Maja

12 1 0
                                    

    Podobno te najstarsze drzewa znają tajemnice świata, wiedzą co było, jest i będzie, szkoda tylko że nie mogą nam tego opowiedzieć.
    Minęła pierwsza noc w domku, wszyscy spali, wszyscy oprócz Maji, z tego co mówiła przy śniadaniu wynika że coś ją wołało, słyszała jak ktoś chodzi przy domku i nagle wszystko ucichło, ale po tym nie mogła już zasnąć.
    Ten dzień minął im w miarę spokojnie, ale wieczorem znowu zaczęły się problemy, Maję rozbolała głowa, zaczęło jej się robić gorąco i miała zwidy, przynajmniej tak się wszystkim wydawało...
Siedzieli w domku, Maja piła herbatę a w powietrzu dało się wyczuć niepokój, nagle ciszę przerwał Filip „może powinnaś się przejść? Świeże powietrze dobrze ci zrobi" Maja odpowiedziała po chwili
„może tak..." Filip wstał gotowy do drogi „sama" Chłopak stanął słysząc głos przyjaciółki, popatrzył na nią ze zdziwieniem „pójdę sama." Powtórzyła Maja tym razem bardziej zdecydowanie
„potrzebuje spokoju" dodała, wzięła buty i wyszła w pośpiechu.

Nikt nie jest bezpieczny...Kde žijí příběhy. Začni objevovat