2.2K 122 29
                                    

-No chyba nie zagryzę go w szkole na oczach tylu ludzi!

Deze afbeelding leeft onze inhoudsrichtlijnen niet na. Verwijder de afbeelding of upload een andere om verder te gaan met publiceren.

-No chyba nie zagryzę go w szkole na oczach tylu ludzi!

-Ah , dzieci dzieci dzieci uspokójcie się co się stało to się stało. Oby tylko w ciąży nie była.- Kolejny wampir ? Kto tym razem ? Mam już ich dość. - Tak jestem wampirem młoda damo Xiumin jestem. - jego wzrok był tak chłodny aż przeszły mnie ciarki po ciele.

Chwilka , czy on właśnie odpowiedział na to co pomyślałam w głowie ? 

-Masz rację , czytam myśli tego kogo chce potrafię to kontrolować.-odparł nadal mi się przyglądając.

Całe szczęście że zadzwonił dzwonek i wszyscy rozeszli się do klas.

Jest dopiero połowa dnia , a ja już nie wytrzymuje na tych lekcjach."Yuki,jeszcze tylko dwie lekcje z tym palantem." 

-Ok, Sehun , czego ty ode mnie chcesz ? Musiałeś obok mnie ... usiąść ?! . -wyszeptałam , w końcu cicho żeby nauczyciel nas nie usłyszał.

-Widzę że nie radzisz sobie, nie dziwie się nie było cie tyle w szkolę .. może ci pomóc ? -spytał.

Czy on się właśnie martwi o to co dostane z tego testu ? Nie, nie to nie możliwe.

-Wiesz.. raczej sobie poradzę bez ciebie.-wysyczałam i wróciłam z powrotem do pisania.

Przez dwie następne lekcje dał mi już spokój , a ja nareszcie mogłam wrócić do domu.

-Yuki , Sehun poczekajcie chwilkę. -powiedział nauczyciel kiedy wszyscy wyszli już z klasy.

Strasznie się obawiałam tego co powie.

-Posłuchajcie to wasza dwójka została wybrana jako najlepsi tancerze ze szkoły , a więc będziecie musieli wymyślić wspólny występ.Macie tydzień. Żegnam. -powiedział i od razu wyszedł , a ja nawet nie zdążyłam się sprzeciwić.

-Jednak jesteś skazana na mnie. -zwrócił się do mnie z tym zadziornym uśmiechem. - Do zobaczenia.

Wyszłam z klasy.W szkolę nie było już prawie nikogo a dopiero co skończyły się lekcje.Otworzyłam szafkę , schowałam nie potrzebne już dla mnie książki, ubrałam czarny płaszczyk i przebrałam buty.

-Ile mam jeszcze na ciebie czekać co ?! -wykrzyknął Chanyeol zamykając przy tym nagle moją szafkę.

-Jezu ! Idioto ... nie strasz mnie tak. -odpowiedziałam kiedy się wystraszyłam przez tego idiotę.

-Masz coś jeszcze na sumieniu ? Tak się wszystkiego boisz.-odpowiedział stanowczo i chłodno.

Nie odpowiedziałam mu już nic i spokojnie weszliśmy do jego dość drogiego sportowego samochodu. W drodze do domu (tak teraz musiałam mieszkać z nim.) nie odezwaliśmy się do siebie już wcale.Od razu kiedy przeszłam próg , poszłam do siebie.

-Musze się pouczyć.-odpowiedziałam i rzuciłam kilka książek na biurko, przy którym zaraz usiadłam.Zrobiło się już ciemno za oknem. Przebrałam się w czarne rurki z dziurami i czarną bluzę na to.Postanowiłam się przejść po okolicy.Jednak nie miałam zamiaru się spowiadać z tego gdzie wychodzę , pewnie i tak by mnie nie wypuścili.Skoro jestem wampirem to jestem nieśmiertelna co mi tam wyskoczyć przez okno. Tak też zrobiłam. Ruszyłam przed siebie , a bardziej przyciągnął mnie widok jezioro obok , w którym odbijał się księżyc.Usiadłam sobie przy nim.

-Co tutaj robisz sama ? O tej porze ? -spytał  Baekhyun , który usiadł zaraz przy mnie.

-Uciekam nie widzisz ? Logiczne że podziwiam widok. -odpowiedziałam uśmiechając się do chłopaka.

-Też to robisz , myślałem że tylko ja. -również się uśmiechnął. 

Siedzieliśmy i wpatrywaliśmy się tak w ten piękny krajobraz.

-Baekhyun , mogę ci zaufać ? -spytałam spuszczając głowę w dół.

-Pewnie. Coś się stało prawda ? -spytał zatroskany.

Postanowiłam że mu zaufam i opowiedziałam mu wszystko co działo się do tej pory.Słuchał uważnie. Nie był jak każdy , był miły,martwił się,przy nim można się czuć bezpiewcznie i to zdecydowanie. 

-Choć my na spacer.-powiedział kiedy skończyłam mówić i pomógł mi wstać.

Szliśmy już dobre 10 minut , a on dalej nic nie mówił.

-Podoba ci się ? Mówię o Sehunie.. -powiedział jak by zmieszany.

-Nie oczywiście że nie , co ty wygadujesz ja - . -Nie było dane mi skończyć bo nagle poczułam głód straszny głód , ktoś był w lesie i był ranny , a ja strasznie głodna.Potem wszystko zaczęło się dziać. Nie zwracając uwagi na chłopaka , ruszyłam w stronę tego zapachu myślałam tylko o tym aby coś zjeść . Potem poczułam jak silne ramiona łapią i przytulając mnie od tyłu.

-Yuki , uspokój się i spróbuj nad tym zapanować. -wyszeptał mi Baekhyun do ucha , a wtedy zobaczyłam małego jelonka , który zranił się delikatnie w nogę.Uspokoiłam się dzięki chłopakowi.

-Chciałam skrzywdzić takie biedne stworzenie.. jestem potworem.-odpowiedziałam kiedy poczułam jak łzy napływają mi do oczu.

-Spójrz na mnie. -powiedział chłopak i złapał mój podbródek i zmusił do patrzenia na niego. -Nie jesteś potworem , jesteś cudowna. -patrzał mi głęboko w oczy, a ja jemu. Na nic nie zamieniła bym tej chwili.

-No proszę , proszę kogo ja widzę. -usłyszeliśmy czyjś głos. -Nasz kochana i droga Yuki  , szybko cię mamy. A teraz do roboty zabrać ją nie mamy czasu. -z lasu wyłoniły się 4 postacie , a w tym ta osoba , która do nas mówiła.

-Kris ? Czyli jednak mówili prawdę , jak powiedzieli że odszedłeś. -widać że chłopcy się znają i to chyba dość dobrze.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kończę na tym ten dział, wiem że dużo osób czekało na to więc w końcu dodałam.

Zostaw jakiś komentarz wsparcia XD DZIĘKUJE ^..^ KOCHAM WAS ♥

P.S.Z kim wolicie żeby Yuki się umawiała , który chłopak bardziej wam pasuję ??

W mojej szkolę są wampiry !Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu