Niall ♥: Czy tak mogę iść ??
Me: Gdzie Ty chcesz iść w takim stroju ??
Niall ♥: Nie ważne powiedz mi tak czy nie ???
Me: Do jasnej cholery dowiem się co tu jest grane ??
Niall ♥: Czyli jednak nie :(
Me: Nie wiem, gdzie Ty chcesz iść, ale dobra może być
Niall ♥: To o co mnie pytałaś ??
Me: O co Wam wszystkim chodzi ??. Ja dzisiaj dostałam róże i kartkę, że ktoś mnie bardzo, ale to bardzo kocha i, że chce się ze mną dzisiaj o dwudziestej spotkać w parku. Ciella wygania mnie na to spotkanie, gdy ja jej powiedziałam, że nie idę, bo nie mam z kim zostawić Emilly, to mi powiedziała, że ona i jej przyjaciel się nią zajmą. A gdy pokazałam jej liścik to się do mnie uśmiechnęła. Ty mi teraz wyjeżdżasz z tym garniakiem. A ja nadal nie wiem, gdzie Ty się wybierasz i w jakim celu
Niall ♥: Skarbie idź na to spotkanie
Me No co Ty też ???
Niall ♥: Kocham Cię. Muszę iść
Me: Nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie ....
Me: Niall !!. Wracaj tu słyszysz ??
Me: Nienawidzę Cię
Odłożyłam telefon i poszłam do pokoju Cielli. Chce ją przeprosić za moje zachowanie, no ale co innego mogłam pomyśleć ??. No przepraszam bardzo wszyscy są dzisiaj jacyś tajemniczy, nie wiem o co wszystkim chodzi
Drzwi od pokoju blondynki były zamknięte. Zapukałam lekko w nie. Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi, dlatego też nacisnęłam na klamkę i weszłam do środka
Ciella leżała na łóżku plecami do mnie. Podeszłam do niej i zajęłam miejsce obok mnie
- Ciella przepraszam Cię za to pytanie, ale kurcze wszyscy są dzisiaj dziwni, nie wiem co jest grane, a uwierz mi chcę się dowiedzieć co się dzieję
- To nie musiałaś mnie oskarżać odrazu o zdradę
- Przepraszam, tak bardzo przepraszam. Żałuję tego naprawdę- Dziewczyna usiadła i się we mnie wtuliła
- A pójdziesz na to spotkanie ??
- Pójdę, tylko to mi się wydaje jakieś dziwne. Przed chwilą pisałam z Niall'em. Pytał mi się, czy może iść gdzieś ubrany w garnitur. Niestety nie dowiedziałam się, gdzie idzie, a jak mu powiedziałam o tym spotkaniu, to sam kazał mi iść
- No widzisz. Jeżeli Twój chłopak każe Ci iść na spotkanie, to wiedz, że coś się dzieje
- Czy on mnie zdradza ??- Spojrzałam w jej zielone oczy
- Co Ty masz dzisiaj z tym zdradzaniem co ??. Daj sobie już z tym spokój. Niall Cię nie zdradza
- To co mu jest garnitur ??
- Może ma jakieś spotkanie ??
- To nawet by mi o tym nie powiedział ??
- Słuchaj nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Może nie mógł Ci o tym powiedzieć ??. Na razie o tym nie myśl, tylko pomyśl o swoim dzisiejszym spotkaniu
- Taa z osobą, której nie znam- Ciella pokręciła głową
- Czasami zastanawiam się czy, aby na pewno jesteś moją przyjaciółką
*****
- No, a ta ??- Pokazałam jej niebieską sukienkę
- Załóż tą od Niall'a
- Tą białą, która sięga mi do kolan ??
- Tak właśnie tą- Wyciągnęłam ją z szafy
- Ale ona jest na wyjątkowe okazje
- A dzisiaj to co jest jak nie wyjątkowa okazja ??- Westchnęłam, bo nadal nie byłam pewna co do tego spotkania
- Ciella ja chyba nigdzie nie idę
- Idziesz i bez dyskusji. Dalej leć się przebierz, a ja Ci zaraz zrobię fryzurę- Zrezygnowana udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, po czym założyłam na siebie tą sukienkę
Niall nie będzie zadowolony
- No, a teraz siadaj. Zrobię Ci coś z tymi Twoimi włosami
- Jak myślisz kim może być ten nieznajomy, który się we mnie podkochuje ??
- Nie wiem, ale sądzę, że musi być niezłym ciachem
- Ja nie chce, żadnego ciacha, ja chcę poprostu Niall'a
- Ej piękna ktoś Ci dzwoni- Ciella podała mi telefon. Na ekranie widniało imię mojego chłopaka
- Tak ??
- Chciałbym życzyć Ci miłej zabawy
- To samo mogę powiedzieć Tobie. Miłej zabawy Niall
- Czy Ty jesteś zazdrosna ??- Zaśmiałam się z jego słów
- O co, że idziesz na jakieś spotkanie Bóg wie jakie ??
- Powodzenia- Nie zdążyłam nic powiedzieć, bo Niall się rozłączył
- On chyba naprawdę kogoś ma
- Tak ma
- Kogo ??- Zapytałam
- Ciebie, a teraz idź bo się spóźnisz- Westchnęłam. Wstałam i pocałowałam ją w policzek
- Dzięki za śliczne loki, które mi zrobiłaś
- Baw się dobrze- Uśmiechnęłam się do niej
Wzięłam torebeczkę i schowałam do niej wszystkie potrzebne rzeczy. Zeszłam do hallu i tam założyłam baletki. Otworzyłam drzwi i wyszłam na dwór
Można było odczuć lekki chłód. Skierowałam się do parku
Z każdym krokiem moje serce biło coraz szybciej. Gdy dochodziłam nikogo nie zauważyłam
Dopiero, gdy podeszłam bliżej mogłam dostrzec osobę, która była odwrócona do mnie tyłem
Nagle ten ktoś odwrócił się w moją stronę
Wtedy właśnie zrozumiałam wszystko ....
***
Obiecałam ??
Obiecałam
Mam nadzieję, że rozdział się Wam spodoba
Roxy
Rozdział 6
Start from the beginning