1

7.3K 261 67
                                    

- Cześć.- usłyszałam głos swojej przyjaciółki, April. Była ona szczupłą blondynką o zielonych oczach. 

- Hej.- westchnęłam. 

- Co tam się stało? No wiesz to z Carter...

- Skoda gadać.- westchnęłam - Przyłapała Hemmings'a na ściąganiu ode mnie, a ja mu na to pozwoliłam. 

- Serio? To znaczy, że...- powiedziała lekko zmartwiona. 

- Nie postawiłam nam jedynek. Powiedziała, że wymyśli nam jakąś alternatywę.- oparłam się o ścianę i skrzyżowałam ręce pod biustem. 

- Czyli ci się poszczęściło?- uśmiechnęła się. 

- Właśnie boję się, że wymyśli coś popierdolonego.- westchnęłam. 

- Nie martw się, Renee.- poklepała mnie w ramię. 

- Taa... Chciałabym. 

- Będzie dobrze, zobaczysz. 

- April... Tylko ty w to wierzysz. 

- Zobaczysz, będzie dobrze.- uśmiechnęła się. 

- Zobaczymy.- mruknęłam sobie pod nosem. 

Poczułam czyjś wzrok na sobie. Spojrzałam w tamtym kierunku i uśmiechnęłam się kpiąco. Blondyn zacisnął szczękę i pokazał mi środkowy palec, a ja prychnęłam.

Zadzwonił dzwonek, a ja wraz z April weszłyśmy do sali. Blondynka usiadła na początku i zajęła miejsce dla swojego chłopaka, a ja zajęłam swoje standardowe miejsce z tyłu. 

Wyjęłam zeszyt i długopis. Po chwili wszyscy byli już w klasie, brakowało tylko nauczyciela. 

 - Przyznaj się.- usłyszałam obok siebie głos Hemmings'a. 

Chłopak stał oparty o moją ławkę i próbował zabić mnie wzrokiem. 

- Do czego?- podparłam głowę na ręku i spojrzałam na niego. 

- Specjalnie wsypałaś nas na angielskim. 

- Powaliło twoją blond główkę? Myślisz, że specjalnie z tobą rozmawiałam, żeby Carter nas, a raczej ciebie, złapała na ściąganiu?- prychnęłam. 

- Tak. 

- Słuchaj. Nie miałam powodu, żeby cię wydać. A teraz idź już sobie i tak już dostatecznie mnie wkurwiłeś. 

- Ja cie wkurwiłem?- zaśmiał się. 

- Tak. A teraz wypad. 

- Doigrasz się, Wilson.- usiadł na swoim miejscu. 

Prychnęłam pod nosem i wyrwałam kawałek kartki z zeszytu. Zaczęłam pisać na kartce, a w tym momencie wszedł facet od matmy. Nie przejęłam się jego obecnością. 

" Grozisz mi?"- przeczytałam w myślach i zgięłam karteczkę. 

Rzuciłam ją na ławkę Luke'a, który siedział w przed ostatniej ławce w środkowym rzędzie ( ja siedzę od okna). Chłopak spojrzał na mnie i rozgiął karteczkę, a po chwili zaczął coś na niej zapisywać. Odrzucił mi kartkę, a ja zaczęłam czytać to co było napisane 

" Obiecuje :) ". 

Prychnęłam i wrzuciłam kartkę do plecaka. Otworzyłam zeszyt na czystej stronie i zaczęłam notować to co dyktował nauczyciel. Westchnęłam i już po chwili zaczęłam się strasznie nudzić. Nie nawiedziłam matmy zresztą, kto lubi? No właśnie, mało osób.

Nauczyciel podał nam numery zadań, które mamy rozwiązać i jak zwykle zapowiedział, że będzie sprawdzał zeszyty przed wyjściem... Czyli mimo wszystko, żeby nie dostać jedynki musiałam zrobić te zadania...

---
Witam !! To co? Zaczynamy? XD
Postaram się pisać kolejne rozdziały dłuższe XD

Przepraszam jeśli jest jakiś błąd, staram się ich nie robić, albo je poprawiać, ale nie zawsze widzę wszystkie XD

Jest ktoś chętny do zrobienia mi okładki do tego opowiadania? ^^

Inne opowiadania:

► Hooligans || Z.M.

► Hooligans: Life is Brutal || Z.M. *

► Hooligans: Life is Hard || Z.M (sequel Hooligans) **

►Random Knowladge || Z.M.

► Wyzwanie: Psychiatryk

* Sequel Hooligans Epilog 2 (Dodatek XD)

** Sequel Hooligans Epilog 1 (Oficjalna kontynuacja)  

Akt Miłości || L.H.Where stories live. Discover now