16 PAŹDZIERNIKA, 2031 ROK
Natalie'sPOV
Siedziałam na kanapie w salonie i oglądałam telewizję. Znowu włączyły się nudne wiadomości. Jakiś mężczyzna mówił o podatkach. Jak tak dalej pójdzie, to umrę z nudów...
Właśnie sięgałam po pilota, aby przełączyć kanał, lecz nagle na środku ekranu pojawił się czerwony, pulsujący napis PILNE. Po chwili zaczęła mówić podenerwowana jasnowłosa kobieta w okularach z grubymi ,czarnymi oprawkami:
- Z ostatniej chwili: badany, bardzo niebezpieczny wirus o nazwie Corupt -77 wydostał się z laboratorium naukowego, spod badań. Czeka nas nowa, przerażająca epidemia!Nie wiedziałam o co chodzi. Jaki znowu wirus!?
Drżącą ręką sięgnęłam po telefon i momentalnie napisałam SmS'a do mojej przyjaciółki Olivii: Hej, słyszałaś coś o jakimś wirusie, który uciekł z badań?Olivia'sPOV
Od kilku minut chodziłam nerwowo po mieszkaniu. A co jeżeli to prawda? Co jeśli ten Corupt serio uciekł i teraz spowoduje nową epidemię? Po usłyszeniu tych mrożących krew w żyłach informacji z telewizji zdążyłam przeczytać kilka artykułów na ten temat w internecie. Wieści nie były optymistyczne. Podobno wirus wymknął się z laboratorium w moim mieście. Zresztą nie tylko moim, ale też wszystkich moich przyjaciół i całej rodziny!
W tej chwili zabrzęczał mój telefon: ding, ding! Gdy go włączyłam okazało się, że to wiadomość od Natalie! Po przeczytaniu SmS'a niezwłocznie odpisałam: Tak! Ponoć wydostał się z laboratorium w naszym mieście! Czytałam trochę na ten temat. Powiem ci, że z tego nic dobrego nie wyniknie...
Natalie'sPOV
Ogromnie się niecierpliwiłam. Czekałam aż Oliwia do mnie napisze. Ding,ding! Wreszcie! Przeczytałam wiadomość z prędkością tajfunu. Ale nie odpisałam. Błyskawicznie włożyłam buty oraz bluzę i wybiegłam z mieszkania.
Oliwia'sPOV
Drrr...Drrr...Rozległ się naraz dzwonek do drzwi. Kto to może być? Podbiegłam do wejścia, otworzyłam je i zobaczyłam że stoi za nimi zdyszana Natalie!
-Cześć! Wszystko okej? - spytałam.
- Nie! Nic nie jest „okej"!Jeśli ten Corupt-77 jest prawdziwy, to zginiemy!
Posmutniałam. Zaprowadziłam szatynkę do salonu. Usiadłyśmy na beżowych fotelach. Po chwili trochę się uspokoiła. Wzięła głęboki oddech.
- Olivia, pisałaś mi, że czytałaś jakiś artykuł o tej całej epidemii. Dowiedziałaś się czegoś? - zapytała dziewczyna.
- Tylko tyle, że z dotychczasowych badań nad wirusem wynika, że można zarazić się nim na pięć sposobów: bezobjawowy, łagodny, ciężki, śmiertelny i mutacyjny. Wszystkie są strasznie zaraźliwe - zakończyłam niezbyt optymistycznie.-Ale o co chodzi z tą mutacją? - dopytywała Natalie.
-Tego akurat nie napisali... - odparłam.
- Ech... I co my teraz zrobimy?
- Napisałam już do reszty naszej ekipy. Oni też już wiedzą o tej epidemii i zaraz powinni przyjść -powiedziałam.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Od autorki:
Hej, mam nadzieję, że spodobała Ci się pierwsza część tego opowiadania. Następne części będą pewnie dłuższe. Zachęcam do głosowania i komentowania :)
CZYTASZ
Zaraza #1
Science FictionOpowieść o zwykłych nastolatkach, w których życiu pewnego dnia wszystko się zmienia. Groźny wirus wydostaje się z laboratorium spod badań i prowokuję masową liczbę zachorowań, a także apokalipsę zombie. Opowiadanie mówi także o nastoletnich uczuciac...