Co ty możesz o mnie wiedzieć...

41 5 0
                                    

(Ubóstwiam tę piosenkę,więc posłuchajcie :) ) 


Ubieram na siebie jeansy i bluzę,przejeżdżam palcami po poszarpanej bliźnie na plecach ,również nieznanego pochodzenia,pakuje plecak i schodzę na dół.Po tym jak obudziłem się w szpitalu trafiłem do domu wdowy z dwójką dzieci.Nie wiem czemu ale czuje ulgę że jestem tu a nie w domu dziecka,tak jakbym miał z nim jakieś nie przyjemne wspomnienia.Wchodzę do kuchni gdzie siedzi już cała rodzina Drackarys. Młoda kobieta z rudymi kręconymi włosami,oliwkową karnacją i piegami na całej twarzy Pani Rin,jej córka czyli jej jedenastoletnia replika Bleer i dziesięcioletni   Jim o czarnych włosach i białawej skórze.Przez te dwa miesiące które tu byłem dzieci bardzo się zmieniły.Kiedy tu przyjechałem,były przykute do łóżek,mało jadły,odziedziczyły po ojcu jakąś chorobę,nie chciałem pytać .A teraz?Tryskały energią,jak normalne dzieci.Nikt nie wie dlaczego,to tak jakby choroba stopniowo sama się wyniszczała.Ale czemu?Czy ja mam coś z tym wspólnego?Mimo wszystko,czułem się tu dobrze.

-Hej Itch.-Kobieta odwróciła się do mnie.-Śniadanie masz na blacie.-Mówi lekko zaspanym głosem.Biorę z blatu miskę płatków i siadam przy stole.Szybko zjadam swoją porcję.Ubieram kurtkę,pomagam Jimowi zapiąć zamek jego,poprawiam jego czapkę.

-Dziękuje Ity.-Uśmiecha się do mnie.

-Do wieczoru mamo!

-Powodzenia w szkole!-Odpowiada pani Rin opierając się o blat.Wychodzimy na zewnątrz.Do szkoły mamy nie całe pięć minut drogi.Niebo jest szare,chyba będzie padać dobrze że nie wyjąłem wczoraj parasola z plecaka.

[...]

Opadam na podłogę pod salą,jeszcze historia,fizyka i do domu.Odgarniam blond włosy z twarzy,nie dało się nie słyszeć westchnień dziewczyn kiedy ten "czarno włosy imbecyl" przechodził obok nich.A o kim mowa?O największym "przystojniaku" w szkole ,Vincent Tomori,jak dla mnie największy egoista i narcyz jakiego ta placówka widziała.Nie było by dziewczyny która nie chciała by zamienić z nim więcej niż jedno zdanie,co drań wykorzystywał.Czy kogoś ma?Ktoś puścił kiedyś plotkę że widział go z całkiem ładną blondynką.Nie wiem czemu ale przez ten fakt nienawidzę go jeszcze bardziej.Nasz historyk,facet  po czterdziestce w czarnych prostokątnych okularach,pojawia się pod klasą równą z dzwonkiem ogłaszającym koniec przerwy.Weszliśmy do klasy,usiadłem w ostatniej ławce pod oknem.Słuchając słów nauczyciela,olewając  Vincenta który na moje nieszczęście siedział ze mną w ławce.

-Czemu jesteś tak cicho blondasku?To do ciebie nie podobne.-Mówią to przeciąga się leniwie ziewając.

-A co ty możesz o mnie wiedzieć...

Who I am? Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu