• Jak zostałam odkrywczyni - Halteria

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
W dalekiej przeszłości, za górami, za lasami, za tysiąca rzekami była sobie kraina której piękna nie wyobrażał sobie nikt. Nazywana była - Halterią, wiadomo było o niej tylko to, że cała była skuta lodem, a strzegli jej bogowie i herosi. Ponoć było to królestwo, ale nikt nigdy nie odważył się wyruszyć w podróż jej odszukać aż do czasu...

Śr - Świat realny KH - Kraina Halterii

-Śr-
*Ogłoszenie na szybie*:
,,Kto podejmie się wyzwania odszukania i udokumentowania istnienia Halterii dostanie zapłatę w wysokości 1000000$ i ogłoszony podróżnikiem honorowym''

- Wierzysz w te bzdury Ala?
- No co ty przecież Halteria nie istnieje. Pewnie ktoś sobie to wymyślił dla żartów żeby nabierać naiwnych ludzi.
kłamałam żeby nie wyjść na idiotkę która wierzy w bajki o magicznych krainach i to do tego w której istnieją bogowie. Pfff pewnie wzięli by mnie za jakąś wariatkę.

- Halo Ziemia do Ali żyje pani czy pani odleciała w odległą otchłań kosmosu? Powiedział w żartach Maciek to mój przyjaciel, znamy się od dziecka i nie wyobrażam sobie żadnej trudnej chwili bez niego.
- Idziemy coś zjeść? - Zapytałam.
- Bardzo chętnie. -Odpowiedział po chwili.
- Tam gdzie zawsze?
- Mhm. - Mruknęłam.
*myśli*: A co gdybym jednak wróciła po to ogłoszenie... Sama nie wiem. Nie będę zawracać sobie głowy tym problemem.

• Ala pożegnała się po obiedzie z Dawidem i poszła w kierunku gdzie ostatnio widziała ogłoszenie. •
- Wezmę jedno, nie zaszkodzi.

Ciąg dalszy nastąpi...