Luke usiadł na moim łóżku.
- Masz może ty jakiś pomysł?- spojrzałam na blondyna grzebiąc w biurku w poszukiwaniu swojego zeszytu A4.
Po chwili go znalazłam. Wzięłam jakiś długopis i odwróciłam się przodem do blondyna, który pisał z kimś na telefonie.
- Ej!- wrzasnęłam zirytowana.
- Co?- chłopak spojrzał na mnie.
- Pomożesz mi czy masz zamiar tylko siedzieć?
- W czym mam ci pomóc?
- W napisaniu scenariusza?- fuknęłam.
- Może najpierw wymyślisz tytuł?- mruknął.
- To potem.- otworzyłam zeszyt.- Scena 1.- zapisałam to.- Może zaczniemy od sceny z tobą?
- Mówiłem, pisz co chcesz.- warknął.
- Wkurwiasz mnie. Musimy wymyślić imiona postaci.- zaczęłam gryźć koniec długopisu.
- To chyba najmniejszy problem.- wywrócił oczami.
- To jest ważne. Dawaj jakieś imię.
- Niech będzie... Damon?- mruknął obojętnie.
- Ehh... Okej.- zapisałam to - Postać żeńska teraz.- zaczęłam stukać długopisem w zeszyt.- Roxy?- spojrzałam na blondyna.
- Może być.- wzruszył ramionami, a ja zapisałam imię.
- To teraz Scena 1.... Co myślisz o " Damon leży na łóżku, uważnie wpatrując się w ekran swojego telefonu. Po chwili do pomieszczenia wchodzi jego przyjaciel... Greg."
- A dalej może " Greg podchodzi do swojego przyjaciela i siada na jego łóżku."?- prychnął zirytowany blondyn.
- Dobre.- powiedziałam zapisując wszystko na bieżąco.- Potem " Greg mówi: Stary.. To jak? Idziesz na ten bal? Damon patrzy na niego jak na idiotę i odpowiada: Mówiłem już, że nigdzie nie idę."
- I widzisz? Sama byś sobie poradziła.- prychnął niebieskooki.
- Co dalej?- zignorowałam jego wypowiedź.
- Ehh... " Czemu?- pyta Greg. Nie lubię takich imprez- odpowiada Damon. To żadne wytłumaczenie.- prycha Greg. Mi ono wystarczy.- mówi Damon i ponownie patrzy w telefon. Będziesz siedział w domu cały czas, zamiast wyrywać laski?" Może być?- powiedział obojętnie Luke wywracając oczami.
- Jest zajebiście. Teraz może być" I tak mnie nie namówisz.- mówi Damon patrząc w sufit. Wezmę alko.- mówi Greg. Uwaga, bo ci się uda.- prycha Damon. Jak przyjdziesz to się przekonasz.- Greg porusza śmiesznie brwiami. Dobra. Przyjdę na te głupią potańcówkę.- wzdycha Damon. No i dobrze.- mówi z triumfalnym uśmiechem Greg. Nie ekscytuj sie tak.- śmieje się Damon. Taa... To widzimy się jutro?- mruczy Greg. Taa.. Muszę sobie załatwić jakąś maskę.- mówi Damon. To mały problem. Na spokojnie coś ogarniesz.- mówi Greg wstając z łóżka. Taa...- KONIEC SCENY." Co ty na to?
- Jak dla mnie spoko.
- To bierzemy się dalej do roboty?
- Chyba ta.- mruknął Luke.
---
Z góry mówię... To jedyny rozdział z pisaniem scenariusza :P Oczywiście ja sama piszę go na bieżąco xD W przyszłym tygodniu postaram się wrzucić dwa rozdziały XD W ferie postaram się, żebyście też coś mieli XD (mi zaczynają się dopiero za tydzień ;-; )
Inne opowiadania:
► Hooligans || Z.M.
► Hooligans: Life is Brutal || Z.M. *
► Hooligans: Life is Hard || Z.M (sequel Hooligans) **
►Random Knowladge || Z.M.
► Wyzwanie: Psychiatryk
* Sequel Hooligans Epilog 2 (Dodatek XD)
** Sequel Hooligans Epilog 1 (Oficjalna kontynuacja)
YOU ARE READING
Akt Miłości || L.H.
FanfictionCo się dzieje kiedy nauczyciel przyłapuje uczniów na ściąganiu? Stawia im jedynki, prawda? A co jeśli znajdzie inny sposób na ukaranie uczniów? Tym razem niestety nauczyciel postanowił skorzystać z drugiej opcji... Część...