Rozdział 11

210 16 6
                                    

*Clint*

Razem z Thorem wreszcie dotarliśmy do szkoły Midtown. Byli byśmy tu szybciej ,  ale blondynowi zachciało się hamburgera i frytek. Cóż , już nieważne. Jesteśmy tu.

-Jestem gotowy!-spojrzałem się na niego i zobaczyłem jak zakłada czarne okulary.

-Co ty robisz?!

-A co mam robić ? Udaję tajniaka! Widziałem to w filmie!-palnąłem się w czoło i po prostu zmierzyłem w stronę szkoły.-Czekaj! Co mam robić!?

-Ty nic nie musisz robić , ja się wszystkim zajmę . Ty po prostu stój i nic nie mów.-odwróciłem się i wszedłem do szkoły.

-No dobra...:(-powiedział rozczarowanym głosem.

Po jakimś czasie byliśmy już przed gabinetem dyrektorki szkoły. Zapukałem i  otworzyła nam rudowłosa kobieta. Nosiła ona okulary i mocno czerwoną szminkę na ustach.

-Dzień dobry? W czym mogę pomóc?- zauważyłem , że skanowała nas wzrokiem.

-Witam! Potrzebujemy pewnych informacji, o uczennicy tej szkoły.

-A po co wam te informacje? Coś się stało ?-widziałem jej niepewność i nieufność. Już chciałem jej odpowiedzieć gdy nagle Thor się odezwał.

-Niestety to ściśle tajne! Jesteśmy z tajnej agencji! Tylko tyle możemy powiedzieć!-oczywiście musiał on palnąć takie głupstwo!

-Och...to ... muszę zobaczyć jakieś dokumenty , które potwierdzą, że macie prawo do dostania informacji o jednej z moich uczennic!-na szczęście Tony załatwił nam takie papiery, wiedział że się przydadzą.

-Proszę , oto one.-wyjąłem je i dałem dyrektorce.

-Hmm... wszystko się zgadza. To co chcecie wiedzieć?-niechętnie zadała nam pytanie i wpuściła do gabinetu.

-Potrzebujemy dokumentów i informacji o uczennicy o imieniu Brooklyn Jahnson.-gdy skończyłem mówić , zauważyłem jak  jej oczy zaczęły błyszczeć.

-Och!!? Brooklyn!? Jestem jej wychowawcą! Ona jest taką wspaniałą dziewczyną! Jest taka zdolna , mądra i wysportowana! Jest jedną z najlepszych uczniów w szkole! A przeniosła się do nas niedawno! Wygrała tyle konkursów! Jest wspaniałą artystką, namalowała ten obraz!-wskazała na cudowny obraz morza o zachodzie słońca.

-Och!!? Brooklyn!? Jestem jej wychowawcą! Ona jest taką wspaniałą dziewczyną! Jest taka zdolna , mądra i wysportowana! Jest jedną z najlepszych uczniów w szkole! A przeniosła się do nas niedawno! Wygrała tyle konkursów! Jest wspaniałą artystką, na...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wow! Ta Midgartka jest bardzo zdolna!-powiedział Thor , a ja go szybko skarciłem spojrzeniem.

-Słucham?-zapytała się dyrektorka. Była trochą zdezorientowana. Szybko zmieniłem temat.

-A może wie Pani z kim Brooklyn  się trzymała? Miała jakichś kolegów?

-Hmmm....nie jestem pewna ... ale był taki chłopak..-podeszła do komputera i cos tam szukała.-Brooklyn chodziła z nim razem do klasy ... Jest ! Nazywa się Peter Parker , to z nim najwięcej się trzymała.- zaskoczyło mnie to ,Tony pisał do pajączka , lecz ten nic nie odpowiedział , nie wspomniał , że ja zna .

-Czy możemy papiery i dokumenty Brooklyn?

-Myślę , że tak.. przecież pokazali panowie dokumenty. Zaraz wracam.-wstała z krzesła i poszła do sąsiedniego pokoju. 

- Ej! Clint!-szepnął mi Thor- Zrób zdjęcie temu obrazowi! Jest ładny , chce jego zdjęcie!

-Ech... no dobra.-wstałem i zrobiłem zdjęcie. Przyznam że podoba mi się jest cudowny. Po chwili dyrektorka wróciła z dokumentami.

-Proszę , to są jej dokumenty.- podała mi je i usiadła z powrotem na fotelu-Czy to wszystko?

-Jeszcze jedno. Czy coś przykuło pani uwagę w Brooklyn?-zapytałem

-Hmm...chyba nie...ale.....Jest coś!

-Co?!- ja z Thorem zapytaliśmy chórkiem.

-Brooklyn bardzo bała się wody. Opuszczała każde lekcje z pływania. Wymyślała mnóstwo , dziwnych wymówek. Było po niej widać , że panicznie bała się pływać. Nigdy nie spotkałam osoby która tak bardzo bała się wody!-razem z Thorem nic nie mówiliśmy dłuższą chwilę, przetwarzałem wszystko co powiedziała.-Jeśli to wszystko to proszę o skierowanie sie do wyjścia. Mam dużo pracy.

-Dobrze. Dziękujemy !- pociągnąłem Thora do wyjścia.

Po chwili byliśmy już poza szkołą i zmierzaliśmy do Avengers Tower.

Zastanawiałem się , dlaczego Peter nie wspomniał o tym że przyjaźni się z tą dziewczyną.

Do tego , Brooklyn panicznie boi się wody. przecież uciekła przed Starkiem ,tylko dlatego , że wskoczyła do wody i go zgubiła. Nie wskoczyłaby , gdyby bała się wody , ale dyrektorka nie kłamała . Już nic nie rozumiem. Może za tym coś się kryje? Nagle Thor się odezwał.

-Z tego co tu pisze . Ma na imię Brooklyn Klara Jahnson. Ma 16 lat . Urodziła się 31 marca na jakiejś małej wyspie "Mako". Rodzice zginęli w wypadku pół roku temu, od tamtego czasu mieszka z siostrą w Nowym Yorku. Z dopisek wychowawcy , wynika ,że siostra pracuję non stop, więc Brooklyn musi radzić sobie sama .Została przewodnicząca klasy! I wygrała konkurs artystyczny., a poza tym to chyba tyle.

-Dobra , przynajmniej coś. Wracajmy.

*Tony*

Siedziałem w salonie i nudziłem się, czekając , aż system znajdzie dziewczynę , lub ekipa wróci. Nagle usłyszałem Jarvisa.

-Panie Stark. Avengers wrócili.

-Nareszcie!-wykrzyczałem i energicznie wstałem z kanapy.

-Jesteśmy!-zawołał Clint , po czym wszyscy weszli do salonu.

-Wreszcie! To co macie? Jakby ktoś pytał to ja jeszcze nic.- zaczęli mi wszystko po kolei opowiadać.

30 minut później

-Więc podsumujmy ...dziewczyna , która panicznie boi się wody , ma pokój , który jest cały w muszelki , fale i wszystko co jest związane z oceanem...-było to dla mnie nielogiczne- do tego ma zdjęcia , które nie są możliwe do zrobienia... A.. i nurkuję na duże głębokości bez żadnego sprzętu. Choć nie wiemy czy ona jest na zdjęciu , bo to tylko cień, ale po sylwetce można stwierdzić , że jest to 15 ,może 16 letnia dziewczyna, podobnej postury do Brooklyn Jahnson. Czy jeszcze o czymś zapomniałem?- zapytałem trochę zdyszany tym podsumowaniem.

-Zapomniałeś , że Peter się z nią przyjaźni.-przypomniał mi Clint.

-Ach... Racja. Czyli młody nie powiedział mi , że ją zna , to oznacza , że musimy go odwiedzić i zadać kilka pytań. Więc chodźmy!- już zmierzałem w stronę windy , gdy nagle odezwała się Natasza.

-Tony! Jest już późno. Pójdziemy do niego jutro ...- to co powiedziała, miało sens.

-Masz rację. Jutro z samego rana, idziemy w odwiedziny do Pajączka.

Brooklyn: Wybranka perły/Avengers_H2O_Wystarczy kroplaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz