--2--

1.6K 124 39
                                    

Szybko wparowałam do kryształowej sali. W środku są Oni.

Moi rodzice. 

Zamykam za sobą drzwi, po to by NIKT nam nie przeszkadzał.

Muszę wyjaśnić z nimi zaistniałe nieporozumienie dotyczące "moich" zaślubin.

Teraz.

Teraz to zrobię.

Już nie ma odwrotu.

Gdy się wycofam nie wrócę już do tego, nigdy.

Nigdy już się nie odważę. 

Dzisiaj zbiorę się na odwagę i porozmawiam z nimi szczerze.

Szczerze.

Nie rozmawiałam z nimi w ten sposób od kiedy to Inoc nas zdradził. Wymuszałam tylko fałszywy uśmiech i potakiwałam zgadzając się na wszystko.

Na wszystko.

Choć i tak nie mam dużo do gadania.

Przewiercają mnie wzrokiem. Głowę mam skierowaną ku podłodze. Widzę swoje smutne odbicie w lśniących, białych kafelkach. Unoszę głowę. Utrzymuję kontakt wzrokowy z moją rodzicielką. Nieśmiałe spojrzenia kieruję w stronę ojca.

Ponownie przewiercają mnie wzrokiem. Czuję jak ich wzrok mnie pochłania.

Oddycham szybko i nierównomiernie.

Biorę wdech i wydech.

Mówię:

-Bo ja ... Chciałabym z wami porozmawiać.

-O czym kochanie?- pyta matka. Nie spodziewałam się. Szczególnie po niej. W jej głosie słychać troskę. Można by powiedzieć, że się o mnie martwi!

-No o...

-Nie widziałem cię po przejęciu na stypie też Cię nie było, prawda?- znieruchomiałam na jego słowa. Myślałam, że nikt nie zauważył. W końcu nikt nie pytał mnie o zdanie więc jak mieli mnie widzieć czy słyszeć.

Z resztą nigdy nie pytają mnie o zdanie.

-O-o ślubie.

-Wieści szybko się rozchodzą.

-J-ja nie chcę się wychodzić za mąż...-wyjąkałam po cichu.

-Nakita, ja w twoim wieku też nie chciałam. Przechodziłam dokładnie przez to samo. Moi rodzice, czyli twoi dziadkowie. Nie pytali mnie o zdanie- rodzinne widać.-Za dwa dni do naszej centrali przyjadą 3 osoby. Z jednym z nich się ożenisz. Pozwolimy Ci wybrać- powiedziała spokojniej niż zazwyczaj. 

Wybrać. 

Pozwolą mi wybrać.

Z pośród 3 osób.

Zawszę coś.

-Masz jeszcze jakieś pytania? 

-Jakiej rasy oni będą? 

-Kitsune- zaczęła matka.

-Mieszaniec- dodał ojciec.

-Bym zapomniała! Jest jeszcze elf- zakończyła rodzicielka. 

Elf.

Elf.

ELF DO JASNEJ CHOLERY!?

Nie dość, że nie chcę wychodzić za mąż to jeszcze mam do wybory... ELFA!

Spokojnie.

Jest jeszcze kitsune, którego nie wybiorę.

Kitsune z natury szybko się denerwują.

Obowiązek || Eldarya || [TRWA KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz