1

115 8 5
                                    

Stałem przed lustrem wpatrując się w swoje odbicie, bycie omegą z klasycznej rodziny to coś z czego Powinno być się dumnym, w porównaniu do innych omeg
...alfy nie mają prawa mnie dotknąć bez mojej zgody w innym przypadku grozi im nawet kara śmierci.
Szczerze nie różnie się wiele od innych omeg, po prostu mój zapach jest inny, feromony i geny zawarte w nim są wyjątkowe, zawierają pierwiastek chemiczny, który używany jest do leczenia, dlatego wiele omeg z takich rodzin zajmuje się medycyną.

By gen ten nie zginął zazwyczaj pary ustalane są z góry przez rodzinny.

Kiedy zwykła omega zajdzie w ciążę w wieku 16 lat jest to koszmar i wstyd dla rodzin, zaś gdy w klasycznej rodzinie omega zajdzie w ciążę w tym wieku to jak najbardziej normalny i wręcz pochwalny fakt... Moja mama i mój tata zostali wybrani do pary, z której urodziłem się ja, mieli tylko 16lat i obaj byli w liceum, obaj grali w siatkówkę...
Pokochali się naprawdę mocno mimo tego, że na początku nie byli zadowoleni z faktu , że zostali sobie przepisani.

Zapewne jeszcze trochę i mi również wybiorą alfę... Prawda jest taka, że nie chce mieć alfy wybranej przez nich, chcę Tadashiego.
Kocham go od pierwszego dnia w którym zawitał w moim życiu, kiedy spotkałem go na tym placu zabaw.
Jest wspaniały, zawsze mnie wspiera, dba o mnie, jest po prostu idealny...

Niestety jest jeden wielki problem, nazywa się on Kageyama Tobio i tak samo jak ja jest omegą, zwykłą omegą tak samo jak zwykłym alfą jest Tadashi... Dobrze wiem, że mój wspaniały Tadashi stracił dla niego głowę... Chcę być na jego miejscu, chcę by to mnie kochał bym to ja był zawsze dla niego ważny!
Od dnia w którym zaczął zbliżać się do niego przestał być tak blisko mnie jak dawniej, byliśmy wręcz nierozłączni, moi rodzice pozwalają mu nawet u nas spać.
A teraz stara się cały swój czas spędzać z nim...

Ubrałem na siebie mundurek i obroże, wyszedłem z domu biorąc na ramię swoją ulubioną torbę, mam przy niej nawet brelok od niego...

Tak jak się spodziewałem usłyszałem za sobą jego głos, zatrzymałem się byśmy znów mogli iść razem do szkoły

- Tsukki jesteś przeziębiony? Wyglądasz słabo - kocham jego głos, jego oczy, jego twarz, pieprzyki a nawet blizny po trądziku.

- trochę mi słabo, ale nie przejmuj się - powiedziałem spokojnie i ruszyłem dalej, pod szkołą oczywiście stał już Kageyama z Krewetką, Tadashi od razu się uśmiechnął, uśmiecha się w taki czuły sposób, kiedyś tylko ja widziałem ten piękny uśmiech.

Kiedy przywitaliśmy tych dwóch debili Hinata złapał mnie za rękę

- Tsukishima możesz mi pomóc w matematyce?! Proszę! - dobrze wiem, że chcę by Tadashi i Tobio zostali sami

- eh ale stawiasz kawę z automatu - powiedziałem odchodząc z nim o Tamtej dwójki, szczerze boję się, że zacząłbym płakać lub byłbym znów wredny dla Tobio, nie jest w niczym winnym tego, że Tadashi mnie nie kocha ...ale i tak bywam wredny...na szczęście myślą, że to żarty, szczerze ja nawet lubię tych idiotów, ale czasem nieświadomie zachowuję się jak debil.
Usiadłem z Krewetką na parapecie, dał mi kawę, chciał wyjść zeszyty - dobrze wiem, że to był tylko pretekst by byli sami. - powiedziałem, a on widocznie spanikował- spokojnie ja też chcę by byli razem - z jednej strony kłamie, a z drugiej chcę by Tadashi był z nim naprawdę szczęśliwy bo jego szczęście jest dla mnie najważniejsze.

- naprawdę?! - Spojrzał na mnie - myślałem z Tobio, że nie chcesz tego...

- Tadashi to mój przyjaciel oczywiście chce by był szczęśliwy, jeśli obaj się lubią to przecież oczywiste, że chcę by byli razem...a co z Tobą? Myślałem, że lecisz na króla - no tak nie wiem jak ale ten idiota ledwo mający trochę ponadto 160cm wzrostu jest Alfą

- co?! Tobio to tylko mój przyjaciel. Zupełnie nie jest w moim guście! - zamarszył brwi - i już jest ktoś kogo lubię- powiedział poprawiając włosy, szczerze zaciekawiło mnie to, położyłem teatralnie rękę na klacie.- NIE TY!- spanikował poraz kolejny

- spokojnie żartuje- powiedziałem patrząc na niego - więc mów od razu kogo lubisz, nikomu nie powiem.- od razu przybliżył się do mnie

- lubię Sakuse - szepnął do mnie tak bym tylko ja słyszał

- ty? Największy brudas i fleja leci na faceta, który boi się bakterii? On zejdzie przy tobie na zawał - poprawiłem okulary

- wcale nie jestem Brudasem.- skrzyżował ręce

- Hinata debilu zostawiłeś w pół zjedzoną bułkę w szafce na trzy miesiące, Pleń przeszła nawet na twój piórnik - tylko machnął ręką, przewróciłem oczami i kiedy przerwa się skończyła poszedłem do swojej klasy, oczywiście Tadashi tu już jest. Wygląda na bardzo szczęśliwego...

Już na następnej przerwie dowiedziałem się dlaczego jest taki szczęśliwy... Tobio został jego chłopakiem...
I dziś idą na pierwszą randkę

Naprawdę go tracę...

On poszedł na randkę wcześniej pytając mnie nawet o to jak się ubrać i co kupić dla Tobio...
Pół nocy leżałem na łóżku prawie dusząc się łzami pod kołdrą... Nienawidzę tego, że jestem zakochany w najlepszym przyjacielu


łzy Where stories live. Discover now