*w dormitorium huncwotów* *noc około 2.00* *siedzą w ciemności, jedyne światło dają rożdżki* *sprawdzanie mapy huncwotów*
James: O patrzcie! Śmiecierus i Lucek.
Syriusz: Ty czekaj, a co oni tańczą, że się tak gibają?!?
Remus: Za dużo ognistej! Haha
*jakies stukanie i trzaski*
Peter: co to było???
James: nie wiem zaraz sprawdzimy *podchodzi do drzwi*
*drzwi otwierają się SAME*
Wszyscy: Aaaaaaaaa!
Lily: co wy się tak drzecie? To tylko ja.
James: Lily co ty tu robisz?!? Wystraszyłaś na....w sensie ich. Ja tam się nie bałem.
Lily: poszłam do toalety, bo u nas Irytek coś zepsuł, Mcgonagall przyszła i próbuje napra...
*pukanie do drzwi i od razu wejście*
Mcgonagall: Co to za krzyki o 2.00??? Chłopaki do łóżek i spać bo zaraz wam punkty podejmuję, a ty Lily do swojego dormitorium RAZ!
*kiedy wyszła*
Syriusz: Ah ta szkoła.
Remus: Nie ma lekko...~~~~~~~~~
Kolejny talks. Trochę długi, ale to fakty autentyczne...🤣 pozdrowionka
YOU ARE READING
Talksy||huncwoci
FanfictionTutaj będą się pojawiały talksy. Opowiadać będę głównie o huncwotach, ale może w przyszłości napisze coś ogólnie z hp. Nie wszystkie talksy autorskie! Życzę miłego czytania. ~ Huncwotka