Katashi to miłość, Katashi to życie

14 0 0
                                    


Miałem tylko czternaście lat. Tak bardzo kochałem Katashiego, miałem jego wszystkie płyty, gadżety i ubrania z jego merchu. Modliłem się do Katashiego każdego dnia, przed pojechaniem do biedronki po banany, dziękując za muzykę, którą robi. „Katashi to miłość" mówiłem „Katashi to życie". Mój tata mnie słyszy i nazywa kidosem który nawet Trueschoolu nie słucha. Wiedziałem, że był po prostu zazdrosny o moje oddanie Katashiemu. Nazwałem go Idiotą. Uderzył mnie w głowę i kazał pójść spać. Płaczę teraz i boli mnie głowa. Leżę w łóżku i jest naprawdę zimno. Nagle coś zbliża się do mnie. Czuję, że ktoś jest w moim pokoju i tańczy Salse. To Katashi! Jestem taki szczęśliwy. Drze się na cały dom „AYY YO SKRRT MICKEY MOUSE GANG ROBIE NAPAD NA TWÓJ HOUSE". Bierze mnie na plecy i wynosi do portalu zrobionego z bananów. Jestem w piekle. Katashi mówi „Witaj na piętrze minus jeden". Poszliśmy do wielkiego piekielnego zamku, jest tam Weza. Razem z Katashim modlimy się do niego. Czułem wielką radość. Wróciliśmy do mojego domu. Do pokoju wchodzi mój tata. Katashi patrzy mu prosto w oczy i mówi: „Nigdy nie nagrasz diss tracka bo siada ci psycha". Katashi wylatuje przez moje okno. Katashi to miłość. Katashi to życie.

Katashi to miłość, Katashi to życieWhere stories live. Discover now