1. Zapomniałam!

783 25 20
                                    

Pov: Wiktoria

Tego dnia obudził mnie budzik.

- Ugh, jest dopiero 7.30! - Wrzasnęłam sama do siebie, i tym samym wyłączyłam budzik.
Dzwonił jeszcze z pięć razy. Zawsze ustawiałam go na godzinę 9.00, bo nagrywki zwykle mamy o 10.00, więc zaczęłam rozmyślać dlaczego dzwoni tak wcześnie. Jednak nie miałam nawet czasu o tym pomyśleć, ponieważ do pokoju jak poparzona wparowała Julita.

J: WIKA!!! WSTAWAJ LENIU, JEST JUZ 7.55, ZARAZ WYJEŻDŻAMY! - Wykrzyczała pełna emocji.
Nie miałam pojęcia o co jej chodzi... Ale zaraz... Szybko sięgnęłam po telefon, aby sprawdzić dzisiejszą datę. Jest 1 lipca! Przecież z całą ekipą lecimy na Bali...
J: Szybko się ubieraj, i schodź na dół!
W: Już, przepraszam ale zapomniałam, że to dzisiaj, wiesz, że moja pamięć nie jest na zbyt wysokim poziomie... - Parsknęłyśmy śmiechem w tym samym momencie.
Gdy Julitka wyszła, szybko się ubrałam, włosy śpięłam w kucyka, umyłam twarz i zęby, po czym poszłam na dół.
Byli tam wszyscy, oprócz Karola.

B: W końcu nasza śpiąca królewna się obudziła! - Powiedział z zalotnym uśmieszkiem.
Muszę przyznać, że nie umknęła mi zazdrosna mina Fausti, z którą ewidentnie coś kręcił.
W: Ha Ha Ha, bardzo zabawne królewiczu. - Odpowiedziałam, uśmiechając się.
Fausti zmierzyła nas obojga zabijającym wzrokiem. Nie czuje nic do Bartka, mam do niego przyjacielski stosunek. Z genzie najlepszy kontakt mam właśnie z nim i z Faustynką, nie chcę, żeby pomyślała, że ja i Bartek jesteśmy razem lub coś w tym stylu.
W: Ej, wie ktoś gdzie jest Karol? Jak widać nie tylko ja lubię się spóźniać. - Puściłam oczko Julicie.
N: Karol już dawno jest na lotnisku. - Wtrąciła się Nati.
Ś: Jak widać tylko Ty lubisz się spóźniać, haha. - Zażartował Świeży.
W: Mhm, ta. Skoro już wszyscy jesteśmy to możemy już jechać?
N: Nawet musimy.

8:25

K: Wydaje mi się, że umawialiśmy się na 8:15? - Zadał pytanie retoryczne.
N: Sorki Karol, staliśmy w korkach... - Natka, spojrzała na mnie dyskretnie, a ja jej podziękowałam wzrokiem.
K: Dobra, już dobra, skoro jesteście to podam wam rozkład miejsc w samolocie.
K: Fausti siada z Patrykiem, Julita z Oliwierem, Hania ze Świeżym a Wika z Bartkiem, pasuje wszystkim?
Wszyscy: Tak, jest spoko.

8:34

Właśnie wsiadamy do samolotu, ja zajęłam miejsce koło okna. Chwilę później dosiadł się Bartula.
B: Siemanko Wikusia, ah nie, zapomniałem raczej śpiąca królewno. - Rzucił z tym samym uśmieszkiem.
W: Cześć Bartek, ah czy mi się zdaje czy już się witaliśmy? Czyżby zaniki pamięci? - Zripostowałam.
B: Możliwe, przy pięknych kobietach o wszytkim zapominam.
Co? O co mu chodzi? Nie... To tylko głupie przekomarzanki, mimo to zarumieniłam się, mam nadzieję, że tego nie zauwa-
B: Nowy róż? Mocno napigmentowany. - Znów ten cwaniacki uśmiech.
W: A wiesz, że tak?
B: Pasuje Ci.
W: Dzięki. - Ugh, teraz jeszcze jakies owady latają mi w brzuchu.
Nasza rozmowa się na tym skończyła, ja wyciągnęłam słuchawki, na mojej playliście miałam piosenkę Trzech Króli, a dokładniej "Fatamorgana", akurat zaczęła lecieć ale nie nacieszyłam się nią długo.
B: Masz dobry gust muzyczny. - Puścił mi oczko. Jakim cudem coś usłyszał?
W: Wiem.
Słuchałam muzyki około 15 minut, a Bartek momentalnie usnął.

9:27

Poczułam coś, lub raczej kogoś na swoim ramieniu. Byl to Bartek - jego głowa. Boże, jakie to jest słodkie, i jakie on ma piękne perfumy, te włosy... Co? O czym ja myślę?! PRZESTAŃ WIKTORIA!!!

Ja i Ty, Ty i Ja... | Bartek Kubicki&Wika | ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now