Ambrozja

22 2 39
                                    

Najszlachetniejszy ze skarbów orientu

Stoi w kącie twej lodówki, zapomniany.

Nie zna już nikt głębokiego kontentu,

Każdy człowiek wolą losu pokarany.

Słodki jak krew, z taką jak ona łatwością płynie.

Niektórzy powiadają: „trunek wampirzy."

Szepnę ci jednak szybko na stronie:

W te brednie wierzą tylko świrzy.

Ma w sobie zarówno żar piekielny,

Jak i łąk niebieskich wspomnienie.

Niestety znów jest to strzał niecelny,

Jego prawdziwej chwały ukazuje cienie.

Dawno temu pasował każdej potrawie,

Potrafił uśmierzyć każde cierpienie.

Myśli o jego obecnym miejscu nie strawię,

Wiedząc, że kiedyś dorównywał Koranie.

Nazwa tego cudownego napitku?

Ketchup.

>————————<
W rzeczywistości mój pierwszy wiersz. Nie wydawało się to dobrym początkiem na książkę, zwłaszcza po soczystym facepalmie jaki był reakcją moich znajomych.

Wiersze, czyli sztuka anonimu z roku 2022, ku pokrzepieniu (a może i nie) sercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz