2

67 3 6
                                    

Obudziłam się rano. Przęcignełam się I zrobiłam kilka ćwiczeni rękami. Zauważłam że nikogo nie ma. Dziwne. Nagle podszedł do mnie elf był lekko gruby na głowie miał kowbojski kapelusz a w ręce trzymał lasso. Włosy miał brązowe jak czekolada a jego oczy w tym samym odcieniu co włosy błyszczały przyjaźnie.
- Widzę że już wstałaś Twoi przyjaciele powiedzieli mi o wszystkim. Poszli zrobić zakupy i poprosili żebym nauczył cię jeździć konno i wybrał dla ciebie konia. A tak przy okazji mam na imię Olk ale możesz mi mówić kowboj  hodowca lub farmer - powiedział i uśmiechną się do mnie.
- Dobrze - odpowiedziłam
Olk zaprowadził mnie na padok. Na padoku było dużo koni. Wpuścił mnie do środka I kazal czekać aż jakiś do mnie podejdzie. Podszedł do mnie siwy koni. Farmer powiedział że mnie wybrał i że jest mój pokazł mi też konie Akiro i reszty. Koń Excalibura był kary, Akiro kasztanowy, Selin gniady a Rosany dereszeowaty.

 Koń Excalibura był kary, Akiro kasztanowy, Selin gniady a Rosany dereszeowaty

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Twój koń

Twój koń

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Akiro

Excalibura

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Excalibura

Excalibura

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Selin

RosanyOlk kazal mi wejść na konia trochę mi to zajęło kiedy w końcu weszłam

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Rosany
Olk kazal mi wejść na konia trochę mi to zajęło kiedy w końcu weszłam.
*Skip time*
Kiedy wszyscy wrócili mogliście ruszać. Tym razem bez problemu wsiadłam na konia.
- Nadałaś już mu imię? - spytał Akiro
- Ametyst.
- Piękne imię- odpowiedział.
- Dzięki.
Ruszyliśmy. Zaczęłam nucić moją ulubioną piosenkę z dzieciństwa. Ametyst zaczął rżeć w rytm piosenki. Zaczęło robić się ciemno a my dopiero ruszyliśmy.
- Już ciemno - powiedziałam zła.
- Nie martw się jutro to nadrobimy a teraz rozbijmy obóz - powiedział Akiro.
Rozłożyliśmy namioty.
- Kto gotuje śniadanie rano ?
- Excalibur ! - wykrzykneli wszyscy oprócz niego samego.
Wszyscy poszli spać a ja nie mogłam zasnąć. Przytuliłam się do Ametystya a on położył się koło mnie. Patrzyłam w gwiazdy wtulona w niego słuchając jego uspakajającego rżenia. Po jakimś czasie zasnęłam.
* Notka od autorki *
Sorki ze taki krótki ale dużo osób chciało kolejną część więc uznałam że napiszę ale nie miałam za bardzo weny więc wyszedł krótki. Bardzo przepraszam. Mam nadzieję że wybaczycie.

Tajemnicza przygoda Where stories live. Discover now